Hamilton: Kiepskiemu wynikowi nie jest winny samochód
Ross Brawn jest jednak zadowolony z wyników, jaki kierowcy Mercedesa osiągnęli w czasówce.
22.09.1308:47
1289wyświetlenia
Lewis Hamilton przyznał, że powodem kiepskiego występu w kwalifikacjach do Grand Prix Singapuru był fakt, że nie przejechał wystarczająco szybkiego okrążenia.
Podczas gdy Rosberg ukończył czasówkę z osiągnięciem o jedną dziesiętną sekundy gorszym od Sebastiana Vettela, Hamilton zajął dopiero piąte miejsce, tracąc kolejne trzy dziesiętne. Brytyjczyk dał do zrozumienia, że winny takiej sytuacji nie był samochód, a po prostu to, że jego pomiarowe okrążenie było za słabe by powalczyć o pierwszy rząd.
W ten weekend samochód jest w porządku. Nico to pokazał. Szczęśliwie z drugiego pola powinien być w stanie dowieźć do mety dobry wynik. Ja postaram się o awans do czołowej trójki- przyznał.
Słodko-gorzki wynik z kwalifikacji do Grand Prix Singapuru próbował tłumaczyć szef ekipy Srebrnych Strzał, Ross Brawn.
Myślę że w ten weekend Nico jest chyba trochę bardziej zadowolony z balansu samochodu. W kwalifikacjach dostał taki samochód jakiego chciał. Lewis prawdopodobnie nie. Różnice są bardzo małe. To nawet w pewnym sensie pocieszające, ponieważ gdy jeden z kierowców dominuje, to oznacza to, że ten drugi radzi sobie bardzo kiepsko. Tak więc wynik z czasówki pokazuje, że mamy dwóch bardzo dobrych kierowców. Z punktu widzenia zespołu tego właśnie chcemy.
KOMENTARZE