De la Rosa na czele po piątkowych treningach w Szanghaju
Wyniki i opis drugiej sesji treningowej przed wyścigiem o Grand Prix Chin
14.10.0510:07
4444wyświetlenia
$#750$$OKR$
dlr,92.834,30,
zon,92.977,29,
rai,94.092,14,
alo,94.226,24,
mon,94.541,16,
bar,94.618,24,
fis,94.932,28,
web,95.035,24,
but,95.072,25,
mas,95.196,26,
cou,95.201,19,
liu,95.306,26,
sat,95.397,24,
msc,95.567,24,
kli,95.613,19,
piz,95.709,13,
vil,95.894,21,
rsc,96.051,20,
tru,96.079,26,
kie,96.644,25,
do2,96.993,22,
alb,97.173,21,
mot,97.435,11,
kar,97.467,18,
$
,
W drugiej sesji treningowej poprzedzającej tegoroczny wyścig o Grand Prix Chin na czele klasyfikacji znaleźli się kierowcy testowi z zespołów McLaren i Toyota, Pedro de la Rosa i Ricardo Zonta. Obaj kierowcy przejechali najwięcej okrążeń w popołudniowej sesji, a rozdzieliły ich niespełna 0.2 sekundy różnicy. Kolejność kilku następnych kierowców może być zapowiedzią interesującej walki o mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów podczas ostatniego wyścigu tego sezonu. Kimi Raikkonen okazał się tylko nieznacznie szybszy od Fernando Alonso, który w Chinach ma do dyspozycji najnowszą i zarazem ostatnią specyfikację silnika Renault V10 (RS25E). Jako że Grand Prix Chin jest ostatnim wyścigiem sezonu, silnik ten będzie musiał wytrzymać tylko jeden weekend, tak więc Hiszpan mógł sobie pozwolić na przejechanie większej ilości okrążeń podczas dzisiejszych treningów.
Tymczasem dla Raikkonena jest to już drugi weekend Grand Prix z rzędu na tym samym silniku, co biorąc pod uwagę zawodność jednostek napędowych Mercedesa może stanowić powód do zmartwienia dla stajni z Woking. Z kolei Juan Pablo Montoya, który uplasował się tuż za Alonso na piątej pozycji, ze względu na kraksę w Japonii do jutrzejszych kwalifikacje będzie musiał przystąpić jako pierwszy kierowca, tak więc może mieć trudności z wywalczeniem wysokiej pozycji startowej. Wyścig zapowiada się więc bardzo ciekawie, tym bardziej, że Giancarlo Fisichella po problemach w pierwszej sesji tym razem spisał się bez zarzutu, kończąc piątkowe treningi na siódmej pozycji ze stratą 0.3 sekundy do Montoi. Włoch oczywiście także korzysta z nowej wersji silnika Renault podczas tego weekendu.
Szósty czas uzyskał Rubens Barrichello, potwierdzając tym samym, że jego wysoka pozycja w pierwszej sesji treningowej nie była tylko i wyłącznie dziełem przypadku. Tym razem Brazylijczyk do najszybszego kierowcy nietestowego stracił co prawda pół sekundy, ale i tak jest to całkiem niezły rezultat biorąc pod uwagę tegoroczną formę Ferrari. Barrichello współpracę z włoską stajnią zamierza najwyraźniej zakończyć w efektowny sposób i uzyskanie lepszego o blisko sekundę czasu w stosunku do Michaela Schumachera (P14) tak właśnie można określić. Niemiec tłumaczył się co prawda, że w drugiej sesji nie korzystał z nowych opon, jednak nawet Ross Brawn przyznał, że na razie to Barrichello jest szybszy. W zeszłym roku Schumacher finiszował tutaj dopiero na 12 pozycji.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli Mark Webber (Williams), Jenson Button (B.A.R) i Felipe Massa, dla którego jest to ostatni występ w barwach zespołu Sauber przed przejściem do Ferrari. Dla szwajcarskiej stajni jest to z kolei ostatni wyścig przed zmianą właściciela - w przyszłym roku będzie to już fabryczny zespół BMW. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się reprezentanci Red Bull, David Coulthard i pełniący zapewne po raz ostatni obowiązki piątkowego testera w stajni z Milton Keynes Vitantonio Liuzzi. Takuma Sato tym razem musiał zadowolić się 13 pozycją. Japończyk na swój ostatni występ w barwach zespołu B.A.R otrzymał ostatnią specyfikację silnika Hondy, kończącą program rozwojowy jednostek napędowych Formuły 1 japońskiego producenta w konfiguracji V10.
Z pozostałych kierowców uwagę ponownie zwraca bardzo słaba postawa głównych reprezentantów Toyoty, Ralfa Schumachera i Jarno Trullego, którzy uplasowali się kolejno na 18 i 19 pozycji ze stratą ponad trzech sekund do piątkowego testera japońskiej stajni. Dla Trullego jest to pierwszy występ na torze w Szanghaju, bowiem w zeszłym roku Włoch był świeżo po odejściu z zespołu Renault tuż przed tym wyścigiem (wówczas GP Chin była 16 rundą sezonu 2004), a do Toyoty dołączył dopiero na dwie ostatnie Grand Prix. Aktywność Trullego w drugiej sesji ograniczyły nieco problemy ze sprzęgłem, jednak mimo to Włoch przejechał aż 26 okrążeń.
Ponadto problemy miał także Antonio Pizzonia (P16), przy czym kierowca Williamsa ze względu na awarię tylnego zawieszenia stracił znacznie więcej czasu potrzebnego na naukę nie znanego sobie wcześniej toru. Podobny los spotkał Tiago Monteiro (Jordan), który w drugiej sesji przejechał najmniej okrążeń ze wszystkich kierowców. Portugalczyk uplasował się na przedostatniej pozycji tuż przed swoim partnerem, Narainem Karthikeyanem, natomiast kierowców Minardi zdołał tylko pokonać piątkowy tester Jordana, Nicolas Kiesa (P20), który przez nieuwagę o mały włos nie doprowadził dzisiaj do kolizji z Liuzzim.
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
dlr,92.834,30,
zon,92.977,29,
rai,94.092,14,
alo,94.226,24,
mon,94.541,16,
bar,94.618,24,
fis,94.932,28,
web,95.035,24,
but,95.072,25,
mas,95.196,26,
cou,95.201,19,
liu,95.306,26,
sat,95.397,24,
msc,95.567,24,
kli,95.613,19,
piz,95.709,13,
vil,95.894,21,
rsc,96.051,20,
tru,96.079,26,
kie,96.644,25,
do2,96.993,22,
alb,97.173,21,
mot,97.435,11,
kar,97.467,18,
$
,
W drugiej sesji treningowej poprzedzającej tegoroczny wyścig o Grand Prix Chin na czele klasyfikacji znaleźli się kierowcy testowi z zespołów McLaren i Toyota, Pedro de la Rosa i Ricardo Zonta. Obaj kierowcy przejechali najwięcej okrążeń w popołudniowej sesji, a rozdzieliły ich niespełna 0.2 sekundy różnicy. Kolejność kilku następnych kierowców może być zapowiedzią interesującej walki o mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów podczas ostatniego wyścigu tego sezonu. Kimi Raikkonen okazał się tylko nieznacznie szybszy od Fernando Alonso, który w Chinach ma do dyspozycji najnowszą i zarazem ostatnią specyfikację silnika Renault V10 (RS25E). Jako że Grand Prix Chin jest ostatnim wyścigiem sezonu, silnik ten będzie musiał wytrzymać tylko jeden weekend, tak więc Hiszpan mógł sobie pozwolić na przejechanie większej ilości okrążeń podczas dzisiejszych treningów.
Tymczasem dla Raikkonena jest to już drugi weekend Grand Prix z rzędu na tym samym silniku, co biorąc pod uwagę zawodność jednostek napędowych Mercedesa może stanowić powód do zmartwienia dla stajni z Woking. Z kolei Juan Pablo Montoya, który uplasował się tuż za Alonso na piątej pozycji, ze względu na kraksę w Japonii do jutrzejszych kwalifikacje będzie musiał przystąpić jako pierwszy kierowca, tak więc może mieć trudności z wywalczeniem wysokiej pozycji startowej. Wyścig zapowiada się więc bardzo ciekawie, tym bardziej, że Giancarlo Fisichella po problemach w pierwszej sesji tym razem spisał się bez zarzutu, kończąc piątkowe treningi na siódmej pozycji ze stratą 0.3 sekundy do Montoi. Włoch oczywiście także korzysta z nowej wersji silnika Renault podczas tego weekendu.
Szósty czas uzyskał Rubens Barrichello, potwierdzając tym samym, że jego wysoka pozycja w pierwszej sesji treningowej nie była tylko i wyłącznie dziełem przypadku. Tym razem Brazylijczyk do najszybszego kierowcy nietestowego stracił co prawda pół sekundy, ale i tak jest to całkiem niezły rezultat biorąc pod uwagę tegoroczną formę Ferrari. Barrichello współpracę z włoską stajnią zamierza najwyraźniej zakończyć w efektowny sposób i uzyskanie lepszego o blisko sekundę czasu w stosunku do Michaela Schumachera (P14) tak właśnie można określić. Niemiec tłumaczył się co prawda, że w drugiej sesji nie korzystał z nowych opon, jednak nawet Ross Brawn przyznał, że na razie to Barrichello jest szybszy. W zeszłym roku Schumacher finiszował tutaj dopiero na 12 pozycji.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli Mark Webber (Williams), Jenson Button (B.A.R) i Felipe Massa, dla którego jest to ostatni występ w barwach zespołu Sauber przed przejściem do Ferrari. Dla szwajcarskiej stajni jest to z kolei ostatni wyścig przed zmianą właściciela - w przyszłym roku będzie to już fabryczny zespół BMW. Na kolejnych dwóch pozycjach znaleźli się reprezentanci Red Bull, David Coulthard i pełniący zapewne po raz ostatni obowiązki piątkowego testera w stajni z Milton Keynes Vitantonio Liuzzi. Takuma Sato tym razem musiał zadowolić się 13 pozycją. Japończyk na swój ostatni występ w barwach zespołu B.A.R otrzymał ostatnią specyfikację silnika Hondy, kończącą program rozwojowy jednostek napędowych Formuły 1 japońskiego producenta w konfiguracji V10.
Z pozostałych kierowców uwagę ponownie zwraca bardzo słaba postawa głównych reprezentantów Toyoty, Ralfa Schumachera i Jarno Trullego, którzy uplasowali się kolejno na 18 i 19 pozycji ze stratą ponad trzech sekund do piątkowego testera japońskiej stajni. Dla Trullego jest to pierwszy występ na torze w Szanghaju, bowiem w zeszłym roku Włoch był świeżo po odejściu z zespołu Renault tuż przed tym wyścigiem (wówczas GP Chin była 16 rundą sezonu 2004), a do Toyoty dołączył dopiero na dwie ostatnie Grand Prix. Aktywność Trullego w drugiej sesji ograniczyły nieco problemy ze sprzęgłem, jednak mimo to Włoch przejechał aż 26 okrążeń.
Ponadto problemy miał także Antonio Pizzonia (P16), przy czym kierowca Williamsa ze względu na awarię tylnego zawieszenia stracił znacznie więcej czasu potrzebnego na naukę nie znanego sobie wcześniej toru. Podobny los spotkał Tiago Monteiro (Jordan), który w drugiej sesji przejechał najmniej okrążeń ze wszystkich kierowców. Portugalczyk uplasował się na przedostatniej pozycji tuż przed swoim partnerem, Narainem Karthikeyanem, natomiast kierowców Minardi zdołał tylko pokonać piątkowy tester Jordana, Nicolas Kiesa (P20), który przez nieuwagę o mały włos nie doprowadził dzisiaj do kolizji z Liuzzim.
Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.
Źródło: Formula1.com, pitpass.com
KOMENTARZE