Kovalainen liczy na powrót do czołowego zespołu

"Bardzo mnie interesuje, ile mógłbym zrobić w zwycięskim samochodzie"
10.12.1120:03
Mateusz Szymkiewicz
2198wyświetlenia

Heikki Kovalainen liczy, że starty w zespole Team Lotus, pomogą mu wybić się do czołowego zespołu Formuły 1.

30-latek zadebiutował w Formule 1 w 2007 roku, startując w barwach zespołu Renault. Fin zaprezentował się wtedy z bardzo dobrej strony, pokonując swojego zespołowego partnera i dojeżdżając na drugim miejscu podczas szalonego Grand Prix Japonii. Rok później, już w barwach McLarena, Heikki odniósł swoje pierwsze zwycięstwo podczas Grand Prix Węgier. Od zeszłego sezonu Fin jest kierowcą zespołu Team Lotus i na razie nie zdobył dla ekipy żadnych punktów.

Musiałem sobie postawić nowe cele - powiedział Kovalainen dla Auto Motor und Sport. Każdy wyścig był szansą, aby udowodnić swój potencjał. Moim celem jest rozwijanie się z Team Lotus, ale również chcę pokazać nowego Kovalainena, który się różni od tego z Renault i McLarena.

Jestem gotowy na „wielki dzień”, aby znaleźć się w czołowym zespole. Bardzo mnie interesuje, ile mógłbym zrobić w zwycięskim samochodzie. Myślę, że byłoby kilku zszokowanych ludzi - zakończył 30-latek.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

11
AleQ
12.12.2011 09:11
@adamo342 No to słabo pamiętasz rok 2008. W ilu to wyścigach Koval miał pecha : Australia - przez durny przepisy dot. spada z P2 na P5 Hiszpania - traci przyzwioite P5 po pęknięciu opony Turcja - kolizja z Raikkonenen, wymiana przebitej opony spycha go ponownie z podium Monako - problemy z silnikiem na starcie, Chiny - po raz kolejny złapał flaka Koval wprawdzie miał pecha,ale był za słaby na topowy team ,a jest za szybki na Caterham. W średnim Renault, kiedy uzbierał doświadczenia, jeździł naprawdę szybko.
Supremo
11.12.2011 10:56
No według Allena, Heikki był jednym z najlepszych w tym sezonie, plasując go na swojej liście na czwartym miejscu, za Vettelem, Buttonem, Alonso, a przed Alguersuarim.
Simi
11.12.2011 10:41
Heikki wykonał w tym sezonie naprawdę dobrą robotę. Moim zdaniem, można powierzyć mu miejsce w niezłym bolidzie ze spokojem o to, że sobie poradzi. Kovalainen ewidentnie dojrzał. Teraz jest znacznie lepszym kierowcą niż w latach 2007 - 2009. Sądzę, że nie udowodnił wszystkiego.
christoff.w
11.12.2011 09:21
W RBR pewnie regularne podia jesli tylko bylby nr.1 i tak jest chyba w kazdym zespole przynajmniej tym czolowym co tu duzo gadac...
adamo342
11.12.2011 08:34
Miał okazję i ją nie wykorzystał w 2008 mógł sezon skończyć przynajmniej na 4 miejscu mając auto na regularne podia.Jeździł dobrze w kwalifikacjach ale w wyścigu mu nie szło
katinka
10.12.2011 09:33
Wyglada na to, ze Heikki dopiero teraz sie odnalazl w F1, jest szczesliwy i wie czego chce, chyba podobnie cos jak Jens. Calkiem dobrze sobie radzi w tym sezonie, mial dobre wyscigi, jest nr 1 w Caterhamie, a zespol sie wciaz rozwija i idzie chyba w dobrym kierunku, maja szanse na naprawde dobre wyniki. Nie wiem czemu, ale nigdy nie uwazalam sympatycznego Fina za super talent i kierowce z gornej polki, ale teraz trzymam kciuki, aby znalazl ten czolowy zespol i zszokowal tych kilka osob ze swiatka F1, ktore mial na mysli i przy okazji mnie ;)
General
10.12.2011 08:50
Kovalainen pokazał w kilku wyścigach świetną jazdę. Oby Caterham dał mu wreszcie bolid na regularne wchodzenie do Q2, to będą w stanie realnie namieszać w wyścigach nie tylko przy odrobinie szczęścia. W następnym sezonie będą mieć KERS. Niby to nie dużo, ale zawsze to dodatkowy power przez ok. 0,6 sek. Chyba, że rywale środka stawki znowu jakoś odskoczą, ale Gascoyne miał wystarczająco dużo czasu aby zmontować solidną ekipę na coś więcej niż tylko 10 lokata w generalce i aby różnica na starcie sezonu 2012 była jak najmniejsza. Dobry start da im większego kopa niż jakieś dodatkowe dolary:)
jpslotus72
10.12.2011 08:38
Kiedy niedawno Heikki był wymieniany wśród kandydatów do Lotusa z Enstone, odpowiedział, że poświęca się w całości Caterhamowi i nigdzie się nie wybiera (może zaważyły nienajlepsze wspomnienia z Renault?). Jeśli więc teraz mówi o planach znalezienia się w czołowym zespole, to znaczy że mierzy od razu wyżej - albo, inaczej mówiąc, dalej (zamiast "trójskoku": Caterham > zespół ze środka stawki > czołówka, od razu "skok w dal")... Cóż, Lotus/Caterham pomógł mu się odnaleźć - chociaż to zespół dopiero "na dorobku", Heikki szybko ustawił się w pozycji "jedynki" (na tle bardziej doświadczonego, ale też chyba już bardziej zmęczonego Trullego) i ta pozycja, której nie doświadczył w poprzednich teamach, wyraźnie mu służy. W efekcie zaczęło się pojawiać coraz więcej (uzasadnionych) głosów, że Kovalainen zasługuje na miejsce w zespole, który dałby mu większe możliwości rozwinięcia jego potencjału. Dobrze byłoby zobaczyć Heikkiego w naprawdę konkurencyjnej maszynie - ale tak się zastanawiam: jakiej? Powrót do McLarena, nawet w dłuższej perspektywie, wydaje mi się mało prawdopodobny - droga do RBR wiedzie specjalną ścieżką (chociaż Caterham współpracuje z Bykami i kto wie, kto wie) - w Ferrari jakoś go nie widzę (to znaczy nie wierzę, że zobaczę) - Mercedes to raczej (w dłuższej perspektywie) opcja Rosberg/di Resta - dalej mamy Lotusa (LRGP), od którego wyszedłem i do którego Heikki raczej nie wejdzie... No dobrze, pora kończyć tego "ogórkowego pasjansa". Wieczór wprawdzie długi, ale zamiast "mędrkować" i "wieszczyć" trzeba będzie poczekać, choćby jeszcze kilka zim i wiele długich wieczorów, aż Heikki zdecyduje się na swój "skok" - w dal i wzwyż jednocześnie.
Kamikadze2000
10.12.2011 07:53
W 2007 spisał się całkiem nieźle. W McLarenie wiadomo, jak to wszystko wyglądało. ;] Ale bez wątpienia teraz jest lepszy! :))
Masio
10.12.2011 07:14
W 2008 gdy był w McLarenie, miał dużo okazji na bardzo dobre wyniki, ale nie udało się ich wykorzystać. Jednak nie zawsze była to jego wina.
IceMan11
10.12.2011 07:12
"Myślę, że byłoby kilku zszokowanych ludzi" - też tak myślę :)