Pirelli gotowe poprosić FIA o egzekwowanie maksymalnego wychylenia osi
"Chcemy zapytać ich o możliwość kontrolowania tego. My możemy to robić, ale bez żadnych kar"
09.09.1116:11
1165wyświetlenia
Pirelli zwróci się do FIA z prośbą o egzekwowanie nowych wytycznych dotyczących wychylenia osi w bolidach, jeśli po sesjach treningowych na oponach pojawią charakterystyczne pęcherze.
Po Grand Prix Belgii, gdzie zespół Red Bull Racing narzekał na blistering po przekroczeniu optymalnych wytycznych Pirelli, dostawca ogumienia narzucił bardziej konserwatywne ograniczenia na Monzy. Przed weekendem o Grand Prix Włoch limit wychylenia przedniej osi został zmniejszony z 3,5 do 3,25 stopnia.
Dyrektor działu sportów motorowych Pirelli - Paul Hembery powiedział:
Przyjrzymy się temu po trzecim treningu. Problem, jaki mamy sprowadza się do zaleceń i musimy się dowiedzieć, czy byliśmy zbyt ostrożni lub zbyt agresywni. Nie jesteśmy tego jeszcze pewni. Nie mam tu na myśli tylko wychylenia, ale także wszystkich innych parametrów, które proponujemy. Uważamy, że najlepiej jest sprawdzić takie rzeczy podczas treningów. Jeśli nie będzie problemów to w porządku, ale jeśli one wystąpią zastosujemy scenariusz awaryjny.
Zapytany o to, czy FIA może ograniczyć wychylenie osi, jeśli na oponach pojawią się niepokojące pęcherze, Hembery powiedział:
Chcemy zapytać ich o możliwość kontrolowania tego. My możemy to robić, ale bez żadnych kar. To kwestia zrozumienia tego, gdzie przebiegają pewne granice. Widzieliśmy wiele zespołów, które być może próbowały je rozciągnąć w różnych kierunkach, a to z kolei oznacza, że musimy zrozumieć, dlaczego tak się dzieje.
Brytyjczyk przyznał, że podczas porannego treningu opony sprawowały się dobrze, ale prawdziwe światło na sytuację rzucą drugi i trzeci trening, w którym kierowcy korzystają z miękkiego ogumienia.
Oczywiście w pierwszym treningu każdy korzystał z pośrednich opon, a my nie zaobserwowaliśmy żadnych niepokojących sygnałów z Red Bulla, więc wiemy już, że ze średnią mieszanką nie ma problemów. Widzieliśmy bardzo małe problemy w bolidzie Lewisa Hamiltona. Buemi także miał pewne problemy, ale uważamy, że wynikały one z pewnych zajść, do jakich doszło na torze, gdy opony zostały zablokowane dość mocno. Wygląda jednak na to, że sytuacja jest normalna.
Źródło: autosport.com