Schumacher ucieszyłby się z powrotu Raikkonena

Kierowca Mercedesa sądzi, że Fin nie miałby problemu z powrotem do formy sprzed lat.
11.11.1112:17
Nataniel Piórkowski
2054wyświetlenia

Michael Schumacher z zadowoleniem przyjął pogłoski o powrocie Kimiego Raikkonena do Formuły 1. Niemiec nie miał jednak na myśli samego aspektu rywalizacji, ale także niektóre zabawy odbywające się poza torem wyścigowym...

Raikkonen jest wymieniany wśród kandydatów do objęcia posady kierowcy wyścigowego Williamsa w przyszłym sezonie i Schumacher uważa, że pomimo dwóch lat spędzonych w rajdach, Fin z łatwością odnajdzie swą formę po powrocie do kokpitu bolidu F1.

Nie chcę sprzyjać wyciąganiu jakichś sugestii, ale ogólnie muszę powiedzieć, że byłbym zadowolony z jego powrotu. Mieliśmy wspólnie dużo dobrych chwil, a wypatrywanie na horyzoncie kilku podobnych okazji na torze i poza nim wygląda całkiem nieźle! - przyznał siedmiokrotny mistrz świata.

Schumacher doskonale zdaje sobie sprawę z wyzwań, jakie niesie za sobą powrót do rywalizacji w Formule 1 po długiej przerwie spędzonej poza kokpitem, ale uważa, że dla Raikkonena nie powinno to stanowić wielkiego problemu. W końcu myślisz: «W jaki sposób można wydobyć z siebie pełen potencjał? Jak szybko musisz jechać samochodem, aby dotknąć limitu?». To były największe obawy, na które musiałem sobie odpowiedzieć podczas pierwszego testu. Po powrocie za kółko zajęło mi to około piętnastu okrążeń. Nie było to jeszcze maksimum, ale coś całkiem bliskiego. Od tej chwili wszystko jest już tylko kwestią czasu. Jestem pewien, że Kimi jest w stanie zrobić to samo.

Pytany o to, co Raikkonen pragnie ugrać swym możliwym powrotem do F1, Niemiec odpowiedział: Jedyna rzecz o której myślę ja, mając na uwadze jego powrót, jest już dla Kimiego całkiem inna! Nie ma więc sensu, abyście próbowali się dowiedzieć co też myślę na ten temat, w dodatku odnosząc się do jego osoby. Wy odpowiedzcie sobie sami na to pytanie....

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
12.11.2011 08:36
@jpslotus72 - z pewnością. Tak na prawdę inaczej patrzy się na gwiazdy, które ogląda się na żywo, aniżeli te, które podziwia się na youtube.pl. Takie moje zdanie. :)
jpslotus72
11.11.2011 12:20
@lookacz Dla mnie taka była pierwsza połowa lat 70' - Stewart, Cevert, Fittipaldi, Peterson, Hunt, Reutemann, Pace, Scheckter, Ickx, Hulme, Hill, Depailler, Andretti... Może za x-lat ktoś będzie tak wspominał nasze czasy?
lookacz
11.11.2011 12:00
Nie pamiętam Formuły1 sprzed 2004 ale mam wrażenie, że gdyby Kimi i Robert wrócili to mielibiśmy nagromadzenie gwiazd chyba nawet niespotykane w historii. Oczywiście Robert nie ma tytułu ale nie mam wątpliwości, że przez czas do wypadku można go było stawiać w ścisłej czołówce. Rewelacja. Aha i pomimo tego co się często mówi o wspołczesnych kierowcach, to uważam, że to naprawdę całkiem barwne i dość charyzmatyczne towarzystwo.
jpslotus72
11.11.2011 11:45
20 edycji Race of Champions w sezonie - nieźle.