Barrichello: Williams popełnił błąd stawiając na niedoświadczonych kierowców

Brazylijczyk pochwalił również tegoroczną pracę stajni z Grove
03.10.1215:34
Mateusz Szymkiewicz
2308wyświetlenia

Rubens Barrichello uważa, że Williams popełnił duży błąd stawiając w tym roku na niedoświadczony skład kierowców.

Barrichello został zwolniony ze stajni z Grove na początku tego roku i zastąpił go jego rodak - Bruno Senna. Tegorocznym partnerem 27-latka jest Pastor Maldonado, który zdołał w tym roku wygrać Grand Prix Hiszpanii. Od tamtej pory punkty dla ekipy zdobywa tylko Senna, podczas gdy Maldonado wziął udział w wielu incydentach, za które dostał dwanaście kar. Jak twierdzi Rubens Barrichello, Williams obecnie płaci wysoką cenę za postawienie na niedoświadczony skład kierowców.

Brazylijczyk zapytany, co byłby w stanie w tym roku zrobić za kierownicą FW34, odpowiedział: Nie możemy się kierować tym rodzajem myślenia, ponieważ nie prowadzę tego samochodu i nie wiem, co mógłbym w nim zrobić. Prawda jest taka, że ich tegoroczna maszyna jest bardzo konkurencyjna. Williams wykonał bardzo dobrą robotę, ponieważ są teraz w stanie ruszać do wyścigu z wysokich pozycji. Szkoda że to wszystko się im przydarzyło, ponieważ w tej chwili powinni mieć dwa razy więcej punktów na swoim koncie. Przyczyną tego wszystkiego są oczywiście niedoświadczeni kierowcy, którzy dysponują umiejętnościami, ale nie wiedzą jak używać szybkiego bolidu.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

11
Masio
05.10.2012 01:12
Rubens Barrichello ma rację. Szkoda, że niema go w tegorocznej stawce kierowców.
RY2N
04.10.2012 07:41
@jpslotus72 Jest jeden nieobsadzony na przyszły sezon i doświadczony kierowca w środku stawki ... .... tylko że własnie mu się wyczerpały baterie
THC-303
04.10.2012 05:07
[quote]W dodatku miał trochę bezsensownych kolizji (prawie tak jak Pastor).[/quote] Ze tak się zapytam: 'ile to jest prawie tak jak Pastor'? Bo ja jakoś nie pamiętam ich wielu.
Aeromis
03.10.2012 08:38
Maldonado sprawia wrażenie bardzo szybkiego, o ile się poprawił względem poprzedniego sezonu? Tego nie wiemy, mógł się przecież wcale nie poprawić. W poprzednim sezonie jak na debiutanta był dobry, choć oczywiście Rubens był szybszy od niego. Jeśli Pastor nie poprawił się znacząco to siły Williamsa nie znamy w ogóle, po prostu wiemy o konkurencyjności tego bolidu tyle co nic. Sam Pastor mógłby mieć dwa, a nawet trzy razy więcej punktów niż ma obecnie. Senna jest bardzo powolny, czasem tylko średni. Myślę, że przeciętny drugi kierowca mógłby mieć dwa razy więcej punktów niż ma Bruno. Reasumując, całkiem możliwe, że Williams mógłby mieć nawet 2,5 razy więcej punktów, czyli około 140 i być przed Mercedesem. Może się to wydać gdybaniem itd, ale w czasie wyścigu przez cały ten sezon dla mnie Williams dysponuje bolidem właśnie co najmniej takim jak Mercedes, lecz zamiast być numer pięć, są w klasyfikacji numer osiem ze strata 21 punktów do siódmego miejsca. Liczyłem na to, że po przerwie Senna może się jeszcze ocknąć, bo te tory zna już na prawdę dobrze, ale póki co nici z tego. Tylko jeden team (z tych co zdobywają punkty) ma równie słabo punktujących kierowców - Toro Rosso, tyle że tam jest dwóch praktycznie debiutantów.
oxiplegatz
03.10.2012 07:37
Nie jestem taki pewien czy Williams z Rubensem w kokpicie w tym roku wypadł by dużo lepiej. Ostatnie sezony które jeździł w tym zespole nie były zbyt błyskotliwe w jego wykonaniu. W dodatku miał trochę bezsensownych kolizji (prawie tak jak Pastor). Tak więc nawet biorąc pod uwagę fakt że teraz bolid Williamsa jest lepszy nie gwarantowałoby to sukcesu.
Simi
03.10.2012 06:01
No właśnie. Brakuje weteranów. Jeszcze kilka lat temu środek stawki roił się od takich kierowców jak Fisichella, Wurz, Trulli, Heidfeld, czy Coulthard. Obecnie panuje moda na coraz to młodszych kierowców z coraz to większą liczbą zer przy dofinansowaniach sponsorskich. Dla mnie jest to zjawisko negatywne. Ekipy takie jak HRT, Marussia, Caterham, Williams, Force India, czy Sauber powinien stawiać na mieszankę młodości z doświadczeniem - dla mnie to idealny skład dla tego typu zespołów. Niestety, jak widać w obecnych czasach to nie działa. No, ale - a propos newsa, który teraz komentuję - Barrichello ma oczywiście rację. Ani Senna, ani Maldonado nie są słabymi kierowcami. Senna jest raczej solidny, czy też przeciętny, a Maldonado dysponuje dużym talentem, ale nie potrafi go wykorzystać raz po raz kończąc wyścig na bandzie lub co gorsza na maszynie przeciwnika. Senna z kolei mozolnie zbiera punkty, ale na pewno nie są to punkty, które można zdobywać mając do dyspozycji taki sprzęt. Czy Rubens chce zwrócić na siebie uwagę tą wypowiedzią? Niewykluczone, że tak właśnie jest. W końcu przyznawał kilka razy, że z chęcią wróciłby do F1 i wciąż marzy o takim obrocie spraw. Ale wiedząc o zjawisku, które opisałem w pierwszym akapicie, jego powrót to bajeczka dla małych dzieci.
ROOK
03.10.2012 05:56
[quote="Bari"][quote=""]Przyczyną tego wszystkiego są oczywiście niedoświadczeni kierowcy, którzy dysponują umiejętnościami, ale nie widzą jak używać szybkiego bolidu”.[/quote] Z drugą częścią zdania trudno się nie zgodzić w przypadku Senny[/quote] No nie wiem… :)) To już trzeci sezon Senny i wygląda na to, że może już nigdy nie będzie sprawiać wrażenia kierowcy doświadczonego… ;)
jpslotus72
03.10.2012 03:12
W środku stawki w ogóle brakuje doświadczonych kierowców - Toro Rosso to sprawa oczywista, ale poza Williamsem także Force India i Sauber (z różnych względów) postawiły raczej na niezbyt otrzaskane - w sportowym, a nie kolizyjnym znaczeniu - "zestawy". Są to co najmniej przyzwoici kierowcy - o niektórych (np. Perez) dałoby się powiedzieć więcej - ale jeśli chodzi o rozwój bolidu czy choćby niuanse ustawień na poszczególne GP, większe doświadczenie mogłoby przynieść jeszcze lepsze skutki. Ja też nieraz powtarzałem, że Williamsowi przydałby się bardziej doświadczony kierowca - z tym że konkretnie Rubens ma już chyba tego doświadczenia ciut "za dużo" (a co za dużo to niezdrowo)... Problemem byłoby jednak znalezienie takiego kandydata - rozmowy z Raikkonenem spaliły na panewce - pozostawałby może Sutil czy Glock, ale każdy z nich budzi innego rodzaju wątpliwości (Sutil - problemy wychowawcze, Glock - zastój w Marussi), no i żaden nie imponuje pod względem sponsorskim. (Heidfeld ponoć z kaskiem pod pachą siedzi wciąż pod telefonem - ale jego numer został wykreślony z wirtualnej i realnej pamięci potencjalnych pracodawców z obszaru F1...) No, ale skład jest jaki jest - i bardziej ciekawe jest to, jak będzie on wyglądał w przyszłym sezonie (wybory w Wenezueli już za parę dni - a ich wynik też nie będzie obojętny dla obywateli Republiki Grove). Byłoby niezrozumiałe, gdyby w owym składzie nie znalazł się Bottas - ale to kolejna nowa twarz w branży... Cóż - zobaczymy, kogo zobaczymy.
kurcjusz
03.10.2012 03:01
ach ach, kluje ta zadra zrezygnowania z jego uslug
THC-303
03.10.2012 02:31
Powiedzmy sobie wprost - kierowcy (moim zdaniem nie przez brak doświadczenia, ale w przypadku Senny przez słabiutką szybkość, a Maldonado przez lamerskie kraksy) marnują potencjał tego bolidu. Inna sprawa, że nie wiadomo czy bez ich pieniędzy byłoby co marnować...
Bari
03.10.2012 02:09
[quote]Przyczyną tego wszystkiego są oczywiście niedoświadczeni kierowcy, którzy dysponują umiejętnościami, ale nie widzą jak używać szybkiego bolidu”.[/quote] Z drugą częścią zdania trudno się nie zgodzić w przypadku Senny, bo Maldonado potrafi szybko pojechać (daleko nie trzeba patrzeć - Singapur), ale jak się nie rozbije, to awaria pozbawi go punktów. Ale czy przyczyną są niedoświadczeni kierowcy - może tak, a może nie. Ale wiadomo dlaczego taką przyczynę wskazał - daje znać Williamsowi, że powinni mieć doświadczonego kierowcę, a któż jest bardziej doświadczony niż rekordzista startów w F1?