Vettel może oddać zwycięstwo Webberowi, jeśli będzie taka potrzeba

Niemiec przyznał, że dla Red Bulla liczy się osiągnięcie perfekcyjnego rezultatu na koniec sezonu
20.10.1110:15
Igor Szmidt
2347wyświetlenia

Sebastian Vettel przyznał, że mógłby oddać zwycięstwo w wyścigu, gdyby miało to pomóc jego zespołowi w osiągnięciu perfekcyjnego wyniku w sezonie 2011.

Red Bull i 24-letni Niemiec już zapewnili sobie mistrzowskie tytuły w obydwu klasyfikacjach, jednak zespołowy partner Vettela, Mark Webber aktualnie znajduje się na czwartym miejscu, za Fernando Alonso i Jensonem Buttonem, na trzy wyścigi przed końcem sezonu.

Webberowi nie udało się wygrać ani razu w sezonie 2011, podczas gdy Vettel zrobił to do tej pory aż dziesięć razy, więc Australijczyk być może będzie potrzebował drobnej pomocy, aby odrobić 13-punktową stratę do drugiego Buttona.

Na trzy wyścigi przed końcem mamy nadzieje na jak najlepsze wyniki dla nas samych, ale także dla zespołu - Vettel powiedział dla agencji AFP. Zgodził się z nim szef Red Bulla, Christian Horner: Webber miał bardzo dobry sezon i chcemy, aby zdobył drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. To pozostaje naszym celem na koniec roku - aby wygrał wyścig i zakończył sezon w dobrym stylu.

Vettel zapytany o to, czy gdyby pomoc Webberowi wiązała się z oddaniem zwycięstwa, nadal byłby w stanie to zrobić, odpowiedział: Tak, zdecydowanie.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

16
Prozacson
21.10.2011 05:45
Może to być ciekawe :-) jak sobie wyobrażacie Sebastiana na pozycji innej niż pierwsza :-) wiem że jest już mistrzem świata ale wyścigi pokazały już że nie jest mu łatwo walczyć o pozycję w czasie przebiegu wyścigu bo co innego w pierwszych zakrętach ale chodzi o odrabianie straty i atak tak naprawdę chętnie zobaczył bym pojedynek Fernando vs Sebastian bo nie sądzę by Alonso łatwo dał się wyprzedzić mimo przewagi RBR.
yaper
20.10.2011 05:23
Nawet jak Webber jeszcze w tym roku wygra bez pomocy Vettela, to wszyscy będą sądzić co innego. Ładny zrobili mu PR, nie ma co :P
andy
20.10.2011 04:12
Łaskawca! Ale poczciwy!
Simi
20.10.2011 02:05
Nie chciałbym totalnej dominacji RBR w tym roku, tym bardziej, że Button, czy Alonso znacznie bardziej zasługują na v-ce mistrza. Oczywiście - w F1 nie przyznaje się tytułów za zasługi, ale Jense, czy Fernando są liderami swoich zespołów, poza tym wyciskają więcej z nieco słabszych bolidów niż RB7. Webber mając do dyspozycji najnowsze dzieło Neweya powinien spokojnie, bez żadnych pomocy okupować drugie miejsce w tabeli.
Kamikadze2000
20.10.2011 12:34
Byłoby fajnie zakończyc sezon na dwóch pierwszych pozycjach. Sądzę jednak, iż będzie to możliwe w 2012 roku!!! :))
marla
20.10.2011 12:32
Można było przewidzieć taki scenariusz. Mam nadzieję, że mimo wszystko McL lub Ferrari popsują plany RBR.
rno2
20.10.2011 10:59
@majkeljot nie cuda tylko koniec sabotażu. Mark od 2009 r. jest sabotowany w zespole, ale zawsze z uśmiechem na ustach przedłuża kontrakt. Skończcie te teorie spiskowe. Może i Webber jest sympatyczny, prowadzi akcje charytatywne, pomaga dzieciom i kangurom w Australii, ale jako kierowca wyścigowy został zniszczony przez Vettela. Ps. jak coś, to 2 pierwsze zdania to żart, żeby ktoś nie wziął tego na poważnie :-)
majkeljot
20.10.2011 10:47
... i podejrzewam, że takie starty będzie już miał do końca sezonu. "Cuda" jakieś czy co? :)
sneer
20.10.2011 10:28
@BullBull Teraz już ma. Start przecież mu się poprawił :lol:
jpslotus72
20.10.2011 10:19
@BullBull Gadamy bo Vettel zagadał... :)
BullBull
20.10.2011 09:50
Gadacie tak, jakby Webber nie miał najmniejszych szans, na dojechanie wyżej od Seba i tylko TO mu może na to pozwolić. Żebyście się nie zdziwili :P
katinka
20.10.2011 09:22
Tez mam nadzieje, ze im to sie nie uda, malo sportowe to by bylo w stosunku do Jensa, Lewisa i Fernando. A Webber niech sobie radzi sam, bo ma do tego odpowiedni bolid, najlepszy w stawce. A zreszta, nie ma chyba takiego prawdziwego kierowcy wyscigowego, dla ktorego takie "zwyciestwo" byloby powodem do radosci i dumy.
jpslotus72
20.10.2011 09:16
Zespół jest zespołem - TO jest legalne - ale zawsze takie zapowiedzi i takie zachowania rodzą sprzeczne odczucia... Z jednej strony zespołowa solidarność w walce o "pełną pulę" - z drugiej: inaczej się patrzy na ostentacyjne oddanie pozycji, a inaczej na taką walkę między "teammates", jaką pokazali w tym sezonie np. Lewis i Jenson... Ja ich ani chwalił, ani "sądził" nie będę - ale... Czy takie "podarowane" zwycięstwo lub miejsce smakuje tak samo jak to naprawdę wywalczone? Dla mnie taki "protekcjonizm" byłby leciutko upokarzający...
rno2
20.10.2011 09:05
Mam nadzieję, że nawet jeśli Seb mu pomoże, to chłopaki z McLarena i Fernando w tym przeszkodzą. Skoro sam nie umie wygrać, to niech Red Bull znajdzie na jego miejsce innego kierowcę, który będzie umiał sam wywalczyć v-ce mistrza w najszybszym samochodzie...
sneer
20.10.2011 09:01
Buhahahahaha.... no, no RB jak Ferrari AD 2004. Chcą zgarnąć wszystko.
ger@
20.10.2011 08:59
Chłopak ma gest :]