Strategia okiem Jamesa Allena - Nurburgring
GP Niemiec pokazało siłę trzech kierowców o bardzo zbliżonych osiągach z trzech różnych ekip
27.07.1116:58
1969wyświetlenia
(Oryginalne opracowanie: James Allen, www.jamesallenonf1.com)
Grand Prix Niemiec pokazało siłę trzech kierowców o bardzo zbliżonych osiągach z trzech różnych zespołów. Jak zauważył zwycięzca Lewis Hamilton, decydującym czynnikiem była perfekcja i niepopełnianie błędów zarówno przez kierowców, jak i przez mechaników podczas wymiany opon.
Końcówka pokazała błyskotliwe, przemyślane strategie wezwań do boksów. Zespoły środka stawki również wykazały się pomysłowością w zarządzaniu postojami, jak było to na przkład w przypadku Adriana Sutila z Force India, który finiszował na szósty miejscu przed Renault i Mercedesami.
Podstawowym czynnikiem, który trzeba było rozważyć były osiągi wolniejszej, pośredniej mieszanki. Biorąc pod uwagę różnicę w prędkości obu mieszanek, wynoszącą ok. 1,5s, dwa postoje okazały się dobrym wyborem. Jeśli różnica okazałaby się większa, wtedy w grę wchodziła strategia trzech postojów, z krótkim, szybkim przejazdem w końcówce wyścigu na mieszance pośredniej.
Podczas piątkowych treningów żywotność opon okazała się być lepsza niż oczekiwano, a więc dla większości zespołów dwa postoje były dobrym rozwiązaniem. W sobotę jednak deszcz zmył całą gumę z toru, przez co wielu zaczęło zastanawiać się nad 3-postojową strategią, wierząc w to, iż tor był „świeży”. W czasach Bridgestone taki stan rzeczy prowadziłby do ziarnistości opon, ale w przypadku Pirelli nie miało to miejsca. Zamiast tego okazało się, że tor był mniej przyczepny, czasy okrążeń były wolniejsze, ale nawierzchnia nie powodowała większego zużycia opon.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nawet ci kierowcy, którzy jechali z przodu stawki na trzy postoje, odbywali niemal dwupostojowe przejazdy, jeśli brać pod uwagę ich długość. Dla przykładu Webber przejechał 26 okrążeń na trzecim komplecie miękkich opon. Nie chcieli zakładać twardszej mieszanki, więc zmienili opony na miękkie najpóźniej jak się tylko dało. Dwóch kierowców (Vettel i Massa) dokonało tego na przedostatnim okrążeniu!
Wśród prowadzących trzech kierowców Webber, który stracił co prawda prowadzenie na rzecz Hamiltona na samym początku, był w stanie wyprzedzić go już podczas pierwszego postoju na 14 okrążeniu. Webber był 0,5s za Hamiltonem, kiedy zjechał po raz pierwszy do pitlane. Bardzo szybka zmiana opon w Red Bullu plus dwa błyskawiczne okrążenia wyjazdowe spowodowały, że Australijczyk odzyskał prowadzenie. Cisnął bardzo mocno, jednak czasy okrążeń pokazały, że Hamilton był szybszy w sektorach jeden i trzy. Webber wiedział o tym, że nie będzie to jego dzień.
Przez to wszystko Mark zniszczył opony i jego tempo nie było zbyt dobre pod koniec drugiego przejazdu. Starał się znowu pojawić wcześniej w boksach, lecz ta sztuczka nie zadziałała tym razem. Hamilton i Alonso byli w stanie utrzymać lepsze tempo, mając młodsze opony o dwa okrążenia, podczas gdy Red Bull Marka zjechał na drugą wymianę opon. Jego postój był o 0,8s wolniejszy niż poprzedni, czego efektem był wyjazd na trzeciej pozycji.
Co do Hamiltona i Alonso, to zjechali oni razem na pierwszy postój, jednak za drugim razem Hamilton był o jedno okrążenie wcześniej, niż Hiszpan. Okrążenie przed zjazdem było o 0,7s szybsze w przypadku Alonso, a sama zmiana o 0,4s szybsza. Co ciekawe, okrążenie wyjazdowe Hamiltona na świeżych oponach nie było dużo lepsze od czasu Alonso (na starszych), co pokazuje przewagę wcześniejszego zjazdu.
Alonso wyjechał z boksów przed Hamiltonem, ale gorzej rozgrzewające się opony w Ferrari spowodowały, iż Lewis mógł go wyprzedzić w zakręcie nr 2. W przypadku Ferrari strategia dobrze działała na papierze, ale już nie tak dobrze w rzeczywistości. Webber mógł wyprzedzić Hamiltona podczas pierwszego postoju, jednak ani on, ani Hamilton nie mogli dokonać tego po drugim zjeździe.
Co do wyboru momentu na założenie pośredniej opony podczas ostatniego zjazdu, odpowiedzią na niepewności z tym związane stały się postoje Witalija Pietrowa i Kamui Kobayshiego. Maldonado zjechał po taki komplet dość wcześnie, bo około 35 okrążenia, ale jego czasy nie były równomierne. Kiedy Pietrow zjechał po opony pośrednie na okrążeniu 46, zaczynał ustanawiać swoje rekordy okrążeń, a Kobayashi był szybszy od Pereza, który wciąż jechał na miękkich. To był znak dla McLarena, iż czas na zmianę opon.
W tym momencie Webber już się nie liczył w walce o wygraną, był 8 sekund za Alonso. Na 51 okrążeniu McLaren wezwał Hamiltona, Ferrari jednak na to nie zareagowało i Alonso wykonał jeszcze dwa dodatkowe okrążenia - byli oni zmartwieni tempem na twardszych oponach. Tempo Lewisa było od razu dobre (pośrednia mieszanka) i miał on już właściwie wygrany wyścig. Webber starał się jeszcze wyjść na czoło stawki poprzez późny zjazd, lecz ostatecznie był zbyt daleko w tyle.
Jednym z ciekawszych smaczków wyścigu była forma Adriana Sutila z Force India. Miał on za sobą wspaniały weekend, a strategia była świetnie przemyślana. W rezultacie zakończył wyścig na szóstym miejscu przed kierowcami Mercedesa. Zakwalifikował się ósmy, 0,8s za Nico Rosbergiem. Pokonanie tego kierowcy z takiej pozycji to nie lada wyczyn.
Walka Sutila i Rosberga była dobrym przykładem przewagi strategii dwupostojowej nad trzystopową. Force India był jednym z zespołów, któremu symulacje potwierdziły, że dwa postoje są szybsze niż trzy, co mogło prowadzić do ryzyka wyjazdu w korku lub większej szansy popełnienia błędu przez mechaników.
Sutil zjeżdżał na okrążeniach 22 i 48, Rosberg na 14, 36 i 53. Ich czasy były bardzo podobne podczas pierwszego przejazdu, ale później Sutil miał przewagę. Mercedes prowadził się nie najlepiej, a Sutil zniwelował czterosekundową przewagę do zera w czasie, gdy Rosberg zjechał na swój pierwszy z trzech postojów. Mercedes był ogólnie szybszy, czego dowiódł w kwalifikacjach, ale przez duże zużycie opon mieli związane ręce w kwestii strategii, przez co Force India pokonało ich z 10-sekundowym zapasem.
Sutil spisywał się przez cały weekend wręcz wyśmienicie, wycisnął wszystko co najlepsze z pośredniej mieszanki opon. Od razu znalazł tempo po zmianie opon na pośrednie, a do tego ustanowił rekord swojego okrążenia, gdy już były zużyte po 9 kółkach. Wiele zespołów miało jednak problemy z dogrzaniem opon w chłodnych warunkach.
Możliwość deszczu w czasie wyścigu odbiła się na strategii zarządzania paliwem. Wielu kierowców miało niedobór paliwa, ponieważ spodziewali się, że deszcz i mokra pogoda pozwoli zaoszczędzić benzynę. Tymczasem tor pozostał suchy, zmuszając kilka osób do oszczędzania paliwa w końcówce wyścigu.
Nauczony wpadką na Silverstone, McLaren tym razem nie popełnił drugi raz tego samego błędu i Hamilton miał odpowiedni zapas paliwa do ostatnich metrów. Tymczasem Alonso musiał zwolnić i finiszował cztery sekundy za Hamiltonem, a na okrążeniu zjazdowym nawet zatrzymać, aby wystarczyło paliwa do pobrania próbek.
Źródło: jamesallenonf1.com
Grand Prix Niemiec pokazało siłę trzech kierowców o bardzo zbliżonych osiągach z trzech różnych zespołów. Jak zauważył zwycięzca Lewis Hamilton, decydującym czynnikiem była perfekcja i niepopełnianie błędów zarówno przez kierowców, jak i przez mechaników podczas wymiany opon.
Końcówka pokazała błyskotliwe, przemyślane strategie wezwań do boksów. Zespoły środka stawki również wykazały się pomysłowością w zarządzaniu postojami, jak było to na przkład w przypadku Adriana Sutila z Force India, który finiszował na szósty miejscu przed Renault i Mercedesami.
Podstawowym czynnikiem, który trzeba było rozważyć były osiągi wolniejszej, pośredniej mieszanki. Biorąc pod uwagę różnicę w prędkości obu mieszanek, wynoszącą ok. 1,5s, dwa postoje okazały się dobrym wyborem. Jeśli różnica okazałaby się większa, wtedy w grę wchodziła strategia trzech postojów, z krótkim, szybkim przejazdem w końcówce wyścigu na mieszance pośredniej.
Podczas piątkowych treningów żywotność opon okazała się być lepsza niż oczekiwano, a więc dla większości zespołów dwa postoje były dobrym rozwiązaniem. W sobotę jednak deszcz zmył całą gumę z toru, przez co wielu zaczęło zastanawiać się nad 3-postojową strategią, wierząc w to, iż tor był „świeży”. W czasach Bridgestone taki stan rzeczy prowadziłby do ziarnistości opon, ale w przypadku Pirelli nie miało to miejsca. Zamiast tego okazało się, że tor był mniej przyczepny, czasy okrążeń były wolniejsze, ale nawierzchnia nie powodowała większego zużycia opon.
Walka z przodu stawki
Biorąc to wszystko pod uwagę, nawet ci kierowcy, którzy jechali z przodu stawki na trzy postoje, odbywali niemal dwupostojowe przejazdy, jeśli brać pod uwagę ich długość. Dla przykładu Webber przejechał 26 okrążeń na trzecim komplecie miękkich opon. Nie chcieli zakładać twardszej mieszanki, więc zmienili opony na miękkie najpóźniej jak się tylko dało. Dwóch kierowców (Vettel i Massa) dokonało tego na przedostatnim okrążeniu!
Wśród prowadzących trzech kierowców Webber, który stracił co prawda prowadzenie na rzecz Hamiltona na samym początku, był w stanie wyprzedzić go już podczas pierwszego postoju na 14 okrążeniu. Webber był 0,5s za Hamiltonem, kiedy zjechał po raz pierwszy do pitlane. Bardzo szybka zmiana opon w Red Bullu plus dwa błyskawiczne okrążenia wyjazdowe spowodowały, że Australijczyk odzyskał prowadzenie. Cisnął bardzo mocno, jednak czasy okrążeń pokazały, że Hamilton był szybszy w sektorach jeden i trzy. Webber wiedział o tym, że nie będzie to jego dzień.
Przez to wszystko Mark zniszczył opony i jego tempo nie było zbyt dobre pod koniec drugiego przejazdu. Starał się znowu pojawić wcześniej w boksach, lecz ta sztuczka nie zadziałała tym razem. Hamilton i Alonso byli w stanie utrzymać lepsze tempo, mając młodsze opony o dwa okrążenia, podczas gdy Red Bull Marka zjechał na drugą wymianę opon. Jego postój był o 0,8s wolniejszy niż poprzedni, czego efektem był wyjazd na trzeciej pozycji.
Co do Hamiltona i Alonso, to zjechali oni razem na pierwszy postój, jednak za drugim razem Hamilton był o jedno okrążenie wcześniej, niż Hiszpan. Okrążenie przed zjazdem było o 0,7s szybsze w przypadku Alonso, a sama zmiana o 0,4s szybsza. Co ciekawe, okrążenie wyjazdowe Hamiltona na świeżych oponach nie było dużo lepsze od czasu Alonso (na starszych), co pokazuje przewagę wcześniejszego zjazdu.
Alonso wyjechał z boksów przed Hamiltonem, ale gorzej rozgrzewające się opony w Ferrari spowodowały, iż Lewis mógł go wyprzedzić w zakręcie nr 2. W przypadku Ferrari strategia dobrze działała na papierze, ale już nie tak dobrze w rzeczywistości. Webber mógł wyprzedzić Hamiltona podczas pierwszego postoju, jednak ani on, ani Hamilton nie mogli dokonać tego po drugim zjeździe.
Co do wyboru momentu na założenie pośredniej opony podczas ostatniego zjazdu, odpowiedzią na niepewności z tym związane stały się postoje Witalija Pietrowa i Kamui Kobayshiego. Maldonado zjechał po taki komplet dość wcześnie, bo około 35 okrążenia, ale jego czasy nie były równomierne. Kiedy Pietrow zjechał po opony pośrednie na okrążeniu 46, zaczynał ustanawiać swoje rekordy okrążeń, a Kobayashi był szybszy od Pereza, który wciąż jechał na miękkich. To był znak dla McLarena, iż czas na zmianę opon.
W tym momencie Webber już się nie liczył w walce o wygraną, był 8 sekund za Alonso. Na 51 okrążeniu McLaren wezwał Hamiltona, Ferrari jednak na to nie zareagowało i Alonso wykonał jeszcze dwa dodatkowe okrążenia - byli oni zmartwieni tempem na twardszych oponach. Tempo Lewisa było od razu dobre (pośrednia mieszanka) i miał on już właściwie wygrany wyścig. Webber starał się jeszcze wyjść na czoło stawki poprzez późny zjazd, lecz ostatecznie był zbyt daleko w tyle.
Sutil vs Rosberg
Jednym z ciekawszych smaczków wyścigu była forma Adriana Sutila z Force India. Miał on za sobą wspaniały weekend, a strategia była świetnie przemyślana. W rezultacie zakończył wyścig na szóstym miejscu przed kierowcami Mercedesa. Zakwalifikował się ósmy, 0,8s za Nico Rosbergiem. Pokonanie tego kierowcy z takiej pozycji to nie lada wyczyn.
Walka Sutila i Rosberga była dobrym przykładem przewagi strategii dwupostojowej nad trzystopową. Force India był jednym z zespołów, któremu symulacje potwierdziły, że dwa postoje są szybsze niż trzy, co mogło prowadzić do ryzyka wyjazdu w korku lub większej szansy popełnienia błędu przez mechaników.
Sutil zjeżdżał na okrążeniach 22 i 48, Rosberg na 14, 36 i 53. Ich czasy były bardzo podobne podczas pierwszego przejazdu, ale później Sutil miał przewagę. Mercedes prowadził się nie najlepiej, a Sutil zniwelował czterosekundową przewagę do zera w czasie, gdy Rosberg zjechał na swój pierwszy z trzech postojów. Mercedes był ogólnie szybszy, czego dowiódł w kwalifikacjach, ale przez duże zużycie opon mieli związane ręce w kwestii strategii, przez co Force India pokonało ich z 10-sekundowym zapasem.
Sutil spisywał się przez cały weekend wręcz wyśmienicie, wycisnął wszystko co najlepsze z pośredniej mieszanki opon. Od razu znalazł tempo po zmianie opon na pośrednie, a do tego ustanowił rekord swojego okrążenia, gdy już były zużyte po 9 kółkach. Wiele zespołów miało jednak problemy z dogrzaniem opon w chłodnych warunkach.
Odpowiedni ładunek paliwa
Możliwość deszczu w czasie wyścigu odbiła się na strategii zarządzania paliwem. Wielu kierowców miało niedobór paliwa, ponieważ spodziewali się, że deszcz i mokra pogoda pozwoli zaoszczędzić benzynę. Tymczasem tor pozostał suchy, zmuszając kilka osób do oszczędzania paliwa w końcówce wyścigu.
Nauczony wpadką na Silverstone, McLaren tym razem nie popełnił drugi raz tego samego błędu i Hamilton miał odpowiedni zapas paliwa do ostatnich metrów. Tymczasem Alonso musiał zwolnić i finiszował cztery sekundy za Hamiltonem, a na okrążeniu zjazdowym nawet zatrzymać, aby wystarczyło paliwa do pobrania próbek.
Źródło: jamesallenonf1.com
KOMENTARZE