Chandhok oczekuje więcej okazji do jazdy

Tymczasem jego ojciec intensywnie pracuje nad możliwością startu jego syna w GP Indii
26.07.1114:20
Maciej Kotuła
1266wyświetlenia

Karun Chandhok spodziewa się otrzymywać więcej okazji do jazdy po tym, jak zastąpił na Nurburgringu Jarno Trullego.

Mówi się, że jednorazowy występ Hindusa - po zadeklarowaniu przez zespół powrotu włoskiego kierowcy na GP Węgier - jest częścią porozumienia, zawartego pomiędzy jego sponsorami a zespołem prowadzonym przez Tony'ego Fernandesa.

Uważam że dostanę więcej szans, ponieważ Tony wydawał się być całkiem zadowolony z pracy, jaką wykonałem, inżynierowie również - powiedział Chandhok agencji Reutera.

Pomimo ukończenia wyścigu na ostatniej pozycji, 27-latek jest silnie wspierany przez swojego ojca Vicky'ego (jednej z czołowej postaci hinduskiego związku motorowego), który to naciskać będzie na powrót Chandhoka do kokpitu kierowcy wyścigowego na pierwsze w historii GP Indii w październiku.

Całą trójkę (wraz z Fernandesem) widziano rozmawiających na padoku na Nurburgringu. Chandhok ujawnił w poniedziałek, że powiedzieli mu, by po prostu poszedł sobie i zostawił wszystko Tony'emu, swojemu tacie i jemu [Ecclestonowi]. Myślę, że jego [Berniego] ostatnimi słowami były «zajmij się swoją pracą, a resztę zostaw nam».

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

4
yaper
27.07.2011 08:06
Ale u Was mentalna klisza... Dajcie mu potestować przez zimę i kokpit na cały rok to nie będzie gorszy od ogarka Trullego. Wskok w taki bolid nie wróżył niczego dobrego. Myślcie. Zobaczyłbym go chętnie podczas GP Indii, ale występ będzie równie bezużyteczny. Z drugiej strony, Lotka nie walczy w tym sezonie o nic, więc mogą mu to dać. Bernie czuwa nad całą sprawą, więc to niemal przesądzone, że najlepszy Hindus w historii F1 uraczy swoich braci na swoim domowym torze.
Lysy
26.07.2011 07:49
Raczej nie będzie etatowym kierowcom, brak talentu niestety
dan193t
26.07.2011 07:36
no chłopak ma "plecy", nie powiem... myślę również że nie ma jaj, bo raz, że wszystkim wciska że jego wyścig był wspaniały i że był oznaką jego "wspaniałej, świetnej pracy',[rozumiem, ze nie znal opon i bolidu... nie kaze mu byc przed Kovalem, nie krytykuje go za jazde tylko za to, ze nie dosc ze jechal jak [ciach] to jeszcze sie chwali swoją "dobrą robotą"] a dwa, jego start załatwiają mu tatuś i Pan E... jak najmniej takich ludzi w F1 ! Chandhock na żadnym etapie swojej kariery nie pokazał kompletnie niczego dobrego... przy tylu startach w czlowej ekipie w GP2 pojedyncze zwyciestwa nic nie znaczą... w HRT byl na równi z Bruno, tyle ze w wyscigach szlo mu lepiej z tego powody, że jego samochod sie mniej psuł.. ale w HRT tez nie walczyl z Lotusami, ani Virgin na torze... nic specjalnego.. taki Glock potrafi się wcisnac miedzy Lotusy w kwalu i to jest to coś za co mozna pochwalic kierowce nawet najslabszego zespolu.. I zmieńcie mu zdjecie w profilu bo jest tam w kombinezonie HRT Foto poprawione, ale trzeba odświeżyć stronę, żeby się zmieniło. Poza tym nie używaj niecenzuralnych słów. // Maraz
jpslotus72
26.07.2011 01:53
[quote]Karun Chandhok spodziewa się otrzymywać więcej okazji do jazdy po tym, jak zastąpił na Nurburgringu Jarno Trullego.[/quote]Jeśli brać pod uwagę cały weekend, to "po tym, jak zastąpił (...) Trullego", ja na jego miejscu właśnie nie spodziewałbym się zbyt wielu okazji do "repety"... No, może poza GP Indii - ze zrozumiałych względów. Co prawda nie jest trudno zastąpić Trullego - Jarno dosyć nisko ustawił poprzeczkę dla ewentualnego następcy - ale Fernandes ma chyba jednak większe ambicje i potrzebuje solidnego następcy "zblazowanego" już nieco Włocha (któremu tymczasem, ku memu zdziwieniu, wpisano dalszą datę na kontrakcie).