Senna prosi krytyków o poczekanie do końca sezonu
Brazylijczyk liczy na lepszą drugą połowę sezonu w jego wykonaniu
06.07.1220:45
1303wyświetlenia
Bruno Senna poprosił swoich krytyków, aby poczekali do końca sezonu, przed spisaniem go na straty.
Senna, mimo dwóch ostatnich lat spędzonych w Formule 1, ma problemy z utrzymaniem tempa swojego partnera zespołowego - Pastora Maldonado. Brazylijczyk stwierdził także, że początkowe komentarze krytyków na jego temat bardzo go zabolały.
Nie mam na sobie presji ze względu na moje nazwisko- powiedział Bruno Senna.
Ludzie myślą, że spędzam trzeci rok w Formule 1, co jest w praktyce nieprawdą. To jest pierwszy raz, kiedy dysponuję konkurencyjnym samochodem i posiadam za sobą odpowiednich ludzi, a więc dopiero teraz zaczynam się uczyć i wykorzystywać wszystkie możliwości.
Ludzie powinni oceniać mnie dopiero pod koniec sezonu. Jeżeli spojrzysz na innych zawodników, to nie byli oni aż tak mocni w pierwszym roku startów. Uważam, że druga połowa sezonu będzie dla mnie łatwiejsza, ponieważ mam doświadczenie na torach, na których będziemy się wkrótce ścigali.
Niektórzy eksperci uważają, że jeżeli Senna będzie nadal odstawał swoim tempem od Maldonado, który wygrał w tym roku wyścig, to najprawdopodobniej nie znajdzie w przyszłorocznej stawce miejsca, pomimo tego, że określa się go mianem kierowcy płacącego za starty.
Chcesz wygrać każdy wyścig, ale musisz być realistą. Zrobienie tego samego co Pastor będzie trudne, ponieważ wykonuje świetną robotę. Jeżeli jednak spiszę się odpowiednio dobrze, to powinienem zostać w obecnym zespole.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE