GPDA wspiera Pirelli w zmianie alokacji mieszanek
Hembery ma nadzieję, że kierowcy przekonają zespoły do przyjęcia zmian w regulaminach.
07.09.1122:31
1168wyświetlenia
Stowarzyszenie Kierowców Formuły 1 (GPDA) popiera dążenia Pirelli mające na celu zmianę alokacji mieszanek ogumienia, przywożonych każdorazowo na Grand Prix, aby zaprzestać zbędnego marnowania niewykorzystanego ogumienia.
Na początku tygodnia wyszło na jaw, że Pirelli zamierza skontaktować się z FIA, aby zmienić przyszłoroczny regulamin, ponieważ za bezsensowną uważa sytuację, w której kierowcy oddają po zakończaniu wyścigu jeden, zupełnie nieużywany komplet twardszych opon.
Ponieważ zespoły wolą korzystać podczas całego weekendu z miększego ogumienia, Pirelli zaobserwowało, że podczas każdego z rozegranych do tej pory Grand Prix, dostawca ogumienia otrzymywał komplet nigdy nieużywanych opon, które następnie musiał zniszczyć.
W skutek tego Pirelli zaproponowało zespołom, odwrócenie alokacji mieszanek i przywożenie na każdy z torów większej ilości miękkiej mieszanki, ale nie udało się z nimi wypracować jednomyślnego konsensusu. Po tym, jak szef działu sportów motorowych Pirelli - Paul Hembery poinformował, że Pirelli zamierza skonsultować z FIA zmianę przepisów, poparcia idei udzieliło GPDA.
Podczas Forum Fanów F1, które odbyło się dziś w fabryce Pirelli w Mediolanie, Brytyjczyk ujawnił, że kierowcy pozytywnie zareagowali na proponowane zmiany.
GPDA czytało tę wiadomość na Autosporcie, zostali poinformowani o sytuacji i chcieli wiedzieć o tym, co się dzieje. Mówili, że to bezmyślne, jeśli mamy tyle nieużytych opon i czuli, że jeśli nie będą ich w stanie użyć, to nie chcą, aby zabierać je na wyścigi.
Hembery powiedział, że z zadowoleniem odebrał zainteresowanie GPDA i wyraził nadzieję, że kierowcy będą teraz bardziej naciskali na zespoły, aby te zmieniły swe decyzje.
Kierowcy powiedzieli, że zgadzają się z tym, co było sugerowane i powiedzieli, że nie widzą powodów, dla których nie można byłoby ich wykorzystywać w piątkowe treningi, lub podczas kwalifikacji. Odpowiedziałem, że całkowicie się z nimi zgadzam i poprosiłem ich, aby spróbowali porozmawiać ze swoimi zespołami, aby mogły nam pomóc.
Uważamy, że jest to kwestia powiedzenia «daj spokój, niech górę weźmie zdrowy rozsądek». Znajdźmy sposób, wspierajmy proces kwalifikacji - choć mieliśmy w tym roku kilka zespołów, które tego nie chciały - lub dajmy zespołom możliwość przeprowadzenia większej ilości przejazdów, co byłoby bardzo interesujące dla mniejszych zespołów. Kierowcy sugerują nam, czego dokładnie chcą więc będziemy mieli kolejne spotkanie z zespołami i zobaczymy, czy będziemy w stanie znaleźć rozwiązanie, które będzie dla nich komfortowe.
Jeśli mam być całkowicie szczery, to nic nie zrobienie w tej sprawie będzie absurdem. W kolejnych latach szlibyśmy naprzód po prostu będąc pewnym, że na każdym krańcu świata te opony nie będą użyte. Nie chcemy przez to dawać komukolwiek sportowych korzyści. Staramy się tylko wskazać na nieprawidłowość w systemie i dla wszystkich zainteresowanych lepiej byłoby, gdybyśmy znaleźli sposób, przez który będziemy mogli wszystko lepiej wykorzystać- zakończył Hembery.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE