Wolff potwierdza negocjacje z Raikkonenem

Natomiast Rosberg zaprzecza złożeniu wizyty w Maranello.
05.11.1117:41
Karol Zając
4850wyświetlenia

Toto Wolff, jeden z właścicieli Williamsa potwierdził, że prowadzone są poważne negocjacje z Kimim Raikkonenem odnośnie fotela wyścigowego w 2012 roku.

Dotychczas plotki łączące mistrza świata z 2007 roku z powrotem do F1 w barwach słynnego brytyjskiego zespołu brano z przymrużeniem oka, jednak Wolff powiedział dla austriackiej gazety Kronen Zeitung: Tak, to prawda! Sprawa z Kimim Raikkonenem jest w toku.

Wszystko dzieje się za kulisami, negocjujemy na poważnie, ale jest to tylko jedna z kilku opcji. Podejmiemy strategiczną decyzję - tłumaczy.

Donoszono już, że Adrian Sutil także brany jest pod uwagę jako potencjalny zastępca Rubensa Barrichello w następnym sezonie: Jest również inna opcja z Julesem Bianchim, a także kandydatura Valtteriego Bottasa jest sprawą do rozważenia, przynajmniej jako kierowca piątkowy - zakończył Wolff.

Rosberg nie złożył wizyty w fabryce Ferrari



Tymczasem Nico Rosberg kategorycznie zaprzeczył sugestiom mediów, jakoby miał on być blisko przejścia do Ferrari. Uważa się, że Niemiec jest związany kontraktem z Mercedesem na kolejny rok, jednak spekulowano o możliwym zastąpieniu Felipe Massy przez Rosberga w następnym sezonie.

Jedna z ostatnich pogłosek mówiła nawet, że 26-latek złożył wizytę w Maranello. To wszystko nonsens, nie byłem w Maranello - powiedział dla agencji DAPD. Rosberg dodał też, że jego celem jest pozostanie w Mercedesie na długi okres czasu. Moim marzeniem jest zwyciężyć w Srebrnej Strzale - zakończył.

Źródło: onestopstrategy.com (1), (2)

KOMENTARZE

58
Simi
06.11.2011 06:11
Tak, tak Jacobss. Wiem, że w Hiszpanii miał awarię, ale to też było rozczarowujące... tyle, że nie z winy Kimiego ;) Generalnie, zawsze byłem wielkim wielbicielem Scuderii, więc w 2007 także im kibicowałem. No i Alonso, którego też jestem fanem ;) Na początku, również zwątpiłem w Raikkonena i sądziłem, że to chyba Massa ma większe szanse na ostateczny triumf, ale ostatecznie Kimi się odrodził i bardzo dobrze :)
Jacobss
06.11.2011 05:09
Simi - Nie, nie :). Tamte slowa kierowalem juz ogolnie do tych, ktorzy mysla, ze Kimi popelnial bledy w 2007. Ogolnie sie zgadzamy :). Taka mala uwaga - Hiszpania nie mogla byc rozczarowujaca, bo Kimi mial awarie :). Ale masz racje co do tej serii. Wtedy nawet ja zwatpilem w niego. Pamietam, ze rano przed wyscigiem GP Francji (gdzie nadeszla cudowna odmiana) nie mialem juz nawet nadziei na wygrana. Na szczescie wrocil ogien i pozostal do konca :).
IceMan11
06.11.2011 04:28
@Simi Ale błędów nie popełnił w tych 4GP. Żadnego w zasadzie błędu. Co innego słaba predyspozycja. Z tym się zgodzę. Oczywiście wiem, że ty nie piszesz, że nie zasłużył na tytuł, ale tamten sezon miał prawie bezbłędny. A adamyo chodziło właśnie o błędy, których o zgrozo w ogóle nie było :)
Simi
06.11.2011 02:54
IceMan11 - popełnił mało błędów, ale ja nie pisałem, że nie zasłużył na tytuł. Chodzi mi tylko o to, że nie we wszystkich wyścigach spisywał się zupełnie dobrze. Po serii czterech rozczarowujących wyścigów (Hiszpania, Monako, Kanada i USA), jego reputacja leciała na łeb i szyję. Wydawało się wręcz, że nie poradzi sobie z Massą. Później to się znacznie odmieniło, ale chciałem podkreślić to, że w tamtym sezonie wcale nie był tak ewidentny. Jacobss - widzisz, ja również nie znam idealnego kierowcy, więc chyba mamy podobną opinię na ten temat. Poza tym - ja nie zgadzam się z tym, że Raikkonen nie zasłużył na tytuł. Dla mnie on był najlepszy w 2007 więc nie wiem dlaczego słowa "jednak okreslenie, ze nie zasluzyl na tytul, bo popelnil iles tam bledow jest zwyklym klamstwem. Bledow praktycznie nie bylo (kwalifikacje w Monako i.... tyle). Reszta to bylo przegrywanie kwalifikacji, spowodowane czesto wieksza iloscia paliwa i oponami. Opony mozna zrzucic na Kimiego, ale paliwa raczej nie. Jako, ze w kwalach Kimi przegrywal, rzutowalo to na wyscig, bo wyprzedzen w czolowce wtedy praktycznie nie bylo. Zupelnie inaczej niz dzisiaj. Takze, jedynie do czego mozna sie przyczepic, to do slabych kwalow, bo w wyscigach wszystko bylo praktycznie bez zarzutu. " kierujesz do mnie???
Jacobss
06.11.2011 02:18
Yurek - Wystarczy, ze w Malezjii Ferrari byloby slusznie ukarane za swoj wybryk. Wtedy nawet 3 punkty by mu nie pomogly :). Chociaz musze przyznac, ze Irvine w 99 roku pokazal klase i udowodnil, ze potrafil godnie zajac miejsce Schumachera. Na pewno nie byl to kierowca typu Barrichello. Simi - Nikt nie powiedzial, ze Kimi byl idealny w sezonie 07 (a tak w ogole, znasz jakiegos idealnego kierowce? Poniewaz osobiscie nie znam), jednak okreslenie, ze nie zasluzyl na tytul, bo popelnil iles tam bledow jest zwyklym klamstwem. Bledow praktycznie nie bylo (kwalifikacje w Monako i.... tyle). Reszta to bylo przegrywanie kwalifikacji, spowodowane czesto wieksza iloscia paliwa i oponami. Opony mozna zrzucic na Kimiego, ale paliwa raczej nie. Jako, ze w kwalach Kimi przegrywal, rzutowalo to na wyscig, bo wyprzedzen w czolowce wtedy praktycznie nie bylo. Zupelnie inaczej niz dzisiaj. Takze, jedynie do czego mozna sie przyczepic, to do slabych kwalow, bo w wyscigach wszystko bylo praktycznie bez zarzutu. Wielu patrzy na tamte czasy przez pryzmat dzisiejszych, ale trzeba pamietac, ze w kwalach byly wtedy roznice w paliwie, a poza tym w wyscigu wyprzedzalo sie o wiele trudniej. Nie bylo ulatwionego jezdzenia w brudnym powietrzu dzieki regulacjom aero z 2009 roku, ani DRSu czy KERSu.
Yurek
06.11.2011 12:49
[quote="Jacobss"]kazdy kto go zdobyl, ten na niego zasluzyl[/quote] Inaczej byś twierdził, gdyby Irvine miał w 1999 trzy punkty więcej :)
IceMan11
06.11.2011 12:45
@Simi A ile tych błędów popełnił w sezonie 2007, że nie zasłużył na tytuł? Bo tak pisze adamyo.
Simi
06.11.2011 12:07
Jacobss, IceMan11 - nie mówcie, że Kimi był w 2007 bezbłędny i idealny. Z Massą przegrał w kilku wyścigach, a na początku sezonu wydawało się, że to Felipe będzie przodował w Ferrari. Jednak kiedy Raikkonen przystosował się do Bridgestone'ów pokazał wielki talent, kunszt i to co pisze adamyo jest kompletną przesadą. Poza tym - zgadzam się co do tego, że Kimi to mega talent. A co do zasług - też uważam, że każdy kto tytuł zdobył na niego zasłużył. Niektórzy zdobywali mistrzostwa w trochę gorszym stylu, ale ostatecznie zgromadzili najwięcej punktów i już.
IceMan11
06.11.2011 11:26
@Jacobss Gdyby on wiedział... :) Daj se spokój. Każdy kto ogląda ten sport trochę dłużej wie, że Kimi to mega talent - szefowie, komentatorzy jak i kibice :)
Jacobss
06.11.2011 11:20
adamyo - No to slucham, jakie to bledy Kimi popelnial w 2007 roku, ktore go rzekomo dyskwalifikuja jako mistrza swiata? Katinka - bo wiesz, niektorzy nie potrafia sie pogodzic z faktem, ze ich kierowca tego nie zdobyl :). W ogole, jezeli juz sie bawimy w "zasluzyl na tytul", to Kimi powinien juz byc dwukrotnym mistrzem, bo w 2003 i 2005 roku przegral tytuly wylacznie przez awarie. Wiec jezeli w ostatniej dekadzie mialbym w ogole wspominac kogos, kto "nie zasluzyl na tytul" to najpredzej bylby to Alonso w 2005 roku. Jednakze, podzielam zdanie Katinki - kazdy kto go zdobyl, ten na niego zasluzyl. Amen.
Kamikadze2000
06.11.2011 11:10
@adamyo - ale na dobrą sprawę jechał legalnym bolidem. ;]
katinka
06.11.2011 10:38
A czemu tak sie mowi, ze jakis kierowca nie zasluzyl na tytul mistrza, to nie rozumiem. Kimi na swoj w 2007 na pewno zasluzyl, jak i Hamilton, Button, czy Vettel. Nikt im tych tytulow nie podal na tacy, musieli je wyjezdzic na torze w walce, czasem do ostatniego wyscigu. A ze niektorzy z nich zdobyli je pomimo popelnianych bledow, to tym bardziej chwala im za to, bo to pokazuje jak bardzo o te tytuly walczyli, a inni kierowcy nie byli na tyle dobrzy aby im je odebrac, koniec i kropka ;)
Arya
06.11.2011 10:16
@adamyo A Hamilton w 2008 zasłużył na mistrza? Tyle błędów, głupich, żadnej awarii, a drugi kierowca kompletny nr 2. A Button w 2009? Może błędów nie popełniał, ale trochę skapitulował w drugiej połowie sezonu i dotoczył ten tytuł. A o Vettelu w 2010 to już szkoda gadać, w ogóle fuksiarz :P A, tylko kto zasłużył na tytuł w 2007 roku, ciekawi mnie. @MairJ23 A nie? Tak, wszyscy słyszymy, że Kimi jest nie-PR-owy itd. Ale zauważ, ilu ma fanów, którzy zainteresowali się WRC chociażby. Jak plotki o nim huczą. Że jednak interesują się nim sponsorzy. No chyba nie uważasz, że Iceman jest mniej medialny niż Maldonado czy Barrichello, czy Rosberg, Massa. To mistrz świata i do tego jest charakterystyczny.
adamyo
06.11.2011 10:01
Kimi w 2007 roku nie zasłużył na tytuł mistrza świata.Zgoda miał awarię ale tyle co popełnił błędów i pomoc w ostatnim wyścigu ze strony Felipe wyklucz go jako mistrza świata.
Aeromis
06.11.2011 09:53
Przychylę się do opcji, że Kimi będzie miał problemy z Pastorem, chyba że ten drugi znów zajmie się nie dojeżdżaniem do mety, będzie to jednak jego drugi sezon Maldonado i być może będzie gotów na F1 bo w tym coś nie bardzo był, według mnie Pastor jest szybki, tylko czy pójdzie w ślady Pietrowa i zwolni, czy też nauczy się nie popełniać błędów nie tracąc prędkości to już nie wiadomo. Dobrze by było, gdyby Kimi wrócił, szkoda jednak że do Williamsa nie przez jego formę, po prostu nie wiem co Kimi może wnieść do tej ekipy mając na myśli czysto sportową płaszczyznę.
Simi
06.11.2011 09:48
Jacobss - dokładnie. Jego tytuł zdecydowanie nie był fuksem. Kimi jest jednym z najwspanialszych kierowców ostatnich lat. Jasne, że trochę pomogły mu problemy wewnętrzne McLarena, ale MP4 - 22 był niezawodny w przeciwieństwie do F2007.
Jacobss
06.11.2011 09:18
maciejas512 - Kubicomaniakom ogladajacym F1 od Wegier 2006, badz Monzy 2006 juz dziekujemy. :) Nic nie wiesz o Kimim, skoro oceniasz go na podstawie tego co zrobil w Ferrari. A do tych, ktorzy twierdza, ze zdobyl "fuksem" mistrzostwo - przypomnijcie sobie moze ile Alonso i Hamilton mieli awarii w 2007 roku, a ile mial wtedy Kimi. Tyle w temacie. Gdyby nie te awarie, Kimi w Brazylii by sobie spokojnie przywiozl mistrzostwo popijajac bez stresu herbatke.
MairJ23
05.11.2011 10:46
@Arya a Kimi to ten medialny ?:) a ja nic nie wroze... mnie tylko interesuje czy Kimi da rade postawic Williamsa na nogi... Chcialbym zobaczyc Niebieska stajnei znow w akcji wsrod najlpeszych... co sie stanie - zobaczymy - ale kierowca to jedno a samochod to drugie i tu nie mozna ot poprostu sobie kupic dobrego samochodu.
ferdziokiepski
05.11.2011 10:42
[quote]Dopiero wtedy będziemy mieli obraz tego w jakiej formie jest MŚ z 2009 :)[/quote] Nie no Guzik w dobrej formie ostatnio :D
McLuke
05.11.2011 10:34
No wreszcie jakieś oficjalne informacje co do Kimiego :) Nie rozumiem tylko dlaczego tak źle wróżycie Icemanowi - ja wiem, ze te 2 lata bez kontaktu z bolidem mogły zrobić swoje, ale z drugiej strony Raikkonen to wyjątkowo utalentowany kierowca, więc uważam, że z jego stylem jazdy i walecznością, na prawno nie będzie jeździł w ogonie stawki ;) Tego jak się jeździ bolidem Iceman na pewno nie zapomniał i co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości ;) A tak szczerze powiedziawszy - nie ma się co bawić w gdybanie - wszystko zweryfikują pierwsze testy Kimasa w Williamsie... o ile oczywiście podpisze z nimi kontrakt :D Dopiero wtedy będziemy mieli obraz tego w jakiej formie jest MŚ z 2009 :)
corey_taylor
05.11.2011 10:01
Kimi da radę!!!! oby mu bolid zmontowali przyzwoity przecież gość nie jest stary, w F1 2 lata nie jeździ (ale jeździł w rajdach) poradzi se chłopak :)
Kamikadze2000
05.11.2011 09:38
@maciejas512 - nie oceniałbym go tak surowo. Fakt, miał szczęście w 2007 roku, ale dwa lata wcześniej jego bolid potrafił zawieśc na okrążenie przed metą, gdy był na prowadzeniu. To świetny kierowca, osobiście bardzo go cenię. Ale ten powrót moim zdaniem nie będzie oszałamiający. Nie wróci ten sam Kimi. Sukcesy ma już za sobą. Tak uważam.
akkim
05.11.2011 09:38
"Komu miejsce, Komu, bo idę do domu?". Tyle lat to przerabiam, nigdy prawdy nie znam, chyba, że otwarcie sam kierowca zezna, rozmawiają - tylko finał nie jest sprawą pewną, a sam Kimas nie z gatunku, co za darmo jeżdżą. Zdanie osobiste - niechaj wraca szybko, w rajdach Miał rozrywkę, ale to nie wszystko, a jak wcześniej pisałem, niech się bolid trafi, mogą dla Michała przyjść "ciekawe" czasy.
Kamikadze2000
05.11.2011 09:36
@ChickOne - co ty gadasz?? Po prostu chciałbym zobaczyc w stawce młodych zawodników, stanowiących przyszłośc tej serii. Według mnie nie ujrzymy tego Kimiego, co w McL. Wraca, bo nie wie, co ze sobą zrobic!
Simi
05.11.2011 08:47
Tak, zdecydowanie. Zresztą - myślę, że Kimi nie będzie miał wielkich problemów z Pastorem, ale jakoś nie wierzę, aby po dwóch latach out'u nagle go zmiażdżył. Wydaje mi się, że to niemożliwe, choć z drugiej strony, przed 2007 mało kto słyszał o nazwisku Vettel, a teraz jest on dwukrotnym mistrzem świata... Sport potrafi być nieprzewidywalny. Raikkonen zresztą też ;)
Reyon
05.11.2011 08:40
Ja też jestem dziwnie przekonany, że Kimi po powrocie bez większych trudności zmiażdży Maldonado :)) Widzicie Schumacher tym się różni od Raikkonena, że ten pierwszy ma 42 lata a ten drugi ma o 10 lat mniej. To też robi różnice...
Simi
05.11.2011 08:37
IceMan11 - ale ja nie
maciejas512
05.11.2011 08:35
Raikkonen to dobry kierowca. Jednak trochę fuksiarskie zdobycie mistrzostwa to za mało by mówić o nim że jest świetnym kierowcą. Wróci to wróci, jak nie to nie. Mniejsza gdzie i jak. Nie uważam go za wybitnego kierowce. Największa porażka z jego strony to chyba 2008 kiedy mieli mistrzowski bolid więc trochę słabo go widzę.
IceMan11
05.11.2011 08:21
@Simi Ale ja jestem pewny ;D
Simi
05.11.2011 08:16
IceMan11 - nie byłbym taki pewien co do tego, że miał największe predyspozycje z wszystkich, ale na pewno był jednym z najzdolniejszych kierowców.
ChickOne
05.11.2011 07:47
Na serio wolicie widzieć w bolidzie jakiś gówniarzy zamiast RAI? Myślę że ten typek zjada łokciem tych uroczych debiutantów i to w pierwszym podejściu nawet po przerwie i to w słabszym bolidzie. @Kamikadze2000 wiem wiem ,Wstawiasz te swoje pseudo prowokacyjne komenatrze tylko i wyłacznie dlatego by ktoś się do nich odniósł zauważając Twoja obecnosc. :) No chyba że naprawde wierzysz że te małolaty są szybsze od Kimmiego :) pozdro
publius
05.11.2011 07:31
Też uważam, że Reikkonen to nie Schumacher. Mimo, że Michaela nie uważam za mega dobrego to zaangażowania i pracowitości zarzucić mu nie można. Reikkonen wraca do F1 z braku kasy czy z miłości? Rozstawał się z nią bez wzruszenia więc obawiam się, że robi to tylko dla kasy i jak nie dostanie super szybkiego bolidu to za rok może znowu poczuć znudzenie F1...niestety.
IceMan11
05.11.2011 07:26
@Simi Siii, jestem jego fanem, ale to był najszybszy kierowca w stawce i moim skromnym zdaniem miał największe predyspozycję ze wszystkich. Zdania nie zmienię i jedyne co mu może przeszkodzić to opony bo do auta przystosuje się w trakcie testów, a z oponami to może być tak, że po 1/4 mistrzostw Kimi nadal będzie miał z nimi problem. Przykładem może być sezon 2007, w którym naprawdę późno dogadał się z "Bridżami", ale efekty tego było widać gołym okiem - czyli końcówka sezonu należała do Kimiego :)
SkC
05.11.2011 07:25
@Yurek Mógłby być wolniejszy ale nie będzie (^.^) Ja bardzo się ciesze z niemal już pewnego powrotu RAI do F1. Zawsze to jedna wielka postać więcej. Musi mu bardzo zależeć na powrocie do ścigania, jeśli decyduje się na podpisanie kontraktu z takim a nie innym teamem. Williams tylko na tym skorzysta, może Kimmi będzie mieć sezon 2012 taki jak Robert 2010? Życzę mu tego. Iceman niech bierze się do odbudowania zespołu Franka bo nie chce patrzeć jak ten zespół zdobywa w sezonie tyle punktów ile ręka ma palców.
IceMan11
05.11.2011 07:19
@Yurek Ja natomiast uważam, że Raikkonen może z miejsca pojechać wszystkimi samochodami jakie są, a Schumacher nie. Michael zawsze interesował się wykresami bo bez nich nie wiedział gdzie i przede wszystkim jak się poprawić o czym opowiadał inżynier Ferrari. Porównał wtedy Kimiego i Michaela. Ten 1-szy to utalentowany nygus, który wchodził do auta i nim jeździł, natomiast Michael to owszem utalentowany gość, ale nie potrafił wsiąść do bolidu i wykrzesać z niego maksimum. On musiał mieć (piszę o czasach w Ferrari, nie wiem jak jest teraz) telemetrie, inżynierów itd. itd. To właśnie w tym upatruję większe szanse Kimiego w powrocie do F1 :) Nooo chyba, że wiecie więcej od inżynierów ;P
Simi
05.11.2011 07:17
Może tak źle by nie było, ale na pewno różowo też nie. Wiem, żeIceMan11 jesteś fanem Kimiego, więc bardzo w niego wierzysz. Ja też myślę, że źle z nim nie musi być. Może przystosować się całkiem szybko, ale cóż... nigdy tego nie przewidzimy.
Yurek
05.11.2011 07:14
@IceMan11 - Schumacher miał okazję w trakcie przerwy jeździć samochodem F1, Raikkonen nie bardzo. Po drugie, jazda w WRC nie będzie miała żadnego przełożenia na F1 (chyba że Raikkonen będzie próbował wchodzić bokiem w zakręty ;)). Dalej, uważam że Schumacherowi zawsze zależało na wszystkim, z wynikami i rozwojem samochodu włącznie, 100x bardziej niż Raikkonenowi. Jeszcze dalej, Maldonado po trudnym początku tegorocznego sezonu pokazuje, że nie jest frajerem. Te okoliczności powodują, że uważam, że Raikkonen, gdyby powrócił do Williamsa, mógłby regularnie być wolniejszym od Pastora.
IceMan11
05.11.2011 07:07
@Simi Raikkonen w F1 jeździł blisko 10 sezonów, a Maldonado ledwie 1, więc skąd u uwas ten pesymizm? To nie Schumacher, który ma doświadczonego i b.dobrego partnera imieniem Nico. Schumi miał 3 lata i nigdzie nie jeździł. Najwyżej prywatnym samochodem. Raikkonen cały czas przez te 2 lata jeździł w WRC, NASCAR oraz testował auto do Le Mans. Jedyny problem to opony, których raz dwa nie ujarzmi :) Poza tym on i tak wróci - to jest pewne :)
Simi
05.11.2011 06:47
Nigdy nie mów nigdy jak powiadają... Od jego odejścia w 2009 nie wierzyłem w to, że może wrócić. Tak samo było z Montoyą. Obaj - Montoya i Raikkonen, mają charaktery, nie dają się zmanipulować przez PR, czasem nie mogli oddychać powietrzem F1 i jeśli stwierdzili, że nie wytrzymają, to po prostu uciekają gdzie pieprz rośnie. Juan Pablo poszedł do NASCAR - wylądował w niezłej ekipie Earnhardt Ganassi Racing, wygrał dwa wyścigi i radzi sobie całkiem przyzwoicie. Natomiast Kimi raczej nie był zainteresowany ściganiem się gdzieś "na poważnie". Trochę pohulał w WRC, w NASCAR, zobaczył jak to jest... i być może chce wrócić. Tak jak mówię - pamiętając Montoyę, sądziłem, że kariera Icemana w F1 jest skończona, ale teraz wygląda na to, że Fin może jeszcze wrócić. Sam nie wiem co o tym myśleć - mając na uwadze słabą formę Schumiego - nie chciałbym oglądać Raikkonena męczącego się z Maldonado, w beznadziejnym bolidzie Williamsa... no chyba, że wydarzy się cud. Myślę, że pozostaje nam czekać. Szczerze mówiąc, widząc co się dzieje, chyba lepiej by było, gdyby po 2009 przeszedł do Mercedesa.
konradosf1
05.11.2011 06:38
@pawel92setter dlaczego sądzisz, że Bottas nie ma siły przebicia? Akurat sądzę, że jest inaczej. Młody Fin na pewno trafi do F1, bo to talent na miarę Hakkinena, lub większy. Na razie jednak nie chciałbym, żeby popełnił falstart jak Groesjean dwa lata temu. Niech spokojnie dorasta ''na zapleczu'', a teraz do Williamsa niech pójdzie ktoś, kto ma spore doświadczenie w F1, bo tego potrzebuje ekipa z Grove
yaper
05.11.2011 06:26
@Banditto, tutaj nie ma w co wierzyć :)
pawel92setter
05.11.2011 06:18
Szkoda, że Valtteri nie ma "siły przebicia" ;/
Banditto
05.11.2011 06:15
Czemu nie ma jeszcze ankiety na ten temat? Jestem ciekaw jaka cześć czytelników wierzy w ten wielki powrót.
Dante
05.11.2011 06:06
@Busisko - Najpierw trzeba pożegnać "barowego" z Williams'a i tam sprawdzić czy Kimi nie stracił "błysku"...
Busisko
05.11.2011 05:50
Wyp... kelnera łebera i zamiast niego dajcie Raikkonena!!! Nawet na zdjęciu b. fajnie wygląda w barwach RBR :))))
katinka
05.11.2011 05:49
@witek2403 @Anderis Dzieki, teraz juz bede wiedziala ;) Nigdy nie ogladalam zadnego wyscigu GP3, ale moze cos sobie chociaz poczytam. A ja mysle, ze Kimi bylby dobrym wyborem dla Williamsa nawet tylko na 1 rok i nie tylko chodzi o pieniadze tego banku z Kataru. Na pewno byloby wtedy wieksze zainteresowanie mediow zespolem i tez innych sponsorow. A Kimi, chociaz przez wiekszosc uwazany za kierowce, ktorego nic nie obchodzi poza tym, aby dostac szybki bolid, to wiem, ze potrafi nawet ze slabego auta wiele wycisnac, co pokazal w 2009, wiec to dobre dla zespolu i Maldonado tez bedzie mial sie od kogo uczyc, a przyda mu sie to ;)
jpslotus72
05.11.2011 05:42
@Arya Skojarzyło mi się to dlatego, ze wtedy też mieliśmy nie tylko plotki dziennikarskie, ale potwierdzenie ze strony zespołu... Oczywiście obecne milczenie Kimiego "robi różnicę" - ale tak do końca uwierzę w obecne doniesienia dopiero wtedy, kiedy przyjdzie potwierdzenie ze strony "Icemana" (bo właśnie przykład Renault pokazuje, ze głos tylko ze strony zainteresowanego zespołu w sprawie Fina jeszcze nie daje pewności).
Arya
05.11.2011 05:21
@jpslotus72 Nie do końca rozumiem, czemu wciąż niektórzy przywołują tę sprawę z Renault. Kimi wtedy zdementował w ciągu dwu tygodni, a plotki o Williamsie już krążą od prawie 1,5 miesiąca. Myślę, że Iceman miał mnóstwo czasu, żeby to zdementować, byłoby nielogiczne, gdyby teraz nagle wyskoczył z ochrzanem Williamsa. Jak już, to bardziej obawiałabym się takie obrotu sytuacji jak z McLarenem - niby Withmarsh się znacząco uśmiecha, jak pytają go o Kimiego, niby wszystko ma sens, plotki są głośne, już podobno kontrakt w rękach Raikkonena, tylko podpisu brak - i puffff. Nic. Ale jest też pewna różnica. Obie strony bardziej siebie wzajemnie potrzebują. W 2009 roku Kimi pragnął spróbować rajdów - już spróbował i najwyraźniej opadła mu ta miłość, a jeżeli chce wrócić, teraz to najlepszy moment. McLaren miał jednego świetnego kierowcę, drugiego też dobrego, w dodatku panującego mistrza na oku - Williams nie może tak przebierać, dostępni są najwyżej niedoświadczeni i mniej medialni zawodnicy. Choć mimo wszystko nasuwa się tamta sytuacja i niczego nie byłabym pewna na 100%.
jpslotus72
05.11.2011 05:07
Kimi jest dla nich na pewno opcją nr 1, a Sutil - rezerwową... Jeśli chodzi o Raikkonena, to w grę wchodzą związki jego angażu z nowym sponsorem ekipy (rodem z Kataru). Swoja drogą, Boullier też potwierdził w swoim czasie, że Renault prowadził rozmowy z Kimim (dokładniej - z upoważnionym do tego menedżerem Fina) - i wiadomo jak to się skończyło... Ale tym razem chyba nie będzie powtórki z tego "cyrku"?
Ziele
05.11.2011 05:06
Myślę, że @Kamikadze2000 ma racje. frank myśli li tylko o petrodolarach katarskich. Ma w d...e wszystko inne. Liczy na to, że jak beda dolary, to jakoś to będzie. Kimas będzie balował, ale że to talenciak to będzie dobrze, a może nawet lepiej. Jeśli nie będzie dolarów, nie będzie dobrze. Sutila kasa zbyt mała na awans teamu. Wg mnie / obym sie mylił, bo Kimas moim ulubionym kierowcą od zawsze/, ale mam wrażenie, że Fin to przebrzmiała melodia, taki odgrzewany kotlet. Taraz dopiero się zacznie, zmieni się znaczenie słowa Pay-driver :::)))). Alonso, Kimi, Sutil, Pietrow, Maldonald, Perez, wymieniając tylko tych z góry. Chyba trzeba będzie zmienić znaczenie tego słowa, bo straci na aktualności.:::))) Oczywiście dużo mojego żartu, bo słowa Pay-driver, w sporcie który opiera się tylko na kasie, nie uznaję i nie używam, nawet w kontekście, kiedy kierowca sam płaci za starty. Zawsze ktoś przecież płaci !
Ferrarif1
05.11.2011 05:05
@Kamikadze2000 akurat się z tobą całkowicie zgodzę gdyż uważam tak samo przez te lata bez jazd w F1 na pewno zrobił się przeciętniakiem. W dodatku zespół też nie jest czołowym niestety a liczyłem na to że do końca roku się wygrzebią z problemów. Williams powoli się kończy mam nadzieję tylko że jakoś się pozbierają bo to jednak kawał Historii ale szczerzę w to wątpię
Anderis
05.11.2011 05:04
Bottas- Tegoroczny mistrz GP3 i tester (bardziej z nazwy, bo bolidu F1 nie testował poza krótkimi testami aero) Williamsa od 2 lat. "Podejmiemy strategiczną decyzję"- Czyt. Nie mogę wam narazie tego potwierdzić, ale weźmiemy Kimiego, bo to ściągnie na nas uwagę mediów i pozwoli pozyskać sponsorów ;)
witek2403
05.11.2011 05:04
[quote="katinka"]A jesli nie, to jest trzech innych kandydatow, dwoch znam, a ten Bottas, to kto to?[/quote] Valtteri Bottas mistrz GP3 Z TEGO ROKU ;)
katinka
05.11.2011 05:01
Fajnie, czyli to z Kimim prawda i moze rajdy mu sie juz znudzily, potrzebuje znow tych cudnych wrazen, ktore daje tylko sciganie w F1. Moze Fin sie zdecyduje na Williamsa, a wierze, ze nadal bedzie szybki i objedzie kilku wielkich, no w kazdym badz razie ja czekam bardzo na ten powrot :) A jesli nie, to jest trzech innych kandydatow, dwoch znam, a ten Bottas, to kto to?
Kamikadze2000
05.11.2011 04:59
@adnowseb - cóż, jestem na to przygotowany. Ale takie niestety mam zdanie. Kimi wraca do F1, bo nie może sobie znaleźc miejsca. Wie, że zrobił błąd, ale trochę późno. Oczywiście życzę mu jak najlepiej i dobrze byłoby, gdybym się mylił. Ale póki co moje zdanie podtrzymuje. Pozdrawiam
adnowseb
05.11.2011 04:50
@Kamikadze2000 Oj narażasz się na krytykę tą wypowiedzią o Kimim. Myślę ,że Williams to tylko przystanek, przed podpisaniem umowy z szybszym teamem.
Kamikadze2000
05.11.2011 04:46
Szczerze mówiąc wolałbym kogoś młodego w bolidzie Williamsa. Kimi i tak nic już nie osiągnie. Nie oszukujmy - jemu już tylko kasa w głowie... Dlatego też nie wierzę w to, że Kimi jeszcze coś osiągnie. Jak to mówią, ma wyrąbane... ;] Cóż, ani Bianchi oraz Bottas nie zostali kierowcami Lotus ART. Coś jest na rzeczy, bo Vasseur nie wziąłby Calado, mając do wyboru Francuza. Kibicuje Valtteriemu i szczerze życzę mu angażu chocby na stanowisku piątkowego. Co do Jules'a - Ferrari powinno dac go na piątkowego. Aby zawodnik był szybki, musi posiadac kilometry na koncie. :)
witek2403
05.11.2011 04:46
No i GIT ;) Toto mów do rzeczy, bez żadnego owijania w bawełnę :)