Alonso jest pewny, że będzie mógł walczyć o tytuł

Hiszpan był zadowolony z samochodu po pierwszym dniu jazd
19.02.1319:57
Paweł Zając
2617wyświetlenia

Fernando Alonso nie widzi powodów, dla których Ferrari nie miałoby w tym roku walczyć o tytuł.

Hiszpan, który dziś po raz pierwszy zasiadł za kierownicą F138, uważa, że jego zespół jest w dobrej formie, jednak wciąż są kwestie wymagające poprawy.

Będziemy mocni w Australii, czyli tam gdzie musimy - powiedział Alonso. Musimy się poprawić, gdyż to co zrobiliśmy w zeszłym roku było niewystarczające. Poprawa w pierwszej części sezonu nie powinna być zbyt trudna, więc jesteśmy dość pewni. W zeszłym roku walczyłem o mistrzostwo, a podczas zimy odstawaliśmy o ponad dwie sekundy. Trzeba więc myśleć pozytywnie, gdyż znów będziemy mogli walczyć o tytuł, jeśli odrobinę poprawimy samochód.

Kierowca Ferrari uważa również, że nowy samochód jest dość podobny do poprzednika. Odczucia w samochodzie były dobre, tak jak się spodziewałem, gdyż jest to kontynuacja auta, które mieliśmy w Brazylii. To dobra rzecz, nie jest tak jak w zeszłym roku, kiedy po pierwszych jazdach byliśmy negatywnie zaskoczeni. Musimy znaleźć się w grupie liderów i nad tym pracujemy podczas zimy. Sprawdzamy różne części. Kolejne przetestujemy podczas następnych testów, a jeszcze inne pojawią się w Australii, więc piątek będzie ważny.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

33
Arya
20.02.2013 03:38
O ja, taki niewinny newsik, a mała burza się zrobiła :D Ja nie widzę, żeby Alonso coś nadzwyczajnego powiedział. W tym momencie sezonu to zwykle strugi PR-u lecą, wszyscy zapowiadają walkę, mają dużo lepsze bolidy (co za niespodzianka po całej zimie pracy). Tak naprawdę to Fernando tu nie powiedział dosłownie: jestem pewny, że będziemy walczyć o tytuł. Powiedział, że będą mocni w Australii, będą mogli walczyć o tytuł (wiele razy takie deklaracje słyszymy, że jakiś zespół uważa, będzie gdzieś mocny, żadna nowość) oraz "Poprawa w pierwszej części sezonu nie powinna być zbyt trudna, więc jesteśmy dość pewni (ang. relatively confident, czyli nawet można by też przetłumaczyć stosunkowo, może np. chodziło mu o to, że bardziej niż zazwyczaj). Ale tu też, raczej pewni siebie, nie tytułu. A tam, gdzie mowa o tytule, dokłada jeszcze założenie: jeśli odrobinę się poprawimy. No rzeczywiście Fernando wydaje się pewny, ale też nie odbierałabym tego jako jakieś bujanie w obłokach w przeświadczeniu, że tytuł mają już w kieszeni i składanie takowych deklaracji. Tak piszę, bo widzę, że niektórzy mają pretensj konkretnie o słówko "pewny", które występuje w tytule newsa, nie wypowiedzi Alonso.
Dante
20.02.2013 10:33
@xdomino996 - Skoro twoim zdaniem dostał zadyszki to może czas zmienić profesję i oddać kółko dla kogoś bardziej zaangażowanego? Choć moim zdaniem po Alonso w ogóle nie widziałem jakiegoś regresu formy - ba, był wyjątkowo zdeterminowany jak na tak bardzo niekorzystną sytuację w mistrzostwach.
Aeromis
20.02.2013 10:19
@xdomino996 Nie brałbym pod uwagę jedynie kierowców i "cudowne zmiany", bo różnice na torze często były zbyt duże i Massa musiał się wlec za Alonso.
THC-303
20.02.2013 10:15
[quote]nie ma to bowiem nic wspólnego z obiektywną oceną faktów[/quote] Staram się być obiektywny ale nie zawsze wychodzi. Inna sprawa, że jeśli tu widzisz subiektywizm to i tak nie jest to (chyba na pewno jakby to Borówka powiedział) subiektywizm bijący po oczach. Niektórzy traktują Alonso jak zwykłego pay-drivera, inni nie widzą ile ma za uszami (tak samo przesadzone w 2 strony są często wpisy o Vettelu), ja raczej idę środkiem. Czyli wybitny na torze, poza nim już niekoniecznie. Zresztą nie napisałem nic zdrożnego poza czepianiem się zeszłorocznej wypowiedzi, której czepiał się będę przy każdej okazji, bo w mojej ocenie jest się czego czepiać.
xdomino996
20.02.2013 06:48
@Aeromis A może to Alonso był już wykończony? Massa końcówkę zaliczył dużo lepszą i bardziej wierzę w to, że po "cudownym" sezonie Fernando końcówki nie pojechał tak dobrze jak początku, gdyż był po prostu na wyczerpaniu. Massa od Japonii zaczął dobrze jeździć, nie wierzę, że Ferrari cały czas coś wprowadzało do bolidu, aby go przyśpieszyć, a w rzeczywistości okazywało się, że go zwalniały. Korea/Brazylia/USA
Aeromis
20.02.2013 12:15
@xdomino996 Jakieś to teorie spiskowe.. ekipa Alonso kombinowała jak mogła i o ile podczas niemal całego sezonu im wychodziło tak pod koniec już niekoniecznie. Jest w tym coś dziwnego? Ja nic takiego nie widzę, po prostu nieco słabsza część sezonu wypadła pod koniec.
Simi
19.02.2013 11:04
Jak zawsze - jest news o Alonso i idzie hejt. W sumie dość podobnie bywa pod newsami o Vettelu (syndrom najlepszej dwójki w ubiegłorocznych mistrzostwach?) Nie chcę tu wskazywać palcem, ale są osoby, które zawsze będą sie przyczepiać do Alonso i wypominać - a to pewność w sprawie tytułu, to Hungaro 2007, to Singapur 2008, to sramto, owamto i Abu Zabi 2010. W sumie można by rzec, że do wielu kierowców lubimy się przyczepiać. Tak jak wspomniałem - pod newsami o Vettelu, Lewisie też takie rzeczy mają miejsce. Nie mówię, każdy może mieć sympatie, każdy może mieć antypatie. Rozumiem. Ale zachowajmy umiar. Zobaczcie jak głupkowate dyskusje wywiązują się wskutek tego typu komentarzy: "a bo tamten był pewien, a bo powinien być pewien, a bo chodzi o samo słowo pewien, a to niech w ogóle nie testuje..." można dalej wymieniać. Bez sensu. Miałem w ogóle nie dołączać do tej "dyskusji", ale się wtrąciłem. Może mi wybaczycie, żywię nadzieję, że nie rozpętam kolejnej fali debaty "pewien-nie pewien", albo może raczej "stronniczy-obiektywny", czy nazwijcie sobie to jak chcecie. Po prostu wasza wymiana zdań wydała mi się bezsensowna i tyle. Mam nadzieję, że to zrozumiecie ;)) A co do samego newsa - jeśli przeanalizujemy wszystkie lata Alonso w F1 to zauważymy, że prawie zawsze walczył on o tytuł. Patrząc na fakt, że obecne bolidy są ewolucjami zeszłorocznych, wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, że Alonso ma rację. A inna sprawa - wszyscy się tu przyczepili pewnych wypowiedzi (że jest pewien tytułu co okazało się pudłem itd), a chyba każdy z Was dobrze wie na czym polega PR. Wszyscy dobrze wiecie na czym polega ta papka, wszyscy mają tą świadomość, a najeżdżają i najeżdżają...;)) No c'mon... Oczywiście - żeby było jasne - swoje słowa kieruję do kilku użytkowników, nie do wszystkich... taki @jpslotus72 nigdy nie popełnił bezsensownego komentarza i prawdopodobnie nigdy takowego nie popełni, więc...;))
jpslotus72
19.02.2013 10:53
@THC-303 Wiesz, w sumie - nie chciałem Ci tego wypominać w moim pierwszym komentarzu - ale też nie spodziewałem się po Tobie wpisu takiej treści:[quote="THC-303"]Zdjąłeś mi fraga Iceman11 :P To moja kwestia, ja mu to kocham wypominać :P W każdym razie taaaaaaaaaki banan mi się na pysku pojawił jak zobaczyłem tytuł.[/quote]- nie ma to bowiem nic wspólnego z obiektywną oceną faktów (z jaką zawsze Ciebie kojarzyłem), tylko jest nieskrywanym wyrazem uprzedzenia... Więc kiedy to przeczytałem, na moim pysku pojawił się odwrócony banan... Ale wracając do rzeczy - Ty i @IceMan11 uczepiliście się tutaj słowa "pewny" i twierdzicie, że tylko o to Wam chodzi. Tym gorzej - bowiem jest słowo użyte w tytule oryginalnego tekstu (Fernando Alonso sure 2013 Ferrari capable of title bid), ale nie jest to cytat z wypowiedzi Alonso, tylko tekst autora newsa. Co zatem mówi sam Alonso? Na przykład to:[quote]Musimy się poprawić, gdyż to co zrobiliśmy w zeszłym roku było niewystarczające.[/quote]i to:[quote]Trzeba więc myśleć pozytywnie, gdyż znów będziemy mogli walczyć o tytuł, jeśli odrobinę poprawimy samochód[/quote]Natomiast fragment:[quote]Poprawa w pierwszej części sezonu nie powinna być zbyt trudna, więc jesteśmy dość pewni.[/quote]w oryginale brzmi:[quote]To improve on the first part of the year is not going to be too difficult so we are relatively confident.[/quote]Zatem - względnie pewni możliwości poprawy bolidu w pierwszej części sezonu... "Względna pewność" to tylko "duże prawdopodobieństwo" - nic więcej.
Kamikadze2000
19.02.2013 10:48
Teraz Alonso za wiele nie zyska regularnością. McL i RBR wyciągnęły wnioski i już nie zaliczą problemów, jakie napotkały w zeszłym roku. No ale być może Ferrari zaskoczy. :)
Xjumpaytech
19.02.2013 10:46
@IceMan11 Czym innym jest psychiczne przygotowanie, a przygotowanie fizyczne. Sportowiec oprócz tego, że musi być pewny tego, że na końcu wyjdzie na jego to jeszcze musi kierować się rozumiem i ćwiczyć (w innych dyscyplinach), czy testować (w sportach motorowych), żeby chociażby wspomóc swoje przekonanie o tym, że wszystko będzie dobrze. Jeszcze raz mówię, gdyby jakikolwiek sportowiec (tzn. są i tacy, ale odpadają na dosyć wczesnym etapie) podchodził do czegoś z nastawieniem, że i tak nic nie wygra to w F1 mógłby jeździć każdy(czy każdym innym sporcie), bo prezentowaliby podobne osiągi. To czysta psychologia. Samo nastawienie to połowa sukcesu.
THC-303
19.02.2013 10:45
[quote]Jeśli Alonso wychodziłby z nastawieniem "W tym roku nic z tego" to po co miałby się ścigać?[/quote] Wiem, że nie do mnie ale się wtrącę ;) Nie od początku tylko od Belgii, wtedy kiedy sprawa tytułu była pozamiatana. Gdyby Alonso nie był 'pewien' możnaby było skupić się na bolidzie na sezon 2013.
IceMan11
19.02.2013 10:34
@Xjumpaytech To może niech on w ogóle nie testuje skoro pewny jest, że będzie walczył o mistrzostwo ha?
Xjumpaytech
19.02.2013 10:21
@IceMan11 Pierdoły piszesz. Gdyby w sporcie nikt nie był niczego pewny to na pewno tak daleko by nie doszedł. Od kierowcy już tylko zależy, czy zachowa "poprawność polityczną" i będzie coś majaczył, że każdy ma równe szanse i nawet HRT może być mistrzem świata jeszcze, albo powie wprost co myśli. Jeśli Alonso wychodziłby z nastawieniem "W tym roku nic z tego" to po co miałby się ścigać? Wtedy podświadomie by mu nawet nie szło, bo od razu założył, że nie będzie. Przecież każdy kierowca przed sezonem tego jest pewien i na to liczy. To jest prawdziwe oblicze sportu. Nie miałby on sensu, gdyby wychodziły niepewne ****, które będą płakały, że w tym roku im chyba nie wyjdzie.
marcosss
19.02.2013 10:02
@IceMan11 - "W zeszłym roku przecież walczył z samym Neweyem!" Lubię to!
IceMan11
19.02.2013 09:48
@jpslotus72 Przegrał, a był pewny wygrania - był pewny. To dlaczego przegrał? Bo nie można być niczego pewnym. W sporcie pewności nie ma, zwłaszcza w sporcie, w którym tak wiele zależy od innych. Teraz mówi to samo. Jest pewny, że będzie walczył o tytuł. Ale jak może być pewny? Dopiero skończył pierwszy dzień testów. Czyste łapanie za słówka, ale kto jak nie on powinien wiedzieć, że pewności mieć nie można? Chyba się nie nauczył. Ciekawe z kim w tym roku będzie walczył? Bo z pewnością nie z kierowcami. W zeszłym roku przecież walczył z samym Neweyem! Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać :) Taki mały OT. Znacie może jakąś stronkę, która zajmuje się analizowaniem technicznych nowości? Co Caterham ma nowego w porównaniu z Jerez itp.?
THC-303
19.02.2013 09:46
[quote]Wiesz, w sumie Alonso przegrał w zeszłym sezonie 3 punktami[/quote] Wiesz, jpslotus72, akurat po kim jak po kim, ale po Tobie się tego nie spodziewałem. Masz taki staż i doświadczenie w oglądaniu F1 i takie coś napisać. Mistrza świata poznaliśmy w Spa. Nie piszę tego post factum, bo pisałem już przy okazji GP Włoch. 3 punkty trzema punktami, ale nie bawmy się w dyplomatów. Kiedy on w zeszłym roku 'miał pewność' tytułu, wielu fanów F1 (chyba, że tylko ja taki zdolny jestem w co nie wierzę :P) miało już pewność, że nie będzie go miał. I powtarzam teraz Tobie (i będę powtarzał każdemu kto znów cos takiego napisze) [quote]Alonso nie twierdzi, że na 100% zdobędzie tytuł - ale że będzie mógł walczyć o mistrzostwo[/quote] Chodzi mi tylko o słowo pewność. A co do walki ma rację. Będzie walczył o mistrza. Przed inauguracją sezonu to i (nie przymierzając) Chilton walczy o mistrza.
marcosss
19.02.2013 09:37
pay driver - bezcześci dumę Italii, za kasę z banku. Tifosi mają marudzenie małego hiszpana powyżej dziurek, czego dali wyraz w głosowaniu na najlepszego kierowcę F1 wszech czasów - w pierwszej 10 nie było hiszpana - Ciekawe, bo nawet nie został sklasyfikowany - tak go kochają :)))))) U nas za to w posatowym studio żałośniackiej komitywy orgazm i bezgraniczne uwielbienie już na sam widok... i później takim forum czyta się efekty żmudnych wykładów i analiz borowczyka :))))) Czekam na dzień kiedy prezio hiszpańskiego banku zedrze z czerwonego auta reklamę i wtedy gość dostanie takiego kopa, że chyba wyląduje na "Hawajach" o których przebąkiwał ostatnio prezio Luka. :)
jpslotus72
19.02.2013 09:32
@IceMan11 [quote="IceMan11"]W zeszłym roku też był pewny zdobycia tytułu. Ja bym mu nie wierzył na 100%.[/quote]Wiesz, w sumie Alonso przegrał w zeszłym sezonie 3 punktami (no, czterema - żeby wyprzedzić Vettela). Patrząc zatem na zasady obecnej punktacji i liczbę wyścigów, przegrał właściwie o włos... Więc wielkiego powodu do wyśmiewania chyba nie ma - w ten sposób mógł przegrać i Vettel, gdyby np. Grosjean nie przejechał się po bolidzie Alonso na Spa. Wiem, że "gdyby" to tylko gdyby - ale to jednak Hiszpan okazał się największym rywalem zeszłorocznego mistrza (i właśnie Alonso został wybrany najlepszym kierowcą 2012 w głosowaniu szefów zespołów) - więc ma chyba prawo do optymizmu także przed nadchodzącym sezonem. Alonso nie twierdzi, że na 100% zdobędzie tytuł - ale że będzie mógł walczyć o mistrzostwo. Moim zdaniem, patrząc obiektywnie (bo jakimś superfanem Alonso też nie jestem), ironię można sobie zostawić na lepsze okazje...
IceMan11
19.02.2013 08:45
@kabans Z kolei na pewno nie powiedziałby, że zdobędzie na 100% tytuł.
kabans
19.02.2013 08:43
Zapewne Vetel doganiany w punktacji powiedziałby..."jedno jest pewne, w tym roku nie będę MS"
THC-303
19.02.2013 08:40
@TAFiT, na wszelki wypadek jeszcze raz powtórzę, bo może nie zrozumiałeś: Chodzi nam o słowo PEWNY.
IceMan11
19.02.2013 08:40
@A-J-P Ojoj. Widzę, że ktoś tu bierze coś do siebie.
A-J-P
19.02.2013 08:37
IceMan czekam na chwilę kiedy po każdym wyścigu będę mógł Cię wyśmiać i wypomnieć Ci te słowa :D
IceMan11
19.02.2013 08:33
@TAFiT Kolejnyś? Chodzi nam o słowo PEWNY Jak on jest tak pewny walki o mistrzostwo jak był pewien mistrzostwa to sorry, ale daleko nie zajedzie :)
TAFiT
19.02.2013 08:30
@IceMan11 @THC-303 Tak by the way, to napisane jest "Alonso jest pewny, że będzie mógł walczyć o tytuł", a nie "Alonso pewny zdobycia tytułu", więc ochłońcie. ;)
THC-303
19.02.2013 07:47
[quote="Asmodeus"]Jak zwykle zbiegła się zgraja vettelowo-kimasowych tępaków i ujada i opluwa.[/quote] Ja sobie wypraszam i nie życzę. Nie o tępaka mi chodzi, bo to akurat świadczy tylko o autorze, ale o Vettela. Nie kibicuję Vettelowi i nie będę kibicował Vettelowi. Nie będę nawet lubił Vettela. Nie rozumiem jaki ma związek kibicowanie Vettelowi ze stwierdzeniem faktu. A takim faktem jest, że w zeszłym roku na F1wm ukazał się news zatytułowany "Alonso pewien zdobycia tytułu 2012". Więc jeśli teraz jest znów czegoś pewien to ja nie odpuszczę okazji, żeby mu to wypomnieć, bo niestety ale zrobił z siebie zeszłoroczną wypowiedzią błazna w moich oczach. Żeby była jasność: błazna którego uważam za najlepszego obecnie kierowcę w stawce. EDIT: jeśli wywiąze się dalsza dyskusja to tylko proszę bez argumentów typu 'nawet jak nie zdobędzie tytułu to przecież będzie walczył', bo van der Garde czy inny Razia też będzie walczył ;)
xdomino996
19.02.2013 07:40
@Aeromis proszę bez teorii spiskowych. Na pewno mając realne szanse, Alonso testował części na 2013 sezon...
dyfuzor666
19.02.2013 07:35
Wiem, że Ameryki nie odkryję, ale każdy kierowca co roku w okresie testów mówi to samo w zależności w jakim zespole jeździ i jaki samochód ma do dyspozycji.
cichy
19.02.2013 07:30
co roku tak mówi ;)
IceMan11
19.02.2013 07:25
@THC-303 Na tyle to twoja kwestia, że pisząc posta myślałem tylko jak zareagujesz ;D Wybacz, musiałem ;)
THC-303
19.02.2013 07:14
Zdjąłeś mi fraga Iceman11 :P To moja kwestia, ja mu to kocham wypominać :P W każdym razie taaaaaaaaaki banan mi się na pysku pojawił jak zobaczyłem tytuł.
Aeromis
19.02.2013 07:11
Mam wrażenie, że pod koniec zeszłego sezonu samochód Ferdka to był poligon doświadczalny gdzie niejednokrotnie przekombinowano (co pomogło Felipe błyszczeć). W tym sezonie czeka nas prawdopodobnie kontynuacja z bardziej ułożonym bolidem i silniejszą konkurencją.
IceMan11
19.02.2013 07:00
W zeszłym roku też był pewny zdobycia tytułu. Ja bym mu nie wierzył na 100%.