Glock: Powrót Symondsa na padok pozytywnym bodźcem dla Marussi

Anglik powróci na padok F1 po raz pierwszy od czasu crash gate
21.12.1222:25
Paweł Zając
2124wyświetlenia

Timo Glock uważa, że powrót Pata Symondsa na padok Formuły 1 będzie sporym bodźcem dla ekipy Marussia.

Brytyjczyk został usunięty z F1 w wyniku 'crash-gate', kiedy podczas GP Singapuru 2008 Nelson Piquet celowo rozbił swój bolid, aby wywołać neutralizację, która miała pomóc Fernando Alonso w odniesieniu zwycięstwa.

Pomimo tego, że Symonds nie mógł pojawiać się na wyścigach F1, udzielono mu pozwolenia na prace w ekipie Marussia w charakterze konsultanta. Glock uważa, że wiedza i doświadczenie, którymi Anglik będzie mógł podzielić się w trakcie weekendów, pomoże ekipie.

Wiemy co musimy poprawić - powiedział Niemiec w rozmowie z magazynem Autosport. Myślę, że obszarów w których powinniśmy być lepsi jest sporo. Od strony inżynieryjnej musimy być lepsi praktycznie wszędzie. Nie znaczy to, że jesteśmy źli, jednak musimy się poprawić, aby iść dalej. Obecność Pata na wyścigach na pewno pomoże. Jest bardzo doświadczony, może spojrzeć na sprawę z innej perspektywy, no i ma na koncie zwycięstwa w mistrzostwach. Teraz będzie mógł się w pełni zaangażować i razem będziemy się poprawiać. Mam nadzieję, że przyjedzie na tak wiele wyścigów jak to będzie możliwe.

Glock uważa również, iż Marussia ma sporo powodów do radości przed sezonem 2013. Nowy samochód nie wygląda źle. Wszystko idzie zgodnie z planem, co jest świetne. Pracujemy też więcej w tunelu aerodynamicznym i wykorzystujemy go do maksimum.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

1
Kamikadze2000
21.12.2012 10:16
A więc jednak Glock popracuje z Symmondsem... ;)