Montezemolo: Massa wróci do doskonałej formy

Włoch dał jednak do zrozumienia, że zespół analizuje możliwości dostępnych kierowców.
23.12.1110:57
Nataniel Piórkowski
4657wyświetlenia

Luca di Montezemolo uważa, że Felipe Massa powróci w przyszłym roku do szczytowej formy, która w 2008 roku pozwoliła mu zacięcie rywalizować z Lewisem Hamiltonem o tytuł mistrza świata.

W zakończonym sezonie Brazylijczykowi nie udało się zakończyć żadnego z wyścigów na pozycji wyższej niż piąta, a mistrzostwa zakończył z połową punktów mniej, niż jego zespołowy partner - Fernando Alonso.

Montezemolo twierdzi jednak, że w przyszłym roku, który będzie miał kluczowe znaczenie dla składu kierowców Ferrari, Massa powróci do dobrej dyspozycji. Jestem pewien, że Felipe będzie tak konkurencyjny, jak dawniej. Nie zapominajcie, że gdy jego partnerem w zespole był Michael Schumacher, zdarzały się przypadki, gdy był od niego szybszy. Po nieudanym sezonie spodziewam się szybkiej reakcji ze strony Felipe. Są powody, którymi można wytłumaczyć ten rozczarowujący rok. Felipe może pokazać się z bardzo konkurencyjnej strony i wiem, że bardzo dobrze się do tego przygotowuje.

Włoch odrzucił również sugestie o tym, że do pogorszenia formy Massy znacząco przyczynił się fatalny wypadek podczas Grand Prix Węgier 2009, gdy oderwana sprężyna z bolidu Rubensa Barrichello uderzyła go w kask i spowodowała poważne obrażenia głowy - prezydent Ferrari winą obarczył czysto techniczne aspekty. Charakterystyka naszego samochodu nie współgrała z jego stylem jazdy, to było jasne już od pierwszego testu. W dodatku opony były zbyt twarde. Kierowca nie zmienia się tak bardzo w przeciągu jednego roku. Był bardzo szybki, gdy jego kolegą z garażu był Kimi Raikkonen. To nie ma nic wspólnego z wypadkiem. Felipe będzie konkurencyjny, gdy nasz samochód będzie konkurencyjny.

Jeśli Massie nie uda się w znaczny sposób poprawić swych osiągnięć, to będzie mało prawdopodobne, że Ferrari zdecyduje się na przedłużenie z nim dotychczasowej umowy, która wygasa wraz z końcem 2012 roku. Włoch potwierdził, że zespół ciągle ocenia kierowców jednak jednocześnie zasugerował, że wszelkie decyzje dotyczące składu włoskiej stajni zostaną podjęte dopiero pod koniec 2012 roku. Pod koniec przyszłego sezonu będziemy mieli wiele możliwości. Będzie duży wybór. Dziś jedynym problemem jakiego nie mamy, to problem z dostępnością utalentowanych kierowców. Zobaczymy, co będzie z Robertem Kubicą - mam nadzieję, że powróci do startów. W tym roku przypadł mi do gustu także Nico Rosberg. Notował bardzo dobre osiągi. Są jeszcze inni kierowcy z potencjałem, którzy nie mają foteli w konkurencyjnych samochodach. To jest właśnie powód, dla którego jestem zwolennikiem trzeciego bolidu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

52
MairJ23
28.12.2011 10:49
No ale on w takim wypadku wywalczyl je na torze !! Katinka co ty tu opowiadasz ?
katinka
26.12.2011 09:45
@Kamikadze2000 To ciesze sie, ze tak myslisz, ze Lewis tez zasluzyl na to swoje WDC, bo na pewno tak bylo. Wiem, ze to ustawione GP Singapuru jest okropna rzecza i taka plama na tym sezonie 2008. Ale zobacz, wydaje mi sie, ze nawet jakby FIA anulowala wyniki z tamtego wyscigu, to watpie, aby Felipe po roku przyjal to mistrzostwo, chyba, mam nadzieje, ze za dumny jest na to, bo chyba dla kazdego kierowcy liczy sie tylko to wywalczone na torze, tak wlasnie mysle. Pozdrawiam ;)
Kamikadze2000
26.12.2011 02:57
@katnika - oczywiście, ja tutaj nie oceniam Hamiltona. Chodzi mi tylko o GP Singapuru, które zostało ustawione. Gdyby go unieważnili, to wtedy Massa byłby mistrzem. Ale to nie znaczy, że Hamilton nie zasłużył. Wyników już nie zmienią. Pzdr ;)
katinka
25.12.2011 11:41
Fajnie by bylo i tego Felipe zycze, gdyby tak jak mowi Montezemolo, Massa naprawde wrocil do takiego poziomu scigania jak w 2008. Lubie Filipa, chociaz troche maruda i czasem brakuje mu tej zadziornosci na torze. Ale nigdy nie uwazalam, ze jest slaby, bo ktos, kto w 2007 potrafil tak na mokrym Fuji walczyc nie moze byc taki. No i ten 2008, byl niesamowitym sezonem, dla Massy, Hamiltona, kibicow. Obaj walczyli wspaniale, ale wygral Hamilton, On zawsze byl waleczny do konca, do ostatniego okrazenia, wiec chyba nie ma powodu, by nie doceniac tego mistrzostwa i mowic, ze nie zasluzyl, czy cos, tak mi sie wydaje.
Kamikadze2000
25.12.2011 11:25
@MairJ23 - możliwe, że tak, ale teraz trudno spekulowac. Felipe w sezonie 2008 popełnił stosunkowo nie dużo błędów, w porównaniu do Hamiltona. W Australii ostatecznie odpadł po awarii, natomiast w GP Malezji głównym problemem były hamulce, które się zblokowały. Chciałbym, aby wrócił ten dawny Felipe, bo nie wierzę, aby Alonso mógł go tak zdominowac, skoro nie zrobił tego Raikkonen - uważany przez wielu za lepszego od Hiszpana. Pzdr :)
MairJ23
24.12.2011 04:44
@Kamikadze2000 wlasnei przez przypadek znalazlem katalog na moim dysku z wyscigami kilkoma z 2008 i wlaczylem przez przypadek bahrain... nawet zapomnialem ze Robert tam startowal z pola. Lezka sie w oku zakrecila jakie te bolidy byly sliczne w porownaniu do tych dziasiaj :) a i tak - Hamilton wpakowal sie w Alonos ale na serio to wygladalo tak jakby Alonso nagle troche puscil gaz i Hamilton nie mial tam szans - to byla strefa akceleracji - teraz znajac caloksztalt "dokonan" Hiszpana smiem pomyslec ze mogl to zrobic specjalnie. @Kamikadze2000 niestety przepisy sa przepisami ale rozumiem o co ci chodzi - Felipe by mial majstra - zgadza sie - w takim przypadku powinni anulowac wyscig - jak widac przepisy nie przewidzialy takiego szwindla.
Kamikadze2000
24.12.2011 02:38
@MairJ23 - jak tylko przypomnę sobie zapewnienia Stefano o dopracowaniu tego systemu, to chce mi się śmiac, a jednocześnie płakac. Płakac, gdyż ten system był największym niewypałem Ferrari, które pogrzebało swoje szanse niejeden raz tym "czymś". Śmiac z kolei z tego, iż ostatecznie ten pomysł przepadł w niepamięc, jak "pay-driverzy" na kilka wyścigów. ;] Pzdr :) A tak w ogóle - Wszystkiego Najlepszego Wszystkim! :)) @IceOne - podczas tego przeklętego pit-stopu w żadnym wypadku winy nie ponosi Felipe, koleś, który za ten system odpowiadał. Pewnie od razu poleciał z torbami. Massa wystartował po włączeniu się zielonych świateł! Kierowca nie widzi przecież, czy mechanicy zatankowali bolid, czy nie! Skupia się tylko na lizakowym, bądź też światłach! On musi w pełni zaufac swojej ekipie, bo w przeciwnym razie kicha! Tak więc bzdurą jest twierdzic, że Felipe popełnił błąd. Błąd to popełnił np. podczas GP Bahrajnu, wchrzaniając się na tytuł wozu Alonso. ;] Ostatnie zdanie tyczy się Hamiltona. ;] @IceMan11 - trzeba także wziąc pod uwagę fakt, iż na Silverstone jego bolid wpadał w poślizg na prostej! F2008 Felipe był po prostu kompletnie rozstrojony po wypadku, który także był nie z jego winy (też była tam jakaś awaria). W Brazylii np. pojechał bardzo dobrze, a deszcz był przez cały czas. Pozdrawiam :) @MairJ23 - początek sezonu był tragedią, ale później było tylko lepiej. Tak więc ja bym, jak większośc, nie uznawał Brazylijczyka za byle kogo. Pzdr :) Dla mnie osobiście Felipe Massa i tak jest MISTRZEM ŚWIATA SEZONU 2008. Z prostego faktu - wyścig w Singapurze był ustawiony przez Renault. Poleciały za to najważniejsi przedstawiciele zespołu. Wyników nie anulowano, a powinno się to zrobic. Wiadomo jednak, iż mogłoby się to spotkac z falą krytyki. Dlatego też dla mnie mistrzem jest Felipe. Nie ważne dla mnie jest to, iż jeszcze wiele mogło się zdarzyc. Fakt jest jeden - po odjęciu punktów Hamiltonowi za wyścig, który "się nie odbył", Massa ma więcej "oczek"! :)
ZenekGP
24.12.2011 01:33
"Dziś jedynym problemem jakiego nie mamy, to problem z dostępnością utalentowanych kierowców. Zobaczymy, co będzie z Robertem Kubicą – mam nadzieję, że powróci do startów. W tym roku przypadł mi do gustu także Nico Rosberg. Notował bardzo dobre osiągi. Są jeszcze inni kierowcy z potencjałem, którzy nie mają foteli w konkurencyjnych samochodach." Eee...;) Jesli Mercedes nie zbuduje bolidu, w którym Michael stanie sie nagle bardzo konkurencyjny, to raczej ciężko im będzie pozyskać Rosberga. Nico to kluczowy kierowca dla Mercedesa i nawet Ferrari może mieć spore problemy, zeby go im podebrać;) No a ci "inni kierowcy z potencjałem", to może byc "zamiana siekierki na kijek"- no kto tam jest taki ("potencjalnie") wyraźnie lepszy od Felipe? Nie mam pojęcia...;) Dlatego powiadam Wam- TYLKO Robert!:)) Jesli będzie w stanie prowadzić bolid "testowy" na wiosne przyszłego roku, to i będzie najbardziej potencjalnie potencjalny ze wszystkich "innych potencjalnych";) Ferrari ma pewien "potencjalny";) kłopot z obsadą drugiego fotela, ale zajmie go Robert- jestem tego pewny!:)
MairJ23
23.12.2011 11:52
@Prophet teraz to juz dowaliles.... naprawde cos chyba ci sie pomylilo i widzisz rzeczy ktorych nie ma
Prophet
23.12.2011 10:29
No i do czasu przyjścia MairJ23 i sebas była fajna kulturalna dyskusja...
MairJ23
23.12.2011 08:05
@IceOne Ja sie musze przyznac ze tez Felipe nie jest jakims moim ulubionym kierowca... i jeszcze on jest taki slodki i taki grzeczniutki caly czas - wole jak kierowca jest zadziora i pokazuje innym co znaczy na torze....Felipe cos brakuje... narazie tak samo tez oceniam Rosberga. Nie sa to kierowcy Vettela czy tez Senny, Schumiego , ktorzy na serio z byle czego potrafili wiele wycisnac. - tak , Vettela tez zaliczam do tej grupy. Chyba mu sie nalezy. Ani ALG ani BUE nie pokazali takiej formy w tak samo "cienkim" STR Ja nie rozumiem tylko Ferrari ze zaczelo sie bawic swiatelkami w srodku sezonu i przez takie akcje zepsuli troche swoj wlasny sezon. Do tego dochodzi jeszcze to ze Felipe tez sie przyczynil... Chyba jak dobrze pamietam to obrocilo go jak jechal na P1 czy na P2 na Sepang. I stanal w zwirku. Zreszta jego poczatek w 2008 w Melbourne pokazal ze nie byl jeszcze gotowy do jazdy (scigania sie) bez TC. Ukonczyl tamten wyscig na pierwszym zakrecie :) Dodam jeszcze od siebie tyle : Felipe za to ze dal sobie wydrzec to mistrzostwo w 2008 nie musi (jezeli o mnei chodzi) wygrywac w F1 nic wiecej. Malo tego - nie bedzie mi go brakowalo jak go nei bedzie na gridzie :)
sebas
23.12.2011 06:37
IceOne> Człowieku ochłoń trochę. Sezon 2008 był chyba najlepszy jaki w życiu widziałem, a widziałem ich kilkanaście, a wy się kłócicie o światełka. Przecież to był sezon pełen dramaturgii, wzlotów i upadków kierowców. Czyż nie o to chodzi w sporcie??? Hamilton i Massa byli wspanialymi sportowcami i aktorami tamtego sezonu!!! Chwała im za to! A wy ględzicie jak stare baby. Życzyłbym sobie i wam co roku takiego sezonu. To tyle. Zdrowych i wesołych...
IceOne
23.12.2011 06:04
MairJ23 widze ,ze za bardzo to bierzesz do siebie . Wina nie byla jego(chyba ,ze jest daltonista),poprostu sobie zartuje z Felipka i jego ''nieszczescia'' a Ty odbierasz to w kategoriach jakiejs ogromnej ujmy. Facet jest(moim skromnym zdaniem) do niczego i tyle -ze swiatelkami czy bez :). Over and Out
MairJ23
23.12.2011 05:48
Nie jestem od tego zeby mowic komukolwiek co ma mowic - ale poczuwam sie do odpowiedzialnosci jak poprostu ktos pisze nieprawde i musze takie wypowiedzi prostowac jak tylko takie widze. A to co ty zrobiles to nie byla twoja opinia - tylko zwykla nieprawda ktora moze sie brac z roznych powodow , ktorych nie bede roztrzasal bo przeciez sam powiedziales dlaczego tak napisales. Kierowca jak siedzi w kokpicie nie decyduje o tym kiedy ma wyjechac z boksu. Decyduje o tym ktos inny i kierowca w wypadku Ferrari w sezonie 2008 (i to chyba nie caly sezon) musial polegac na tych swiatlach - wiec w jaki sposob powiedz mi tu byla wina Felipe ???
IceOne
23.12.2011 05:04
@MairJ23 nie jestes tu od tego zeby mowic mi co mam pisac a co nie.Ze swiatelkami na pitstopie tez trzeba ostroznie bo moga czasami oszukac:), albo moze jakis ''dalton'' sie wdal i biedny Felipek wystartowal z wezem do tankowania . Coz - zycie , biednemu to i wiatr i deszcz i swiatelka w oczy :)).
MairJ23
23.12.2011 04:53
@Prophet chlopie - czy ty mozesz przeczytac mi gdzie ja kogos obrazam ? Czy cos sobie dopowiadasz ? Dziecinne ? - chlopie - naprawde... Pozatym - oczywiscie ze widzialem kajanie sie po tej wypowiedzi z ktora sie nie zgodzilem... ale to nie o to chodzi... nie pisze sie rzeczy ktore nie sa prawda i nie wazne jak bardzo sie kogos nie lubi !
cravenciak
23.12.2011 04:28
[quote] Juz wiedza[/quote]
IceOne
23.12.2011 04:08
@ cravenciak a co Scuderia ma jakies tajemne moce pozwalajace zagladac w przyszlosc? Juz wiedza ,ze Kubica bedzie w formie, juz jezdzil dla nich po wypadku? Sorry ,ale troche ta cala paplanina na temat Kubicy i jego powrotu zaczyna przybierac dziwna forme.Robi sie z tego brazylijska saga. Sam zainteresowany jeszcze nawet publicznie sie nie pokazal(nie mowiac o jakiejs wypowiedzi) a juz wsadzaja go do Ferrari. Poprostu chora sytuacja. Lepiej sie wstrzymac do jakiegos oficjalnego komunikatu na temat stanu jego zdrowia a potem wsadzac go do bolidu(sprawdzic czy moze jeszcze smigac na wysokim poziomie), bo w czarnym scenariuszu moze sie okazac ze bedzie jezdzil,ale meleksem dowozac opony do boksow, czego mu nie zycze bo jest( a moze byl) dobrym kierowca.
IceMan11
23.12.2011 03:59
@kovalf1 Ma niepochlebną opinie już od dawna. No właśnie o tym pisze. Od dawna również Robert jest łączony z Ferrari. Przypadek? ;D
cravenciak
23.12.2011 03:15
Dla nas jest zagadką, dla Scuderii nie jest.
Falarek
23.12.2011 02:40
Dla mnie ogólnie na tym etapie branie Kubicy pod uwagę jest niepoważne. Nadal jest wielką zagadką czy wróci i czy będzie w formie.
kovalf1
23.12.2011 02:31
@IceMan11 Napisałem, że m.in. od GP Indii Massa jest krytykowany, a prawda jest taka, że Brazylijczyk ma niepochlebną opinie już od dawna :) Owszem, opcja Kubica w Ferrari ma sens, jeśli tylko Robert wróci do formy z przed wypadku.
IceMan11
23.12.2011 02:27
@kovalf1 GP Indii zostało rezegrane w 2011, a Kubica jest łączony z Ferrari od 2009, albo i jeszcze wcześniej, więc to by miało mimo wszystko sens ;P
Petron@s F1
23.12.2011 01:48
http://www.yallaf1.com/2011/12/23/rosberg-sutil-kubica-on-ferrari-radar/ ... ;)
cravenciak
23.12.2011 01:45
Perez w Ferrari to będzie dopiero jak wygaśnie kontrakt Alonso, 2016 zdaje się.
kovalf1
23.12.2011 01:39
@cravenciak Bianchi jeszcze nawet nie wystartował w wyścigu i nie zanosi się na to, by zaczął jeździć w sezonie 2012, więc on odpada. Ale co do Pereza - to by się trzymało kupy, po 2012 Sergio będzie miał dwa pełne sezony spędzone w F1, może coś jeszcze potestuje z Ferrari. W 2013 w Ferrari nadal powinien ścigać się Alonso, który ten zespół zawsze ciągnie do góry, Perez początki może mieć trudne, ale powinien się rozkręcać, jeśli kiedyś usiądzie za sterami SF.
Prophet
23.12.2011 01:32
@MairJ23 A Ty przeczytaj wszystkie posty zanim napiszesz... I nie krzycz, bo to nie przedszkole. Można wszystko napisać ładnie i kulturalnie, a nie z milionem wykrzykników (co uważam za bardzo dziecinne) próbując obrazić drugą osobę.
cravenciak
23.12.2011 01:31
Perez? Może od razu Bianchi? Ogarnijcie się. Innego scenariusza od tego, o którym się tyle dyskutuje po prostu nie ma.
kovalf1
23.12.2011 01:28
Perez?
MairJ23
23.12.2011 01:21
@IceOne nie moge sie zgodzic - to nie wina Felipe w Singapurze !!! to te piekielne swiatelka !!! Sprawdz FAKTY zanim zaczniesz cos takiego pisac ! Ok wiec jak nie Kubica na miejsce Felipe to kto ? w 2013 ???
kovalf1
23.12.2011 01:06
@Falarek Bez przesady, Massa już od jakiegoś czasu sam pracuje na swoje pożegnanie z Ferrari i każdy to widzi. Więc jakiekolwiek złe życzenia dla Brazylijczyka(takie już się przecież pojawiały, m.in. po jego zabawie z Hamiltonem w GP Indii) wcale nie muszą oznaczać wynoszenia Kubicy na fotel Ferrari...
Kamikadze2000
23.12.2011 12:30
Miejmy nadzieje, iż to przede wszystkim maszyna, a nie człowiek jest tu problemem niekonkurencyjności... :)
IceMan11
23.12.2011 12:05
@Falarek Święta prawda hehe ;D
Falarek
23.12.2011 11:35
Tylko patrzeć jak dużo ludzi będzie w przyszłym sezonie życzyć Massie wszystkiego NAJGORSZEGO oby tylko Kubica wskoczył na jego miejsce
THC-303
23.12.2011 11:31
Już naprawdę dajcie spokój z tym co to się Massie w 2008 nie należało. Massa więcej stracił własnym lamerstwem niż crashgate, Hungaro i Glockiem razem wziętymi.
IceMan11
23.12.2011 11:20
@H5N1 Silverstone, Silverstone. W Kanadzie 2011 jechał dobrze, a na początku nawet szybciej od Alonso. W Brazylii 2008 też jechał dobrze i wygrał. Podobnie było w Japonii 2008. Geniuszem na deszczu nie jest, ale znowuż najsłabszy też nie, więc nie przesadzajmy. Nie można całego sezonu, całej jego kariery podsumować podając jeden wyścig - GP Silverstone 2008. @IceOne Jeżeli tak będziemy się zagłębiać to wyjdzie nam, że Raikkonen powinien być MŚ w 2008 roku, a nie o to przecież chodzi. Lecz zgadzam się co do słow Brundle'a. Po kilku 1-szych GP w sezonie 2008 było widać jak na dłoni kto jest najszybszy. Pozdro :)
rentonB
23.12.2011 11:16
Zgadzam sie, Massa mial szanse ale sam jak zeprzepascil. Teraz jest jaka taka kula u nogi, niech odstapi miejsce lepszym. Tak np. Kubicy
vermaden
23.12.2011 11:15
@Xjumpaytech [quote]A co miał zrobić? Nie widziałem miejsca wyższego niż 1. Aha nie miał najważniejszego - szczęścia. Takie szczęścia miał chociażby Raikkonen.[/quote] Jakby Kimi mial szczescie, to mialby 3 tytuly a nie 1.
Prophet
23.12.2011 11:08
@H5N1 Fakt, że w tym GP się nie popisał. Ale wielu kierowców wtedy wypadało (włącznie z Kubicą), ja bym tego nie traktował w kategorii "ten i ten się zhańbił", a raczej w kategorii "ten i ten pokazali wielką klasę". To był jeden z pierwszych wyścigów, w którym zobaczyłem, co potrafi Hamilton. Wcześniej to maskował swoimi głupimi błędami. Ja Massę lubię, a Hamiltona nie. Pewnie też z tego powodu mamy różnicę zdań. Bardzo bym chciał, żeby wtedy tytuł zdobył Massa i dalej mielibyśmy wielkiego Hamiltona bez tytułu... No ale ułożyło się jak się ułożyło, chociaż byłem na skraju rozpaczy po Brazylii 2008 (jestem ogromnym fanem Ferrari). A w omawianym sezonie 2008 Hamilton praktycznie nic nie stracił na awariach. Dlatego takie wypowiedzi. Jak dla mnie sezon powinien się zakończyć mistrzostwem dla Massy (bo gdyby nie awarie to zdobyłby więcej punktów) i mistrzostwem dla McLarena (za bezawaryjność, bo gdyby był tak samo awaryjny jak Ferrari wtedy, Hamilton nie zdobyłby MŚ).
IceOne
23.12.2011 10:48
@Prophet Przepraszam, ponioslo mnie troche, wiem dokladnie o calej sytuacji w boksach w singapurze.Jednak przyznam sie bez bicia ,ze nie cierpie Massy,flaki mi sie gotuja jak go widze albo slysze te jego ciu ciu ciu slynne z wywiadlow. Jednak fakt jest faktem w 2008 mial wszystko zeby wygrac a dal ciala i w tym aspekcie zdania nie zmienie, Brundle kiedys powiedzial ,ze gdyby SF postawilo swoje pieniadze na Raikkonena w 2008 , mieliby tytul w kieszeni. Ale coz ,scenariusze w F1 sa rozne i czasami jakies pozasportowe wzgledy decyduja o kolejnosci na mecie :( @IceMan11 - moze policzylbys tez punkty jakie Massa zyskal przez awarie , czy tez inne przypadki losowe kierowcow z czolowki w tamtym sezonie??? bo widze ,ze liczyc umiesz ,tylko niestety liczysz wszystko w ta strone w ktora Ci wygodnie :)
H5N1
23.12.2011 10:44
@IceMan11 Po części się zgadzam. Jechał po zwycięstwo na węgrzech, w singapurze również jechał po punkty, jednak fatalne silverstone w deszczu pokazuje, że massa nie umie dobrze pojechać w trudnych warunkach. Na monzie w deszczu zajął 6 miejsce mając najlepszy bolid. Co znów pokazuje, że sobie nie radzi w deszczu. http://www.youtube.com/watch?v=mLGnFTl_6_I
Prophet
23.12.2011 10:38
@IceOne Ale napisałeś, że to była wina Felipe, dlatego moja uwaga.
IceMan11
23.12.2011 10:38
@H5N1 To niby kto zasłużył ha? Po co w ogóle te gdybania? Prawda jest taka, że Massa był najjaśniejszym punktem sezonu 2008, a wyliczanie błędów, które każdemu się zdarzają są co najmniej śmieszne. Zwłaszcza, że Felipe miał dwie awarie gdy jechał na odpowiednio 1-szym i 2-gim, niezagrożonym miejscu. Tak samo było z Vettelem po 2010. Wszyscy mu wyliczali głupie błędy (Turcja, Belgia), ale nikt nie wykalkulował, że większość punktów stracił przez awarie. Ale tak już bywa.
IceOne
23.12.2011 10:35
@Prophet Moja tez nie :))
Prophet
23.12.2011 10:32
@IceOne Przecież na tym filmiku widać, że to nie Felipe stracił nerwy tylko mechanik włączył na kilka sekund (może jedną, dwie) zielone światło. To nie była wina Felipe...
H5N1
23.12.2011 10:30
Felipe miałby majstra również gdyby nie fatalne silverstone, gdzie został zdublowany kilka razy przez hamiltona. Ten wyścig utwierdza mnie w przekonaniu, że w 2008 roku na mistrza nie zasłużył ani hamilton (głupie błędy, mała dojrzałość) jak i massa (silverstone, początek sezonu).
Prophet
23.12.2011 10:30
Felipe był jednym z najlepszych. Teraz niestety (jak widać) coś się zmieniło. Może to wypadek może to bolid, kto wie. Ale był zdecydowanie jednym z najlepszych. Pamiętajmy, że poza pechowym rokiem 2008 (najlepszy i najbardziej niezawodny samochód należał do McLarena, a mimo tego miał ogromne szanse na mistrzostwo. Pech zdecydował - awaria silnika na Węgrzech na 3 okr. przed flagą, crashgate itp.) miał jeszcze trochę roku 2009 - w którym, do swojego wypadku, w kiepskim bolidzie (to na dowód, że potrafi także w złym bolidzie jeździć) miał 2 razy więcej punktów niż Raikkonen. Nie mówię, że był jakoś dużo szybszy od Fina, bo ciężko to oceniać (szczególnie z podejściem Raikkonena do pewnych spraw wtedy), ale na pewno był jednym z najlepszych.
IceOne
23.12.2011 10:26
@R90 Mozna po czesci mieszac Crashgate w rozstrzygniecia z 2008 , ale jak patrzec na to,co Felipe odwalil wtedy w boksach w Singapurze to tez mozna to rozstrzygac w rozny sposob.Gosciowi poprostu puscily nerwy i tyle- odjechal razem z polowa maszyny do tankowania i poturbowal mechanikow :))), i tu przegral majstra :))) http://www.youtube.com/watch?v=tNJSlgQjMQY hahahaha ,dobre
R90
23.12.2011 10:21
Potwierdzam, w sezonie 2008 miał wszystko, żeby zdobyć majstra. W sumie gdyby nie ta cholerna crashgate, to pewnie miałby ten tytuł. Sezon 2010 też za dobry nei był. W Niemczech jechał bardzo dobrze ale pamiętamy co się stało. Sezon 2011 to jest w ogóle jakieś nieporozumienie. Ja rozumiem, że 150 Italia nie była mistrzowskim bolidem, jednak Fernando pokazał, że jest człowiekiem utalentowanym i wyciskał 100% z bolidu, czego wynikiem było jedno zwycięstwo i podia. Właśnie tacy ludzie powinni jeździć dla Scuderii, team powinien być zarezerwowany dla najlepszych, takich również którzy jeźdzą w przeciętnych bolidach i nie mają szans na na wybicie się, gdyż sprzęt na to nie pozwala. W sumie Helmut Marko nie patyczkował się z kierowcami Toro Rosso. Żaden nie był dobry jak Vettel, więc zostali wyrzuceni. Tak powinni stać się z Massą również po tym roku
Xjumpaytech
23.12.2011 10:18
[quote="IceOne"]W 2008 mial wszystko zeby zdobyc tytul, najlepszy bolid pelne + wsparcie zespolu a i tak dal dupy[/quote] A co miał zrobić? Nie widziałem miejsca wyższego niż 1. Aha nie miał najważniejszego - szczęścia. Takie szczęścia miał chociażby Raikkonen.
IceOne
23.12.2011 10:11
Massa jest slaby,za slaby zeby jezdzic w takim zespole.W 2008 mial wszystko zeby zdobyc tytul, najlepszy bolid pelne + wsparcie zespolu a i tak dal dupy.W ostatnich 2 sezonach to juz jest calkowita porazka co ten facet wyprawia.
Masio
23.12.2011 10:06
Założę się, że tego typu wiadomości będzie jeszcze więcej. Oby jednak nie wrócił do dobrej formy, a wtedy wiadomo co to oznacza. ;)