Hamilton: Jestem teraz silniejszy

Anglik twierdzi, iż uporządkował swoje życie osobiste
15.08.1216:17
Aleksander Lemański
2095wyświetlenia

Lewis Hamilton twierdzi, że porządek w życiu osobistym i lepsza współpraca ze swoim zespołem były kluczem do jego powrotu do formy w 2012 roku.

Mistrz świata z 2008 miał burzliwy sezon 2011, i choć wygrał trzy Grand Prix, miał też kilka incydentów i został zdeklasowany przez jego kolegę z zespołu Jensona Buttona, który pokonał go aż o trzy pozycje w klasyfikacji kierowców. Hamilton powiedział, że dokonał świadomych kroków skutkujących uporządkowaniem życia, a także miało to wpływ na lepszą komunikację ze swoimi inżynierami w tym roku.

Każdego roku można zakończyć sezon i starasz się analizować to, co przeszedłeś i co zrobiłeś oraz próbujesz wybrać pozytywy - powiedział Anglik. W takim wypadku starasz się pokierować wszystkim, a następnie poprawiasz rzeczy, z którymi sobie nie radzisz tak dobrze.

Zawsze mówiłem, że wszystko jest połączone. Nie tylko to co dzieje się na torze, ale także twoje życie osobiste, to wszystko ma znaczenie. Poprawiłem moje relacje z ludźmi, nie tylko w moim życiu osobistym, ale także w moim zespole. Pracuję z inżynierami lepiej w tym roku i właśnie to mi pomogło. Nie mam żadnych szczególnych problemów w moim życiu, ani nic co przeszkadzało by mi w koncentracji na torze. W ubiegłym roku miałem duży bagaż problemów,ale wszystko wylądowało w śmietniku i teraz wszystko układa się po mojej myśli.

Po wygraniu ostatniego Grand Prix na Węgrzech, Hamilton jest obecnie czwarty w mistrzostwach i ma 47 punktów straty do lidera Fernando Alonso.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
18.08.2012 08:55
@ice - a oglądałeś GP Australii?? Gdyby bolid nie był pod Hamiltona inaczej by to wyglądało. ;)
ice
16.08.2012 02:11
@katinka - daj spokój, na tym forum po prostu panuje moda na "ułożonego, skutecznego, oszczędzającego opony Buttona". I choćby Hamilton w każdym tym aspekcie go przewyższał (jak w tym sezonie) to dla większości i tak to nic nie znaczy. Hamilton jest po prostu naturalnie szybszy od JB i tyle, a że ten drugi czasem w określonych okolicznościach wypadał (czas przeszły) lepiej od LH to tylko powtwierdza, że potrafi on być szybszy na ogół tylko w "dziwnych wyścigach", ale takie wyścigi to wyjątki, sezon się na nich nie opiera.
Kamikadze2000
16.08.2012 12:43
@katinka - Button jest niedocenionym kierowcą, natomiast Hamilton przecenionym. To moje zdanie. Stąd też taka opinia. Pzdr :)
katinka
16.08.2012 09:54
@Kamikadze2000, a no tak, zapomniałam, że Wy zawsze wiecie najlepiej, co Lewis myśli...;) Dla Hamiltona kolega z zespołu chyba nigdy nie był problemem, ani w kartingu, ani niższych seriach, ani nawet w 2007 sam podwójny MŚ Alonso, więc nie wiem czemu miałby być taki ktoś jak Button? :P Jedynie żałuję, że Heikki był tak ewidentnym nr 2 w Maku, bo gdyby nie było tego podziału może przekonałbyś się w końcu, jak dobry jest Lewis i że Fin nie ma nawet 1/4 tej iskry do ścigania, co ma Hami. Bronisz słabej jazdy i formy Buttona w tym sezonie i że nie może znaleźć balansu i ok, lubisz go i możesz usprawiedliwiać czym chcesz. Ale tego, że robi to się kosztem Hamiltona i nie docenia jego dobrej postawy w tym sezonie, to już nie rozumiem wcale. Ile razy jeszcze Button musi powiedzieć, że to on sam wybrał sobie takie a nie inne ustawienia i że poszedł w złą stronę??? Zresztą Whitmarsh mówił, że w tym sezonie maja tak jakby 2 różne bolidy, więc teoria, że Jens ma niby bolid robiony pod Lewisa nie jest chyba prawdą. Po prostu ten bolid co ma pasuje LH i może potrafił też znaleźć dla siebie odpowiednie ustawienia, wbrew przekonaniu co niektórych, że nie umie ustawić sobie auta, bo niby tylko 2 kierowców w stawce to potrafi, a pozostali to gamonie. Pozdr ;)
Kamikadze2000
16.08.2012 09:39
@jpslotus72 - i oto chodzi. Nigdy nie wyeliminuje swoich wad w stylu jazdy. W każdym one są i rodzą konsekwencje. Ale świetny bolid przede wszystkim determinuje wynik.
jpslotus72
16.08.2012 09:31
@Kamikadze2000 [quote="Kamikadze2000"]Lewis Hamilton nigdy nie będzie Jensonem Buttonem, jeżeli chodzi o styl jazdy.[/quote]I właśnie dlatego nie powinien tego próbować... Na początku sezonu Lewis sprawiał wrażenia trochę ospałego, zbyt asekuracyjnego - jakby stracił ten swój "nerw". Może wziął sobie do serca sprawę opon i "przegiął" trochę w drugą stronę? On nie powinien zmieniać swojego stylu, tylko wyeliminować z niego błędy - wtedy będzie i widowiskowy i skuteczny (efektowny i efektywny). Agresja na torze może wynikać z frustracji albo pozytywnej adrenaliny ("poweru") - dojrzałość kierowcy polega na ich oddzieleniu i wyeliminowaniu pierwszej, a nie na stępieniu agresywności w ogóle (o tym samym powinien pamiętać Maldonado - który albo rozpycha się łokciami, albo pokornie ustępuje z drogi jak na Hockenheim).
Kamikadze2000
16.08.2012 09:02
@katinka - mylisz się. Problemem był Jenson - na początku sezonu starszy Anglik pokazał, że w formie jest w stanie nawet go pokonać. Lewis wreszcie wie, co to partner zespołowy. Szkoda tylko, że zespół zmianami w bolidzie "przytęperował" Buttona, który jeżeli nie znajdzie balansu, przegrałby nawet z Yamamoto... ;] P.S. Bez przesady z tą piękną Nicole - w makijażu to nawet moja nauczycielka od polaka była ładna. A ma prawie 50-tkę na karku... ;] @jpslotus72 - Lewis Hamilton nigdy nie będzie Jensonem Buttonem, jeżeli chodzi o styl jazdy. Oni zupełnie inaczej hamują i w chodzą w zakręty. Według mnie mało możliwe, aby zmienić naturalny odruch. ;) Każdy z nich chyba straciłby na konkurencyjności, gdyby chciał się zmieniać. Wszystko ma swoje wady i zalety. :)
katinka
15.08.2012 09:37
[quote]W ubiegłym roku miałem duży bagaż problemów,ale wszystko wylądowało w śmietniku i teraz wszystko układa się po mojej myśli”.[/quote] Cieszę sie bardzo, że Hami sobie wszystko poukładał i poradził z problemami. Mam nadzieje, że 2 połowa sezonu będzie dla niego jeszcze lepsza, MP4-27 szybki i na torze skopie kilka tyłków (3) ;) [quote]Mówiąc w przenośni - nie chciałbym, żeby dojrzały Hamilton stał się drugim Buttonem (bo to nie jego styl). A w początkowej fazie tego sezonu była taka tendencja...[/quote] Słuszna uwaga JPS ;) Mi tez brakuje czasem w tym sezonie tej agresji na torze i waleczności Lewisa, który czasami nie kalkulował, czy mu sie to opłaci, tylko ścigał się. Ale trzeba przyznać, że ta 1 połowa nie była zła, są zwycięstwa, podia i mądra jazda, a gdyby nie błędy zespołu i kolizja nie z jego winy miałby jeszcze więcej punktów, ale i teraz jest szansa na mistrzostwo. [quote]jak tylko Jenson sie obudzi i zacznie go gonic z punktami to nie bedzie taki silny :) [/quote] @MairJ23, myślisz, że Lewis ma serce zająca i się wystraszy? Jasne...;) Jego forma i siła, raczej nie zależy od Buttona w żadnym stopniu. Zeszły sezon miał gorszy niż Jenson z innego powodu, bardziej osobistego i to wina pięknej Nicole, a nie dobrej jazdy JB.
MairJ23
15.08.2012 07:34
tia - silniejszy... jak tylko Jenson sie obudzi i zacznie go gonic z punktami to nie bedzie taki silny :) o ile sie obudzi !
jpslotus72
15.08.2012 03:56
Ponieważ to nie jest serwis celebrycko-plotkarski, nie będę zaglądał do sypialni Lewisa (a tym bardziej sprawdzał, kto tam jest aktualnie w łóżku a kto pod łóżkiem... :). To jasne, że człowiek - dopóki jest człowiekiem - nie może tak zupełnie oddzielić spraw prywatnych od zawodowych i jedno wpływa jakoś na drugie (w obie strony). Jeśli Lewis poustawiał te swoje ważne sprawy tak, aby mu nie przeszkadzały w profesji, to dobrze. Ważne tylko, żeby nie ustatkował się przesadnie na torze. Powinien opanować frustrację i impulsywne reakcje, które w przeszłości nie wychodziły mu na zdrowie, ale szkoda byłoby, gdyby jednocześnie utracił tę pozytywną agresję - waleczność, dzięki której tak przyjemnie się go ogląda, gdy jest w formie. Mówiąc w przenośni - nie chciałbym, żeby dojrzały Hamilton stał się drugim Buttonem (bo to nie jego styl). A w początkowej fazie tego sezonu była taka tendencja...