McLaren: precyzyjny finisz kluczem do mistrzostwa
Lepsze wykorzystywanie okazji punktowych pomoże zespołowi sięgnąć po tytuł
24.08.1219:11
1366wyświetlenia
Szef zespołu McLaren, Martin Whitmarsh twierdzi, że ekipa posiada wszystko, czego potrzeba by odnieść sukces, jednak do tej pory nie potrafiła wykorzystać pełnego potencjału bolidu MP4-27.
Taki stan rzeczy pomógł Fernando Alonso, który słabo zaczął sezon, wypracować solidną przewagę w wyścigu o tytuł Mistrza Świata.
W ekskluzywnym wywiadzie dla serwisu Autosport, Whitmarsh powiedział, że zespół wie, które obszary należy poprawić, jednak nie widzi powodu do niepokoju, ponieważ wciąż jest o co grać.
W pierwszych 11 wyścigach byliśmy w pierwszym rzędzie osiem razy, więc samochód nie jest wolny w kwalifikacjach- wyjaśnił.
Sezon jest jednak trudny dla wszystkich. Można rzec, że Fernando i Ferrari wykonali świetną robotę: zarówno w kwestii rozwoju bolidu, jak i wykorzystania go do maksimum. My jeszcze tego nie zrobiliśmy.
McLaren wkraczał w sezon z przekonaniem, że jeśli zacznie rywalizację z najszybszym samochodem, to historyczna zdolność w rozwijaniu bolidu pozwoli utrzymać przewagę przez cały rok. Whitmarsh przyznaje jednak, że sezon nie do końca ułożył się w sposób, w jaki planowano, z powodu charakterystyki opon Pirelli i narastających problemów związanych z nieudanymi pit stopami.
Opony to prawdziwe wyzwanie. Istnieje kilka równoległych ścieżek, którymi możesz podążyć, a jedna z nich polega na tym, że cokolwiek się dzieje musisz sprawić, by bolid był szybszy. Pracowaliśmy nad tym ciężko i poczyniliśmy mały progres, ale musisz także unikać pomyłek. Popełniliśmy ich kilka, więc trzeba je wyeliminować.
W tym roku szczególnie musisz znaleźć złoty środek dla opon, i zrobiliśmy postęp w tym kierunku, ale gdy tylko opony na sucho zaczną odpowiednio pracować, pojawiają się problemy z przejściówkami i oponami deszczowymi. W Wielkiej Brytanii byliśmy szybcy na sucho i mokro, natomiast nie szło nam na oponach przejściowych. W Niemczech zaś byliśmy szybcy na slickach i przejściówkach, zaś tempo spadało na oponach deszczowych, więc nie jest łatwo.
Lewis Hamilton traci do Alonso 47 punktów, zaś McLaren 52 oczka do Red Bull Racing, mimo to Whitmarsh uważa, że różnice są wciąż niewielkie biorąc pod uwagę liczbę wyścigów do końca sezonu.
Uczymy się, poprawiamy bolid, jednak nie dzieje się to tak szybko, jakbyśmy chcieli. Myślę, że mamy obecnie solidniejszą podstawę i czynimy postępy. Wciąż jest sporo punktów do zdobycia, o czym przypominamy sobie nawzajem. Nie możemy jednak popadać w obsesję na tym punkcie. Musimy popaść w obsesję, by dać z siebie wszystko na każdym wyścigu: mieć najszybszy bolid, nie popełniać błędów, upewnić się że dobrze rozumiemy opony, odpowiednio ustawić auto, zaliczyć dobre kwalifikacje i przekuć to na sukces w wyścigu.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE