Tost: Potrzebujemy więcej wyścigów, nie testów

Austriak uważa, że powrót testów w trakcie sezonu jest problemem dla mniejszych zespołów.
21.09.1316:41
Nataniel Piórkowski
1336wyświetlenia

Szef Toro Rosso - Franz Tost uważa, że w obecnej sytuacji ekonomicznej Formuła 1 powinna organizować więcej wyścigów, a nie testów w trakcie sezonu.

Austriak uważa, że powrót do kalendarza sesji testowych na wybranych europejskich torach stanowi dużą uciążliwość finansową dla zespołów ze środka stawki. Zdaniem szefa juniorskiej ekipy Red Bulla zdrowsze byłoby poszerzenie kalendarza i generowanie większych zysków.

Wolę mieć więcej wyścigów na których zarobimy pieniądze, niż wydawać pieniądze na nic. Wolałbym mieć może dwa wyścigi więcej, może trzy, może nawet cztery - tym się nie martwię - zamiast brać udział w ośmiu dniach testów, gdzie wyjeżdżamy na tor by przejechać kilka okrążeń i na tym się kończy, ponieważ jak łatwo możemy zauważyć, niezawodność nie jest już dziś problemem - powiedział.

Piętnaście, dwadzieścia lat temu można było powiedzieć: OK., potrzebujemy kilku testów by samochody stały się bardziej niezawodne. Dziś to bez sensu. To co musimy zrobić teraz, to stworzyć nowy zespół testowy, bo obiegowa teoria że ekipa wyścigowa przepracuje też wtorek i środę po Grand Prix jest totalnie nietrafiona. Muszą wrócić do fabryki, by przygotować samochody do kolejnego wyścigu. Poza tym podczas tych kilku dni nie będziemy tylko testować. Oznacza to także prace nad nowymi częściami, ponieważ tempo rozwoju wzrośnie - wyjaśniał.

KOMENTARZE

5
Damos
22.09.2013 07:44
[quote]dziwie się takim wypowiedziom że nie potrzebują testów, ciekaw jestem jak się mają zamiar rozwijać bez tych testów[/quote] jemu chodzi o to, że testy kosztują a za wyścigi jest kasa. Co komu po testach, jak zespołu na dodatkowe testowanie nie stać i się na testach nie pojawi?
Ralph1537
21.09.2013 06:26
Dlatego testy powinny być nie obowiązkowe, jak ktoś nie chce to nie jeździ proste, ale dziwie się takim wypowiedziom że nie potrzebują testów, ciekaw jestem jak się mają zamiar rozwijać bez tych testów, bo symulacje nie odzwierciedlają tego co jest na torze, a nie każdy zespół ma super tunel aerodynamiczny, symulator i super komputer do tego
jpslotus72
21.09.2013 06:24
Problem Toro Rosso spoczywa w tym, że właściciel zespołu woli - i trudno się temu dziwić - pakować strategiczne zasoby w reprezentacyjną, seniorską ekipę. Szkółka dla kierowców musi się zadowolić takim budżetem, jak ogólnie edukacja - wystarcza dla dwóch szkoleniowych bolidów i paliwo na dojechanie do mety. W tym zespole, od kiedy FIA utrudniła bezpośrednią współpracę techniczną między Filią i Centralą Red Bulla, testuje się kierowców a nie samochody... Dlatego też bardziej potrzebne są im wyścigi, w których sprawdza się kierowców, niż testy, podczas których pracuje się nad bolidami. Oczywiście, upraszczam - ale ogólnie Toro Rosso musi być świadome, że jest zespołem z bardzo specyficznym statusem.
Carolius
21.09.2013 03:51
:D Ehh nie zgadzam się :) Chyba lepiej wydać kasę na testy i coś opracować niż wprowadzać niesprawdzone poprawki, które nie działają i kosztują kupę kasy :0 Praca w fabryce też kosztuje :) Jak nie chcą niech nie biorą udziału w testach :)
klip150
21.09.2013 03:26
a kiedy będzie jeździć dtm, motogp, wsbk jak nie będzie wolnych weekendów?