Hamilton: Zajście z Maldonado nie było incydentem wyścigowym

Brytyjczyk zaprzecza, że chciał skarcić Wenezuelczyka za nieustępliwą jazdę w ostatnim zakręcie.
28.08.1100:33
Nataniel Piórkowski
2781wyświetlenia

Lewis Hamilton utrzymuje zdanie, że jego kolizja z Pastorem Maldonado podczas sobotnich kwalifikacji do Grand Prix Belgii nie była zwykłym incydentem wyścigowym.

Hamilton i Maldonado zetknęli się w ostatnim zakręcie, gdy kierowca McLarena kończył swe szybkie okrążenie, a następnie zderzyli się po wyjściu z zakrętu La Source, w skutek czego w bolidzie Brytyjczyka uszkodzeniu uległo przednie skrzydło i prawy boczny wlot powietrza.

Po tym, jak Wenezuelczyk otrzymał karę przesunięcia o pięć pozycji startowych do niedzielnego wyścigu, Hamilton powiedział: To nie był incydent wyścigowy. Przejeżdżając ostatni zakręt myślałem o tym, że muszę wyprzedzić facetów przede mną i może trochę się dotknęliśmy, nie wiem. Może był zdenerwowany z tego powodu, albo chciał mi oddać. Naprawdę nie wiem.

Nie rozmawiałem z nim i nie wiem, jak to wyglądało z jego punktu widzenia, ale z materiału jasno wynika, że jechaliśmy w dół prostej wychodzącej z zakrętu w prawo, a ja byłem daleko po jego lewej stronie i nie mogłem już bardziej skręcić i w jakiś sposób samochód uderzył mnie przodem z prawej strony. Myślcie o tym co chcecie, ale nie zamierzałem w nikogo wjechać - kontynuował kierowca McLarena.

Hamilton, który otrzymał reprymendę za udział w tym incydencie, powiedział, że sugestie mówiące o tym, że chciał się zemścić na reprezentancie Williamsa za nie przepuszczenie go podczas przejazdu szybkiego okrążenia, są nieprawdziwe. Myślę, że w chwili zakończenia sesji zaczęło padać trochę mocniej, wjechałem w ten obszar, moje opony nabrały trochę wody i to doprowadziło do uślizgu kół, ale myślę, że działo się to tylko na mojej linii jazdy. Skontrowałem więc trochę w prawo, potem zobaczyłem, że on tam jest i odpuściłem. Wtedy było już po wszystkim, kontynuowałem jazdę prostą i myślałem, że Pastor jeździe za mną. Wtedy w jakiś sposób znalazł się tuż obok mnie. Byłem szczęśliwy, że jego tylne koło nie zahaczyło o moje przednie i nie doprowadziło to do większych uszkodzeń.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

33
topor999
28.08.2011 02:12
@yaper Jakie sprowokowanie kolizji w bus stopie, co to za fantazje? HAM wykonuje ruch kierownicą w prawą stronę bo przecież prosta przed Eau Rouge skręca lekko w prawą stronę, to co miał nie korygować toru jazdy tylko wjechać w ścianę?
Szemron
28.08.2011 11:42
[quote="yaper"]Obejrzałem materiał video i ewidentnie widać ruch kierownicy Hamiltona w prawo[/quote] Ale ten ruch w prawą stronę następuje po kontakcie i gdyby nie ten ruch, Hamilton zostałby zepchnięty na trawę. Przypatrz się.
yaper
28.08.2011 11:15
Obejrzałem materiał video i ewidentnie widać ruch kierownicy Hamiltona w prawo, zatem kierowca McLarena nie jest bez winy. Co innego, że Maldonado niebezpiecznie blisko wyprzedał Anglika, na pewno dało się obrać inny tor - jeśli Wenezuelczyk dostał 5 pozycji w tył, to Hamilton powinien dostać 10, za umyślne sprowokowanie kolizji w Bus Stopie i późniejsze doprowadzenie do kontaktu, na pewno z premedytacją. Podpala nam się Lewis, oj podpala...
lookacz
28.08.2011 10:39
To się nazywa "lokalne opady deszczu", u Hamiltona pada, a u Pastora sucho:)
IceMan11
28.08.2011 10:22
Nie będę rozstrzygał kto jest winien. Za to jestem na 100% pewien, że Hamilton tymi słowami "Myślę, że w chwili zakończenia sesji zaczęło padać trochę mocniej, wjechałem w ten obszar, moje opony nabrały trochę wody i to doprowadziło do uślizgu kół, ale myślę, że działo się to tylko na mojej linii jazdy." zaserwował nam niezłą ściemę. Chyba tylko fani Lewis'a w takie gadki mogą wierzyć. Z całym szacunkiem, ale jechał po linii wyścigowej, więc nawet jakby zaczęło padać to Maldonado już całkiem by się nie utrzymał na torze. No, ale to było tylko na jego linii. Taa...
topor999
28.08.2011 09:34
No, szkoda gadać. Z "onboardu" HAM widać wyraźnie, że trzyma się lewej strony toru a Maldonado tak się podpalił, że aż na trawę go wyniosło.
jpslotus72
28.08.2011 09:29
A ja z zupełnie innej beczki: we wczorajszym meczu Bundesligi, Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund, sędzia popełnił błąd, pokazując czerwoną kartkę graczowi BVB - wtedy ten "poszkodowany" piłkarz Leverkusen podszedł do sędziego i tłumaczył mu, że nic nie było, po prostu zaplątali się trochę z rywalem w walce o piłkę ale nie było żadnego faulu... Sędzia decyzji nie cofnął, ale postawa gracza Bayeru (chyba Hanno Balitsch) godna jest podkreślenia. O ileż prostsza byłaby praca sędziów w F1 i o ileż mniej sporów toczylibyśmy między sobą, gdyby podobną postawę wykazywali "mistrzowie kierownicy"... (Nie odnoszę tego tylko do wczorajszego incydentu i "mistrz" nie oznacza tu Hamiltona - na ten temat wypowiedziałem się wczoraj i nie będę się powtarzał - to tylko taka ogólna, naiwna refleksja na marginesie...)
akkim
28.08.2011 09:27
Szkoda gadać.
topor999
28.08.2011 09:24
@akkim Jakie wredne zagranie, miał na trawę zjechać? Trzymał się lewej strony toru.
kl71
28.08.2011 09:14
w sumie dziwny incydent na filmiku od topor999: http://www.youtube.com/watch?v=8hHG3rPl5UM to wygląda jakby MAL zajechał drogę HAMowi i źle skalkulował prędkość. ale na filmie akkima http://www.mototube.pl/film/8697/gp-belgii-2011---hamilton-vs-maldonado-w-kwalifikacjach/ to wygląda odwrotnie jakby HAMowi puściły nerwy i nie chciał odpuścić i dał w gaz i być może trochę zarzuciło mu furą na tyle że wszedł na kurs kolizyjny z MAL. tak z ciekawości - skoro HAM jest w Q1 i furę ma w parc ferme to mogą mu wymienić cały ten wlot powietrza?
akkim
28.08.2011 09:14
@topor Przecież mnie nie chodzi o walkę w szykanie, ale później po nawrocie, to wredne zagranie. @si_vy To nie idiotyczne, to nerwy Lewisa, jak mu nie ustąpisz to rewanż zaliczasz, on nie myśli co później, to TERAZ się liczy, zły był na Pastora i zygzaka ćwiczył. Lecz nieprzekonanych nie da się przekonać jeśli, co chcą widzą możesz nawet skonać, kończę temat w tej kwestii, jestem tym znużony, obaj winni, prowokator I Pastor spieniony. @ modlocha Skupiłem się na nim, on zrobił głupotę, było już po ptakach, lecz on miał ochotę, odegrać się dziwnie za problem w szykanie, rządzę - a tu Pastor miał odmienne zdanie.
modlicha
28.08.2011 09:10
to oceńcie to tutaj z widoku kamery Mclarena... http://www.youtube.com/watch?v=8hHG3rPl5UM Wg mnie było tak : 1. Maldonado zachował się jak leszcz zostawił miejsca tyle jak to wspomniała katinka że Tir by się zmieścił, więc nie dziwię się że Ham to wykorzystał 2. Maldonado nie mógł się pogodzić z tym że zachował się jak leszcz a ze natura połudnowca więc chciał chwilkę pojechać koło w koło z Hamiltonem i pokazać mu pewnie między narodowy gest przyjaźni i miłości 3. Hamilton "się uślizgnął" ;-) - po prostu chciał go postarszyć żeby tamten się odpie..... 4. Maldonado zagotował się i CELOWO powtarzam CELOWO co widać na powyższym ujęciu bo ryzykował nawet wypadnięcie z toru -przetarł skrzydło Hamiltona. Być może chciał na tyle uszkodzić bolid aby Ham nie mógł wystartowac w Q3. Owszem Hamilton zachował się głupio próbując przestraszyć Maldonado ale to Wenezuelczyk zachował się chamsko celowo uszkadzając bolid rywala. Dlatego kara. Więc nie wiem czemu akkim skupiłes się na Hamiltonie jak to Maldonado okazał się nie dość że leszczem to jeszcze chamem. Owszem masz racje co do tego że Hamilton kłamał co do "uslizgu"
si_vy
28.08.2011 08:58
Czyli według niektórych z was Hamilton celowo dążył do zderzenia z Maldonado, żeby zaryzykować swoim występem w Q3 i zrezygnować z walki o pole position? Rozumiem uprzedzenia uprzedzeniami, ale to idiotyczne.
topor999
28.08.2011 08:49
@akkim http://www.youtube.com/watch?v=CKNf8E4FwzI W takim razie tu jest dłuższe video. Na szykanie przed prostą startową HAM czysto wyprzedził Maldonado.
xdomino996
28.08.2011 08:27
Chcial go postraszyc bo machnął ręką ale i tak decyzja sędziów jest sprawiedliwa.
akkim
28.08.2011 08:21
@katinka Ależ Ty mnie wcale tym nie denerwujesz, jest Twoim wyborem komu kibicujesz, ja uważam tylko, że ten jest Kultowy, kto jest szybki, lecz warunek - używa też Głowy.
katinka
28.08.2011 08:16
@marios76 Obejrzalam i to nie jeden raz, chociaz przyznaje, ze czasami trudno byc obiektywnym gdy wciaz tak naskakujecie na LH. Pierwsza walka byla ok, Lewis zrobil to co kazdy prawdziwy kierowca wyscigowy zrobic powinien. Pastor zostawil tam tyle miejsca, ze moglaby sie zmiescic ciezarowka, wiec Hamilton to wykorzystal bo byl szybszy. A potem w tej drugiej faktycznie moze troche odbil w prawo, ale to chyba prawy zakret, wiec dziwne, ze Maldonado chyba tez tego nie zrobil. @akkim Oczywiscie, ze kazdy ma prawo do swojego zdania i tak powinno byc. Nie przecze, Hamilton nie jest aniolkiem, ma troche na sumieniu i nie jest tez idealem, ale ja tez nim nie jestem, wiec nie bede go osadzac, bo kazdy popelnia bledy. Nic nie poradze, bardzo lubie jego walecznosc bez odpuszczania, bezkompromisowosc i mu kibicuje juz od dawna, wiec moze troche bede niektorych tu dnerwowac;)
mbwrobel
28.08.2011 07:59
Po wielokrotnym obejrzeniu filmu myślę, że karę przesunięcia o 5 miejsc powinni dostać obaj. Obaj chcieli zrobić dokładnie to samo - zepchnąć rywala, tylko że MAL miał ciut więcej szczęścia, bo na wyjściu miał wyższą prędkość i w momencie kontaktu znalazł się 30 cm przed HAM. Niestety, jak zwykle w takich przypadkach sędziowie podchodzą do Lewisa znacznie łagodniej. Skoro tak traktują jedynego czarnoskórego, to jestem zdecydowanie przeciwko startom kobiet w F1. Już widzę start przy niebieskiej fladze dla całej stawki, bo jakaś szpara rusza z ostatniego pola.
akkim
28.08.2011 07:31
@katinka Na swoją opinię o sobie Lewis sam pracował, nie raz pierwszy na torze jak szczyl się zachował, potem kłamał, by tłumaczyć zajścia rozmaite, to ma być mój Idol, to jest należyte? Pracujesz na szacunek całym swoim życiem, czy jesteś na dole, czy jesteś na szczycie, jego postepki od dawna są znane w padoku, Myślisz tylko akkim ma gościa na oku ?
marios76
28.08.2011 07:26
@akkim 100% racji! Pastor zrobił to w "odwecie" za straszenie 200m wcześniej! Może tylko nie chciał kontaktu, ale był to zdecydowanie sprowokowany manewr! Prowokacja Lewisa była karą dla Pastora za szykanę- miał go przepuścić! ;) Jak ktoś ślepy- niech myśli inaczej. Jak już to kara dla obu. I nie ma świętych w F1 ?? @katinka- obejrzyj dłuższe wideo- akkim zapodał linka- potem proszę o obiektywizm... @modlicha- jak wyżej- zwróć uwagę na odcinek za szykaną, a przed "przytarciem! I co? @Aeromis- widzę, że podzielasz zdanie akkima i moje- dobrze, że nie trzeba się kłócić samemu :P
katinka
28.08.2011 07:23
No wlasnie, sedziowie i eksperci F1 mowia, ze to byla wina Maldonado wiec widocznie tak bylo. Zadziwia mnie ten fenomen, coby Lewis nie zrobil i nie powiedzial wszystko jest zle i chlopak be, nie wiedzialam ze mozna az tak kogos nie lubic nie znajac go. Wiec ja mam nadzieje, ze niepokorny Hamilton sie nie zmieni i nie bedzie kolejnym kalkulujacym nudziarzem na torze. Powodzenia dzisiaj Lewis, wierze w Ciebie!
akkim
28.08.2011 07:10
@modlicha Podam z wczoraj Moja odpowiedź będzie wyraźna, filmowa, od 36 do 44 sek. o to boli głowa. http://www.mototube.pl/film/8697/gp-belgii-2011---hamilton-vs-maldonado-w-kwalifikacjach/ Jeśli to nie było celowe "straszenie" w odwecie, to już brak mi dowodów i myślcie co Chcecie. Wyraźnie Pastor chce minąć a ten dyga w niego, są na jednej wysokości lecz woda u niego.
modlicha
28.08.2011 07:05
Akkim w większości zgadzam sie z Twoimi opiniami ale tym razem kierujesz sie uprzedzeniem do Lewisa. Ja też za nim nie przepadam, ale jakie chamstwo tym razem zrobił Hamilton? Na szykanie była czysta walka. Walczył o pp a maldonado zachował sie jak pipa zostawiając tyle miejsca. Na szczycie zakrętu to mclaren był lekko z przodu. Co było dalej wszyscy widzieli. Tym razem naprawdę przesadziłeś z uprzedzeniem do Hamiltona. Oczywiście zgadzam sie ze lewis kręci z tym uslizgiem, ale mam wrażenie ze to maldonado szukał kontaktu po zakończeniu kwalifikacji.
Aeromis
28.08.2011 07:01
@topor999 Podesłałeś linka do niepełnego, a przez to kompletnie sugestywnego wideo. Lewis miał jednak swój aktywny udział w tym zdarzeniu , najpierw strasząc (czego w wideo nie ma), a potem skręcając (czego praktycznie nie widać), czyli nie ustępując choć na szybkim kółku przecież nie był.
akkim
28.08.2011 06:50
@topor999 Topor, to co puszczasz jest finałem zajścia, to reakcja /zła/ Pastora na Lewisa chamstwa. @andy Nie wiem więcej o Nich ale znam oszusta, który jak z rękawa kłamstwami wciąż chlusta. A tak, gnał o wynik na swe możliwości, ma prawa jak Lewis, to nie wniosek prosty ? tu inny przykładzik "myślenia" http://www.youtube.com/watch?v=YonjRKbCK-k&feature=related
andy
28.08.2011 06:40
akkim niczym niejaki komentator piłki nożnej z Polsatu, który o piłkarzach wie więcej niż oni sami o sobie. Lepiej wie niż sam Hamilton co ten chciał zrobić. "Maldonado gnał wynik, tak jak cała reszta," - dobre! Raczej snuł się po wynik.
ChickOne
28.08.2011 06:33
Hamilton walczył o PP i nie widze powodu dla ktorego miał odpuścić w ostatniej szykanie. A już napewno tym powodem nie powinien być MAL będący na niej wolniejszy chyba o 2 sekundy :) @kubakuba1990 MAldonado dostał kare, naprawde sądzisz że potrafisz tą sytuacje ocenić lepiej niż sędziowie ?:)
topor999
28.08.2011 06:18
http://www.youtube.com/watch?v=8hHG3rPl5UM Za łagodna kara dla Maldonado. W szykanie przed prostą startową była czysta walka. Pastor musi mieć strasznie słabą psychikę i mentalność małego dziecka pokazując takie zagrywki.
DJ Malina
28.08.2011 06:03
[quote="kubakuba1990"]najpierw musiał przeharatać Williamsa (co też mogło skończyć się zakończeniem jazdy dla Pastora), a później nagle, na prostym odcinku wpadł w nadsterowność i rzuciło go w prawo (dokładnie wtedy kiedy Pastor był obok).[/quote] No bez przesady, jeśli był jakiś kontakt to tylko kołami (na wyjściu z szykany), a jeśli rzeczywiście miał wodę na kołach to przy przyspieszaniu wcale nie trudno o uślizg bolidu. Rzuciło go w prawo, ale Pastor z prawej miał sporo miejsca i nie musiał jechać tak blisko Hamiltona. Ale twierdźcie sobie jak chcecie, nawet Coulthard i Brundle uważają, że to wina Maldonado.
akkim
28.08.2011 04:05
Lewis - nos jak patyk, prawdy ani słowo, raz kolejny łżesz nam, mogę ręczyć głową, jak ten tekst powyżej kilku nie przekonał, to kłam z ust Pinokia znów prawdę pokona. Czysta prowokacja, chciał skarcić Pastora, bo śmiał mu przeszkadzać, by kółko pokonał, jedzie Pan Hamilton wszyscy won na boki, ja pędzę nie myślę a tor jest szeroki. Maldonado gnał wynik, tak jak cała reszta, ale „błyskotliwy” po mecie go zbeształ, trzeba dywan ścielić, przejazd dla Człowieka, coś tam prasie ściemnię, potem się odszczeka.
kubakuba1990
28.08.2011 01:31
ktoś odważył się tknąć Lewisa? jak to? głupie tłumaczenie się Hamiltona. najpierw musiał przeharatać Williamsa (co też mogło skończyć się zakończeniem jazdy dla Pastora), a później nagle, na prostym odcinku wpadł w nadsterowność i rzuciło go w prawo (dokładnie wtedy kiedy Pastor był obok). Z tego wynika że jednak do końca nie odpuścił skoro bolid zatańczył na torze... hmm, ale przecież to wszystko działo się na Jego linii jazdy. śmieszne wykręty mistrza. Jeśli kara to albo wszyscy albo nikt. Kolejny incydent do oceny dla sędziów i znów Lewis w roli głównej. Można być fighterem ale walczyć trzeba z głową i czasem powinno się odpuścić.
m3nel23
27.08.2011 11:03
Też trzymam kciuki, a najlepiej żeby był dublet McLARENA !
katinka
27.08.2011 10:55
No i sie wyjasnilo, a tlumaczenie Hamiltona jest wiarygodne. Niech jeszcze Maldonado powie czemu zamiast skrecic pojechal prosto i nie ma juz co rozstrzasac. I nie przejmuj sie Lewis, scigaj sie tak jak do tej pory bo serce do walki masz jak malo kto i po prostu wygraj to SPA. Trzymam kciuki!