Alonso celuje w zwycięstwo w GP Singapuru

Hiszpan uważa, że końcówka roku w wykonaniu Ferrari dobrze wróży przyszłemu sezonowi.
15.09.1121:39
Nataniel Piórkowski
2141wyświetlenia

Fernando Alonso wierzy, że Ferrari powinno być wystarczająco szybkie, aby walczyć o zwycięstwo w Grand Prix Singapuru, co teoretycznie zapobiegłoby zdobyciu przez Sebastiana Vettela drugiego tytułu mistrzowskiego już podczas nocnego wyścigu.

Na obecnym etapie mistrzostw Hiszpan jest najbliższym rywalem lidera klasyfikacji i choć traci do niego 112 punktów, to może jeszcze powstrzymać koronację kierowcy Red Bulla, jeśli ukończy wyścig na podium, niezależnie od tego, kto zajmie pozostałe dwa miejsca.

Alonso przyznaje, że w tym roku nie ma już szans na zdobycie trzeciego tytułu w swej karierze, ale zapowiada, że będzie próbował powstrzymać rozstrzygnięcie mistrzostw tak długo, jak to możliwe, starając się wygrać wyścig. Singapur jest wyjątkowym torem. To tor uliczny łączący w sobie wszystkie cechy, z jakimi normalnie się spotykamy. W tym roku byliśmy szybcy w Monako i nadal uważam, że w Singapurze mamy szansę być konkurencyjni. Naszym celem, gdy przybędziemy do Singapuru, będzie więc wygranie wyścigu. Po treningach i kwalifikacjach zobaczymy, gdzie dokładnie jesteśmy. Teraz, przed startem weekendu jest tylko jeden jasny cel - zwycięstwo.

Ferrari skupia się teraz całkowicie na przygotowaniach bolidu na sezon 2012 i Alonso nie widzi już szans na osiągnięcie w tym sezonie wyników, które mogłyby w jakikolwiek sposób zagrozić pewnej pozycji Vettela. Myślę, że w tej części roku, z tą przewagą jaką ma Vettel, zdobycie tytułu nie jest niemożliwe, ale niezwykle trudne. Będziemy walczyć o drugie miejsce w mistrzostwach, które jest lepsze niż piąte i starać się cieszyć każdą niedzielą tak, jak było to na Monzy, gdzie zakwalifikowaliśmy się jako czwarci, agresywnie zaatakowaliśmy w pierwszym zakręcie, walczyliśmy w wyścigu, a później cieszyliśmy się z podium.

Kierowca włoskiej stajni dodał, że fakt, iż zajmuje obecnie drugą pozycję w klasyfikacji generalnej pokazuje, jak wiele lepszy powinien być sezon 2012, jeśli samochód będzie spisywał się na miarę składanych obietnic. Nasze oczekiwania są zawsze bardzo wysokie. Jesteśmy Ferrari, więc wiemy, że musimy walczyć i być konkurencyjni. Każdego roku zdobycie mistrzostwa jest głównym celem, ponieważ ścigasz się dla najlepszego zespołu świata. Będziemy się starali rozpocząć przyszłoroczne przygotowania zimowe i sam sezon w najlepszy możliwy sposób, próbując walczyć o mistrzostwo. W tym roku nie do końca wywiązaliśmy się z oczekiwań. Nie byliśmy wystarczająco szybcy w niektórych etapach sezonu i bardzo zmagaliśmy się z samochodem. Mimo tych problemów zajmujemy drugą pozycję w czempionacie, więc to pokazuje nasze dążenia i ambicje w osiąganiu celów.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

22
NEO86
16.09.2011 02:37
Chciałbym żeby Alonso wygrał w Singapurze. Jeżeli wygra tam McLaren to też się będę cieszył. Zawsze to jakaś odmiana
francorchamps
16.09.2011 08:09
VJM02 @ Dobre naprawdę dobre !! :D TEAM RADIO: "Felipe, prawa ściana po wyjściu z zakrętu nr4 będzie odpowiednia. Czy zrozumiałeś? Generalnie w tym sezonie pozostało nam już tylko dowcipkowanie, lub podniecanie się walką o Vice Mistrza. Tylko czy miejsce 2 jest dla którego kolwiek z grupy: web,ham,but, mas i alo wogóle istotne? Pewnie dla Kubicy w 2008r było - jeździł w końcu bolidem choć nie najsłabszym,to jednak najgorszym z TOP 3 tamtego sezonu. Ale dla Chłopaków z tej piątki, z których 3 ma już w kolekcji MŚ wątpię.. Każdy z nas musi w końcówce tego rozstrzygniętego już sezonu znaleźć dla siebie jakiś smaczek. Dlamnie takim będzie walka w McLarenie, chciałbym aby Jenson na koniec był przed Hamiltonem, to naprawdę zamknie usta tym, którzy uważajągo za Najsłabszego Mistrza którym został tylko z uwagi na bezkonkurencyjny bolid!
katinka
16.09.2011 07:34
Walka o v-ce mistrza wsrod kierowcow bedzie fascynujaca, wiec niech Fernando celuje i moze wygra, to swietny kierowca, oby tylko bolid Ferrari mial naboje. Choc prawde mowiac bardziej licze i trzymam mocno kciuki za celny "strzal" Lewisa i Jensa w P1 i P2;)
adnowseb
16.09.2011 07:07
McLaren i Ferrari dają mi cień nadziei na to ,abym nie musiał gratulować fanom Vettela po wyścigu w Singapurze. A może Rosberg w końcu coś wygra?Czego życzę mu z całego serca. Jak sobie przypomnę co Kubica wyprawiał na tym torze to......
kabans
16.09.2011 06:40
tak, alonso jak na razie nie schodził z podium w tym wyścigu
MairJ23
15.09.2011 10:35
Alonso sam powiedzial ze nie wie czemu ale mu strasznei pasuje ten tor - coz - mam nadzieje ze sie okaze .... chyba maszyne ma zdolna do zwyciestwa tutaj... wiec ma szanse... Jak wygra po raz 3ci na tym torze to jest niezly... chyba w 2009 byl na P3 - prosze mnie poprawic jak sie myle.... powodzenia Ferrari :)
akkim
15.09.2011 09:46
@temal Masz prawo do wiary w czystość tamtej sprawy, ja fakt tu przytaczam, zatem skąd obawy, że gównem kogoś obrzucam, przecież to się stało, racja, każdy przeżył ale to za mało. Nie wierzę w niewiedzę człowieka z Owiedo, jemu za paznokciem także brudy siedzą, zbyt dużo było zbiegów, tych okolicznośći, tankuje, trach, banda i na podium gości. Można być naiwnym, lecz do pewnych granic, co nie znaczy, że ALO biorę sobie za nic, tylko należy mieć dystans do niektórych zdarzeń, chłodnego spojrzenia a ciut mniej swych marzeń.
corey_taylor
15.09.2011 09:31
wezcie se darujcie te nawiązania do 2008... rok temu Alonso w tym okresie sezonu był najmocniejszy i chociaż w tym roku się na to nie zanosi mam nadzieję na dobry wynik (Button P1, Alonso P2) :P
jpslotus72
15.09.2011 09:10
@temal Rozumiem, że jako fan Alonso jesteś na takie sprawy specjalnie przeczulony i - jak każdy prawdziwy fan - nie do końca obiektywny. Przecież nikt z nas nie wymyślił Singapuru 2008 - tym razem w Alonso trafia echo tamtego incydentu, wobec którego można zastosować te wszystkie epitety, jakich użyłeś. To nie przypadek, że wielu osobom przyszło na myśl to skojarzenie - niektórym żartem, innym bardziej na serio. Jeśli coś tu śmierdzi, to smrodek, który ciągnie się za uczestnikami "crashgate" - i trudno się go pozbyć (jak to mówią: "wymazać z papierów")...[quote]nikt tu nie zginął, nikogo nie zamordowali, zgwałcili i obrabowali[/quote]W Singapurze 2008 "zamordowano" ducha sportowej walki, pogwałcono zasady bezpieczeństwa i skradziono najwyższy stopień podium... Czyli obrzucono - przepraszam za cytat - "mocno i równo gównem" Formułę 1.
kabans
15.09.2011 08:33
To jest wylew frustracji spowodowany tym, że większość ludzi nie umie zrozumieć, że to ich życie i powinni brać sprawy w swoje ręce, a nie ciągle narzekać. Uczyć się!!!!!!!!!! Pracować!!!!!!!!!Większe ciężary!!!!!!!!
Kamikadze2000
15.09.2011 08:31
@temal - nie denerwuj się tak. Trochę "czarnego humorku" nie zaszkodzi. ;)
temal
15.09.2011 08:25
Dopiero dzisiaj zastanowiłem sie nad pewną prostą kwestią naszego wspaniałego internetowego życia :) Zastanawiałem sie dlaczego w internecie jest mało pozytywnych opinii tych bardziej optymistycznych. Przyjrzeć się wypowiedziom vetela, hamiltona lub alonso szybko po takich tekstach są obrzucani mocno i równo gównem :), niestety to prawda podobne artykuły wyrwane gdzieś z kontekstu są marne i prostackie nawet tego nie chce mi się czytać jak kolesie ze środka stawiki przez cały sezon próbują wygrać mistrzostwa... Ale to chyba element tego sportu aby nie wyprowadzić sfrustrowanych kibiców w gorsze bagno. Optymistyczny news to jak samobój na każdym forum podobnie jest na onecie i wp... PiS wygra wybory albo inne super newsy. Lubię alonso, od zawsze jestem i byłem za nim aż mnie skręca jak czytam podobne opinie jak wyżej. No cóż takie miejsca chyba są zarezerwowane dla bydła no bo przecież nikt tu nie zginął, nikogo nie zamordowali, zgwałcili i obrabowali. Jakie to jest żałosne ja pier.....
Campeon
15.09.2011 08:23
"Będziemy walczyć o drugie miejsce w mistrzostwach, które jest lepsze niż piąte" - Hiszpan zmienił zdanie, bo jeszcze nie tak dawno temu (za czasów zimowania w Renault) był innego zdania; "Nie obchodzi mnie, czy zajmę piątą, czwartą albo nawet drugą pozycję, bo interesuje mnie tylko pierwsza" :)
Kamikadze2000
15.09.2011 08:20
Tak - jestem fanem Massy. Tak na prawdę to mój ulubiony kierowca! Ale znam obecne realia i wiem, że nie ma obecnie szans na majstra. ;/
jpslotus72
15.09.2011 08:18
@akkim "Każdemu wolno wygrać - to ścigania święte prawo" - ale nie da się uniknąć skojarzenia z tamtą sprawą... Fernando w ciemnościach znów pragnie zwycięstwa - "przestępca powraca na miejsce przestępstwa"?
Kamikadze2000
15.09.2011 08:17
@pasior i @kabans - wiem, że jesteście zażartymi fanami McL. Nawet ja tak nie przepadam za RBR, jak wy za tą ekipą z Woking. Faktycznie jest to gdybanie, ale gdyby nie chaos związany z wypadkiem, zespół nie popełniłby błędu. Postój był robiony w ogromnych nerwach. Przede wszystkim wyścig ustawiony to wyścig nieważny! I w tej sytuacji Massa mistrzem. Ale właśnie - nie wiadomo, jakby potoczyła się dalsza częsc sezonu, no bo gdyby... tak każdy fan McL tłumaczy brak reakcji FIA, która nie chciała robic "zamieszania". ;] Nie chciała robic chaosu - chodzi o to, że zbyt duża kasa się wokół tego kręci.
kabans
15.09.2011 08:07
Kamikadze2000 i przekreślił szanse na podium dla Roberta Kubicy jak pisali na sprort.........:/ [quote="pasior"]pasior[/quote] podczas tego ale fani massy i on sam musieli na kogoś zrzucić przegraną w walce o tytuł. Ja słysząc ten tekst zapytam się, co ma piernik do wiatraka?
pasior
15.09.2011 08:05
Kamikadze2000 a to nie podczas tego GP Massa pojechał z wężem od tankowania?
akkim
15.09.2011 08:01
Tytuł w sobie niefortunny, ten tor w zbitce z ALO, Ci, co umysł mają prężny swietnie pamiętają, tylko szkoda, że bohater ciągle ma amnezję, bo, że nie był "udziałowcem" to są czyste brednie.
Kamikadze2000
15.09.2011 07:45
Nie dobry Ferdek - mógłby tym razem on pomóc koledze w wygraniu wyścigu. Też Brazylijczyk, co nie?? A poza tym przez ten ustawiony i nieważny wyścig w pewien sposób przyczynił się do porażki Filipka w kl. gen. sezonu. :P
VJM02
15.09.2011 07:45
5 minut później... "Massa celuje w bandę w GP Singapuru" :>
Master
15.09.2011 07:42
Massa się zgodzi wywalić w bandę? Pewnie tak :P