Ecclestone: Nie ma powodu, aby odwoływać GP Bahrajnu
"Informacje stamtąd sprowadzają się do tego, że kilka dzieciaków ma kłopoty z policją".
15.02.1210:01
1629wyświetlenia
Bernie Ecclestone zbagatelizował najnowsze doniesienia o zwiększeniu skali przemocy w Bahrajnie jednocześnie podkreślając, że zaplanowany na kwiecień wyścig ma ciągle zielone światło.
W rocznicę wybuchu buntu przeciwko lokalnemu systemowi politycznemu, międzynarodowe agencje donoszą o kolejnych gwałtownych starciach pomiędzy protestującymi i siłami bezpieczeństwa, w których młoda ludność rzuca w konwoje policji kamieniami i bombami z benzyny, a ta odpowiada użyciem gazu łzawiącego, gumowych nabojów i granatów ogłuszających.
Informacje stamtąd sprowadzają się do tego, że kilka dzieciaków ma kłopoty z policją. Planujemy się tam ścigać. Ludzie wydają się przekonani, że za dwa miesiące sytuacja znów będzie opanowana. Zespoły nie są tym w ogóle zaniepokojone. Wydają się zadowolone, że wszystko idzie naprzód bez żadnych problemów. W ubiegłym roku podjęto bardziej jednoznaczną decyzję o odwołaniu wyścigu, ale od tego czasu zmieniło się wiele rzeczy. Zawsze byliśmy apolityczni. Każda decyzja będzie podejmowana przez względy bezpieczeństwa- wyjaśniał szef FOM na łamach gazety Telegraph.
Rzecznik toru Sakhir powiedział z kolei telewizji CNN, że organizacja Grand Prix Formuły 1 byłaby korzystnym impulsem po zawirowaniach, jakie w ostatnim czasie dotknęły Bahrajn.
FIA przekazała nam informację, że nie ma powodu, dla którego wyścig miałby się nie odbyć. Nie ma wątpliwości, że w Bahrajnie dochodzi do zamieszek, ale to nic w porównaniu z tym, co widzieliśmy w ubiegłym roku w Londynie. Jeśli chodzi o okolice toru, to kierowcy i zespoły będą wyjątkowo bezpieczne. Absolutnie, jesteśmy tego całkowicie pewni.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE