Di Resta rozdrażniony postawą Heidfelda
Szkot oczekuje przeprosin za kolizję na Nurburgringu, Niemiec odmawia
29.07.1110:44
3090wyświetlenia
Mimo upływu 6 dni, Paul di Resta jest nadal zdenerwowany na Nicka Heidfelda za kontakt między ich bolidami, którego skutkiem był obrót Szkota na pierwszym okrążeniu wyścigu na Nurburgringu.
Podczas serii wywiadów przed GP Węgier, kierowca Force India powiedział, że jego rywal jeżdżący dla Renault do tej pory nie przeprosił go za tamten incydent, mimo iż Niemiec otrzymał karę przejazdu przez aleję serwisową, będąc w ten sposób uznanym winnym przez sędziów za spowodowanie go.
Di Resta zapytany, czy jest rozczarowany tym, że Heidfeld odmówił przeproszenia go, odparł:
Tak, ponieważ [zdarzenie] było całkiem znaczące [dla mojego wyścigu]. Straciłem przez to więcej niż on, a to on jest tym, który naruszył przepisy. Powinieneś przeprosić [gdy popełnisz błąd], prawda? Tylko ty masz do tego prawo, a to czy przeprosiny zostaną przyjęte, czy nie to już inna sprawa.
Heidfeld powiedział, że powodem, dla którego nie przeprosił Szkota jest niepoczuwanie się przez niego do winy o spowodowanie tej kolizji. Wskazał również podobną sytuację w czerwcu podczas GP Kanady, za którą według niego odpowiada di Resta.
W Kanadzie ludzie uważali, że on uderzył w tył mojego bolidu, i zamiast za to przeprosić, obwinił mnie za tamten incydent- powiedział Heidfeld.
Dlaczego więc miałbym go przepraszać? [W Niemczech] zblokowałem przód, a on pojawił się przede mną. Nie mogłem nic więcej zrobić, a stewardzi zdecydowali się dać mi karę. Muszę z tym żyć. To był incydent wyścigowy, w porządku - ukarali mnie, ale bez właściwego powodu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE