Renault: Mamy za sobą rozczarowujący sezon
Boullier zapewnia jednak, że morale zespołu wciąż utrzymuje się na "rozsądnym poziomie".
19.11.1110:06
2629wyświetlenia
Dyrektor techniczny zespołu Lotus Renault GP - James Allison przyznał, że tegoroczny bolid R31 oraz zastosowana w nim koncepcja przedniego wydechu, były nieudanym eksperymentem.
Na początku zimowych testów, na układ wydechowy R31 zwrócone były oczy wszystkich inżynierów w alei serwisowej, ale w trakcie sezonu nigdy nie przyniósł on spodziewanej wydajności i ograniczał zdolność rozwoju bolidu przez cały rok.
Uważam to za odważny, ale ostatecznie nieudany eksperyment. Byliśmy jedynym zespołem, który zastosował przedni układ wydechowy. Zrobiliśmy to z dużą nadzieją, rozentuzjazmowani danymi z tunelu aerodynamicznego- powiedział Allison dodając, że pomimo udanych przygotowań i pierwszych wyścigów sezonu, jest rozczarowany z samochodu.
Wystartowaliśmy całkiem dobrze, choć już od pierwszych testów było jasne, że nie mamy tak wysokiego stopnia docisku, jak oczekiwaliśmy.
Sezon był trudny dla wszystkich w Enstone. Układ wydechowy, w którym pokładaliśmy tak wiele nadziei, a który już po zaprezentowaniu był niemal niemożliwy do skopiowania, okazał się bardzo trudny do rozwoju, wykazywał podstawowe słabości w wolnych zakrętach i był naszym kamieniem u szyi przez cały rok. Cieszymy się z nadchodzącego, 2012 roku i wszystkich nowych regulacji w obrębie spalin oraz możliwości pracy od czystej kartki papieru- wyjaśniał Brytyjczyk.
Szef zespołu - Eric Boullier powiedział, że przez cały rok bardzo trudno było utrzymać ciągle zmotywowany zespół, co w rezultacie przekształciło się we frustrujący sezon, ale mimo wszystko czuł, że ogólne morale nie wahało się zbyt mocno.
Kiedy zdobywa się punkty i osiąga pozytywne rezultaty, zespół jest zmotywowany, a ludzie ciągle optymistyczni.
Jeśli jednak jest odwrotnie, gdy zespół cierpi na brak formy i przeciwności losu, to trudno jest podtrzymać wysokie morale. Przez długi, trudny sezon, wyzwania stawały się coraz częściej naszym chlebem powszednim. Na szczęście w tych trudnych chwilach, które przeżywaliśmy w ostatnich tygodniach, udało nam się utrzymać motywację na rozsądnym poziomie. W naszej opinii wyścigi w Indiach i Abu Zabi były słabe, ale ważne, że wciąż jesteśmy skoncentrowani i cieszymy się ostatnim wyścigiem sezonu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE