Naprzemienna organizacja GP Belgii i Francji nie jest już priorytetowa
Ponadto francuski minister sportu poinformował FFSA, że państwo nie będzie finansowało imprezy.
28.06.1209:48
1682wyświetlenia
Spa-Francorchamps nie jest już częścią projektu powrotu Grand Prix Francji do kalendarza mistrzostw świata Formuły 1.
Krótko przed przegraną Nicolasa Sarkozy'ego w majowych wyborach prezydenckich, projekt naprzemiennego organizowania wyścigów we Francji i Belgii znajdował się na bardzo zaawansowanym etapie, jednak po tym, jak do Pałacu Elizejskiego wkroczył socjalista Francois Hollande, sytuacja obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni.
Francuskie media informują, że obecny minister sportu, w gabinecie Hollande'a - Valerie Fourneyron poinformowała już narodowy związek motoryzacyjny, że nawet w przypadku uzyskania przez tory Paul Riccard HTTC lub Magny-Cours miejsca w kalendarzu, państwo nie dołoży się finansowo do organizacji imprezy.
Agencja prasowa Belga zwraca również uwagę na to, że propozycja naprzemiennego goszczenia Formuły 1 przez Francję i Spa jest jedynie
niepotwierdzoną możliwością, a nie jak do tej pory priorytetowym planem.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE