Rosberg bez problemów wygrywa w Monte Carlo

Opis wyścigu na torze w Monte Carlo
26.05.1316:44
Paweł Zając
5793wyświetlenia

Nico Rosberg okazał się niepokonany także w niedzielę i zwieńczył idealny weekend w Monte Carlo zwycięstwem. Podium uzupełniły Red Bulle - Vettel przed Webberem.

Mercedes wyraźnie nie miał problemu z miękkimi oponami i dobrze czuł się w ciasnych ulicach księstwa, przez co Rosberg prowadził od startu do mety i nawet przerwanie wyścigu oraz dwie neutralizacje nie pomogły jego rywalom. Jak zwykle nie zabrakło też kraks zbyt optymistycznych ataków, przez co aż siedmiu kierowców nie zobaczyło flagi w szachownicę.

Spokojny start



Na starcie było wyjątkowo spokojnie i tylko Adrian Sutil stracił pozycję. Vettel próbował atakować Rosberga, jednak Mercedesy dobrze przyblokowały Mistrza Świata. Z trudami pierwszego okrążenia nie poradzili sobie Maldonado i van der Garde, który zjechali po nowe przednie skrzydła. Początek nie był też zbyt dobry dla Bianchiego - Francuz nie ruszył do okrążenia rozgrzewkowego i musiał startować z pit lane.

Później również niezbyt wiele się działo. Vettel próbował naciskać na Hamiltona, Raikkonen na Webbera, jednak manewrów wyprzedzania nie było. Nawet Massa nie potrafił sobie poradzić sobie z Guttierezem z tyłu stawki. Button próbował atakować Pereza, jednak dwie ścięte szykany uratowały jego pozycję. Meksykanin oddał jednam miejsce swojemu partnerowi zespołowemu. Na dziewiątym okrążeniu z wyścigu odpadł Pic z powodu pożaru w bolidzie Caterhama.

Na 10 okrążeniu di Resta zjechał do boksu, aby zmienić strategię. Normalne pit stopy pojawił się na 23 okrążeniu - rozpoczął Ricciardo, który ubrał supermiękkie opony. Później zjeżdżali Bianchi, Chilton (po wcześniejszym kontakcie z Maldonado) i czołówka - Webber, Raikkonen, Button. Pit stopy póki co nic nie zmieniły i kierowcy jechali w tej samej kolejności. W międzyczasie di Resta wykorzystywał nowe opony i najpierw pokonał Massę w pierwszym zakręcie, a później Gutierreza.

Powtórka z treningu



Następni do wizyt w boksach byli Massa, Hulkenberg, Alonso, Gutierre, Perez, Vergne. Na 30 okrążeniu Massa rozbił swój bolid w identyczny sposób jak podczas trzeciego treningu, co prawiło, że na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Sekundy przed neutralizacją Vettel ubrał miękkie opony, jednak Sutil, Bottas, Maldonado oraz Rosberg i Hamilton zjeżdżały już z za Mercedesa SLS, przez co Brytyjczyk stracił pozycję na rzecz obu Red Bulli.

Podczas restartu na 39 okrążeniu obyło się bez mian pozycji, jednak później kierowcy ostro cisnęli. Dwa kółka później Hamilton chciał się wcisnąć pod łokieć Webberowi w zakręcie Rascasse, jednak ostatecznie nie udało mu się zyskać pozycji. Button później próbował wykorzystać atak Alonso na Raikkonena i uderzył tylnym skrzydłem w tył bolidu Hiszpana, jednak żaden z bolidów nie został uszkodzony. Nie mniej wybiło to kierowcę McLarena z rytmu, co wykorzystał Perez wyprzedzając Brytyjczyka za tunelem. Identyczny manewr Meksykanin chciał wykonać dwa okrążenia później na Alonso, jednak kierowca Ferrari ściął szykanę i utrzymał pozycję.

Na 46 okrążeniu Max Chilton wypchnął Pastora Maldonado, który uderzył w bandy w zakręcie Tabac, co doprowadziło do zatrzymania wyścigu. Kierowcy powrócili do rywalizacji po 25 minutach przerwy, podczas której sędziowie doszli do wniosku, że Alonso powinien przepuścić Sergio Pereza. Dodatkowo zespoły zmieniły opon i prócz Raikkonena i Hulkenberga wszyscy założyli supermiękką mieszankę. Restart znów przebiegł bez zmian pozycji, jednak tym razem niektórzy próbowali ataków. Hamilton znów cisnął Webbera, ale tym razem bardziej skuteczny był Sutil, który na 52 okrążeniu poradził sobie z Buttonem w szykanie pod hotelem. 5 okrążeń później tak samo awansował na szóste miejsce, dzięki atakowani na Fernando Alonso.

W tym samym czasie Perez ostro naciskał na Raikkonena i obaj przestrzelili szykanę za tunelem. Na 60 okrążeniu Bianchi zablokował hamulce i odpadł po uderzeniu w bandy pierwszego zakrętu. Trzy kółka później mieliśmy kolejną kraksę, kiedy Grosjean wjechał w tył bolidu Ricciardo na dohamowaniu do szykany za tunelem. Na tor znów zawitał samochód bezpieczeństwa, a obaj zawodnicy wycofali się z rywalizacji.

Dramaty w końcówce



Wznowienie nastąpiło na 67 okrążeniu i znów nie było zmian pozycji po restarcie. Na 70 kółku Perez próbował ataku na Raikkonena za tunelem, jednak Fin ostro przyblokował McLarena i Meksykanin uderzył zarówno w niego, jak i w bandy. Zamieszanie wykorzystał Button, który wyprzedził Alonso w ostatnim zakręcie, a Kimi zjechał po nowe opony i rzucił się w pogoń za ostatnimi punktowanymi pozycjami. Perez próbował się bronić z połamanym skrzydłem, jednak ostatecznie i tak się wycofał przez awarie hamulców.

Kimi dobrze wykorzystał nowy komplet opon i najpierw poradził sobie z Chiltonem i van der Garde. Na przedostatnim okrążeniu uporał się z Gutierrezem i Bottasem, a w pierwszym zakręcie ostatniego kółka wyprzedził Hulkenberga i zapewnił sobie ostatni punkt. Z przodu już nic się nie działo. Rosberg, Vettel, Webber i Hamilton się rozjechali. Sutil zachowywał piątą pozycję z bezpieczną przewagą nad Buttonem. Co prawda Alonso wstrzymywał Vergne i Di Restę, jednak żadnemu z nich nie udało się zaatakować.

Ciasne ulice Monte Carlo znów nie były łaskawe dla fanów, jedna kilku kierowców starało się walczyć. Za dwa tygodnie F1 przenosi się na kolejny uliczny tor, jednak zupełnie inny w charakterystyce. Wyścigi w Kanadzie zawsze były bardzo emocjonujące i tym razem pewnie będzie podobnie. Z resztą, dokładny przebieg rywalizacji jak zawsze znajdziecie na łamach portalu [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Monako



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 43°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 39%
Suchy tor na początku, wilgotny w końcówce

KOMENTARZE

6
Kamikadze2000
27.05.2013 01:21
Podsumowując - Merc wykorzystał chyba jedyną szansę na wygraną. Na innych torach liczyć się nie będą. ;)
Siux
27.05.2013 10:54
Hamilton niech podziękuje zespołowi za pozbawienie go pewnego 2 miejsca. Jak oni mogli to tak spaprać? Chyba wszyscy posnęli i zapomnieli ich do boksów ściągnąć. A Perez to mnie już zaczyna mocno irytować. Brawo dla Kimiego, że nazwał go przez radio po imieniu :)
Carolius
26.05.2013 10:23
Rosberg pojechał ładnie i zasłużył na wygraną. Zdenerwowałem się jak Paluch wskoczył przed Hamiltona. Ferrari nieco słabo ale cieszy szybki Sutil :) Super, że ten gość wrócił do F1 ;)
Adakar
26.05.2013 07:28
Co więcej tutaj wszystko działało pod Merce - przecież oni już ROK TEMU POLE POSTION zdobyli. Nie zapominajmy o tym (!) Króki tor, mały dystans to mniej paliwa. Tor który nie zjada opon jak inne tory. POZYCJA ważniejsza od tempa.
RY2N
26.05.2013 06:49
@Adakar Wydaje mi się, że o ile Ferrari, Lotus i w pewnej części RedBull - biorą przyczepność w zakrętach z aerodynamiki, o tyle Mercedes głównie z zawieszenia (czyli z mechaniki). Dlatego na innych - szorstkich - torach Merce tak szybko zżerają opony w porównaniu z innymi teamami. Monako jest natomiast bardzo gładkie (wyślizgany asfalt) i pomimo, mocnego podpierania się oponami ku zaskoczeniu wszystkich Merce radziły sobie bez problemu. Natomiast Lotus i Ferka nie błyszczały bo przy niskich szybkościach aerodynamika działa słabo (nawet pomimo ustawieniu docisku na maksa). Zaskoczył mnie RedBull bo widać że mają najbardziej zrównoważony bolid, który ma zarówno przyczepność mechaniczną jak i aerodynamiczną (choć żadną nie topową w stawce).
Adakar
26.05.2013 05:14
Gwiazdą bez sprzecznie był mój ulubieniec - Sutil. Jako jedyny robił COŚ, żeby wyprzedzać. Perez też, z mniejszym skutkiem (na mecie). Hamiltona pogrążył safety car. Spodziewałem się że Merce bedą miały bardzo zły race pace i zostaną połknięte na pit stopach. A tu jednak zonk :) Czerwona flaga zablokowała możliwość Lewisowi przejścia przynajmniej jednego RBR'a. Życie. Rosberg pojechał po zasłużone zwycięstwo. Dominował CAŁY WEEKEND - dosłownie.