Chandhok nadal czeka na decyzję w sprawie startu w Indiach
Hindus ma również nadzieję na starty w Lotusie w przyszłym sezonie
14.09.1121:47
1267wyświetlenia
Karun Chandhok przyznał, że byłoby fantastycznie, gdyby zyskał zgodę na start w Grand Prix Indii.
Tony Fernandes powiedział przed kilkoma dniami, że chciałby dać Chandhokowi szansę do jazdy w samochodzie Jarno Trullego na torze w Delhi, ale oficjalnie żadna decyzja jeszcze nie zapadła.
Oczywiście bardzo miło mi to słyszeć- stwierdził 27-letni Hindus w wywiadzie dla CNN.
On jest tym człowiekiem, który może sprawić, że tak się właśnie stanie. Mogę jedynie poczekać i zobaczyć, jak zadecyduje. Jestem zaangażowany w działania związane z tym torem. Odwiedzam go każdego miesiąca- dodał Karun, którego ojciec Vicky Chandhok jest prezydentem Hinduskiej Federacji Sportów Motorowych.
Mając możliwość jazdy, wybrałbym właśnie ten tor. Nie jest to idealna sytuacja, nie mam co do tego wątpliwości. Doświadczyłem tego w zeszłym roku w HRT, kiedy musiałem ustąpić Sakonowi Yamamoto w drugiej części sezonu. To trudne dla kierowcy wyścigowego- powiedział, poproszony o komentarz o to, jak w takim razie może czuć się Trulli, którego Karun zastąpił już wcześniej w wyścigu na Nurburgringu.
Kiedy zespół zdecydował się, że pojadę w Niemczech... To była bardzo trudna sytuacja. Było niezręcznie. Ale muszę powiedzieć, że Jarno był fantastyczny. Zaoferował mi swoją pomoc, rady, wsparcie przez cały weekend. Mogę powiedzieć, że pokazał się z bardzo profesjonalnej strony.
Włoch już potwierdził, że przedłużył kontrakt z Lotusem na sezon 2012. Fernandes z kolei przyznał, że to Heikki Kovalainen jest kierowcą numer jeden w zespole. Swojej szansy w tej ekipie nadal upatruje Chandhok.
Musimy przysiąść i omówić z Tonym, gdzie i jak widzimy przyszłość. Chciałbym zostać z Tonym, z Lotusem i w przyszłości ścigać się na pełen etat dla tego zespołu. Takie mam ambicje.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE