Cregan zastąpi Fumanelliego podczas rundy GP3 w Abu Zabi
Tymczasem Antonio Felix da Costa pozostanie w juniorskim programie Red Bulla
30.10.1313:09
2344wyświetlenia
Robert Cregan zastąpi Davida Fumanelliego w ekipie Trident Racing podczas kończącej tegoroczny sezon rundy serii GP3 na torze Yas Marina.
Irlandczyk po raz ostatni ścigał się w 2012 roku właśnie w serii GP3, kiedy to reprezentował barwy ekipy Ocean Racing. Pomimo tego, że 24-latek wystąpił we wszystkich rundach, to nie zdobył ani jednego punktu. Jego najlepszą pozycją na mecie była jedenasta, którą wywalczył podczas sprintu w Monako oraz głównego wyścigu w Niemczech.
Jestem bardzo podekscytowany możliwością ścigania się w barwach Tridenta w ten weekend- powiedział Robert Cregan.
To wszystko zostało sfinalizowane dosyć późno, ale wciąż myślę, iż mam szansę na dobry wynik. Nie ścigałem się od rundy na Monzy w 2012 roku, więc nie mogę doczekać się powrotu do samochodu. Śledzę tegoroczne zmagania i z nowym samochodem oraz bardzo konkurencyjną stawką, start tutaj będzie sporym wyzwaniem, na które z niecierpliwością czekam!
Da Costa pozostanie w juniorskim programie Red Bulla
Antonio Felix da Costa pozostanie w juniorskim programie Red Bulla na sezon 2014.
Dalsza przyszłość Portugalczyka w programie austriackiego producenta napojów energetycznych stała pod sporym znakiem zapytania, ze względu na słaby sezon w World Series by Renault, a także nie otrzymanie przyszłorocznej posady w ekipie Toro Rosso. Mimo to dziś zostało potwierdzone, iż da Costa utrzyma wsparcie Red Bulla.
To nie jest koniec- powiedział Dr Helmut Marko, odpowiadający za Red Bull Junior Team.
Pracujemy nad jego programem w 2014 roku. Wyjaśniliśmy mu tą sytuację. Oczywiście, że nie był zadowolony, ale wie, iż osiągi są czymś, czego od niego wymagamy. Na tym etapie, kiedy to decyzja musiała zostać podjęta, Kwiat był z naszego punktu widzenia lepszą opcją.
Austriak ujawnił również, iż da Costa wciąż będzie pomagał Red Bullowi podczas weekendów Grand Prix w symulatorze F1.
Źródło: gp3series.com, autosport.com
KOMENTARZE