Vettel dominuje w Grand Prix Abu Zabi

Opis wyścigu na torze Yas Marina
03.11.1316:11
Paweł Zając
4899wyświetlenia

Sebastian Vettel dominował na Yas Marina i bez problemów odniósł zwycięstwo w Grand Prix Abu Zabi. Podium uzupełnili Mark Webber i Nico Rosberg.

Choć pierwsze miejsce szybko się rozstrzygnęło, to walka o dalsze pozycje była znacznie bardziej zacięta. Ferrari pozbierało się po katastrofalnych kwalifikacjach, a Force India ostro walczyło o punkty ze strategią jednego pit stopu. Kimi Raikkonen zaś kiepski weekend zamknął odpadnięciem już na pierwszym okrążeniu.

Vettel pozbawia rywali złudzeń



Po zaciętej walce na starcie, kiedy Vettel i Rosberg znaleźli się przed Markiem Webberem akcja na torze mocno się uspokoiła i tylko tył stawki zabierał się za wyprzedzanie. Dobrze wystartował także Grosjean, który wyjechał z pierwszego zakrętu jako czwarty. Z wyścigiem na samym początku pożegnał się Raikkonen, który w pierwszym zakręcie urwał prawe przednie zawieszenie podczas kolizji z bolidem Caterhama.

W trudach pierwszego okrążenia ucierpiał także Jenson Button, który musiał zjechać po nowe przednie skrzydło. Niektórzy zdecydowali się na wczesne pit stopy - szczególnie Hamilton, który założył opony pośrednie już na ósmym okrążeniu. Kółko później zjechali Webber i Grosjean, którzy po powrocie na tor zaczęli wyprzedzać zawodników czekających na jeszcze na zjazd. Najpierw ich wyższość musiał uznać Gutierrez, jednak kolejny na liście Sutil o ile szybko przegrał z Webberem, to Grosjeana przytrzymał na dłużej.

W międzyczasie do boksów zjechali Hulkenberg, Rosberg - który utrzymał się przed drugim z Red Bull i Vettel. Pozycja Niemca mimo zjazdu do boksów nie uległa zmianie i nowo koronowany mistrz nadal był liderem. Sutil Grosjeana przytrzymał aż do 18 okrążenia, po dwóch kolejnych Webber wskoczył na drugie miejsce gdy wyprzedził Rosberga. Na 21 u mechaników zameldował się di Resta, a klasyfikacja prezentowała się następująco - Vettel przed Webbere, Rosbergiem, Grosjeanem, Sutilem (jeszcze bez pit stopu) Hamiltonem, Massą, Hulkenbergiem, Bottasem, Perezem i Alonso.

Ostra walka o resztę pozycji



Vettel daleko z przodu robił, co chciał, jednak o resztę pozycji toczyła się ostra walka. Alonso zabrał się do odrabiania strat i najpierw przeskoczył Pereza, później Bottasa, a na 26 okrążeniu także Hulkenberga. Adrian Sutil dalej nie ułatwiał życia innym i Hamilton po próbie wyprzedzania został skontrowany tak, że nie tylko nie wyprzedził Niemca, ale stracił również pozycję na rzecz Felipe Massy. Dwa okrążenia później kierowca Force India musiał jednak uznać wyższość ich obu.

Na 28 okrążeniu Hulkenberg i Perez zjechali do boksu - co prawda pozycje między nimi się nie zmieniły, jednak Sauber wypuścił swojego zawodnika na styk, za co sędziowie nałożyli na niego karę przejazdu przez boksy. Na torze Alonso dalej odrabiał straty i wskoczył na siódme miejsce po wyprzedzeniu Sutila, który zaraz potem zjechał na swoją jedyną zmianę opon.

Na 30 okrążeniu mieliśmy kolejną interesującą sytuację, kiedy Sutil próbował wyprzedzić Maldonado, po czym obaj skończyli na poboczu jedenastego zakrętu - Niemiec ściął go całkiem i pojechał daleko do przodu, a Wenazuelczyk próbując wrócić stracił pozycję na rzecz Pereza. W kwestii pit stopów, kiedy którzy zjeżdżali wcześniej zaczęli pojawiać się po 30 okrążeniu po kolejne opony.

Emocjonująca końcówka



Vettel zrobił to na 38 i znów wrócił na tor jako lider. W tym samym momencie zrobił to Grosjean, który wyjechał z boksów na styk przed Massą, po czym rzucił się do gonienia Nico Rosberga. Jeszcze ciaśniej było gdy Alonso wracał na tor po pit stopie na 44 okrążeniu i wyprzedzał Jeana Erica Vergne dwoma kołami poza torem - sędziowie mają przeanalizować sprawę po wyścigu.

Francuz mocjo wplątał się w akcje, gdyż chwilę wcześniej wyprzedził go Hamilton, a później Massa, Sutil, Perez i inni. Ostatecznie w przypadku Toro Rosso próba jazdy na jeden pit stop nie sprawdziła się i Vergne wylądował na siedemnastym miejscu. Alonso na miękkich oponach kręcić kolejne rekordy i szybko poradził sobie z Hamiltonem i Di Restą, jednak czwarty Grosjean był zdecydowanie poza zasięgiem Ferrari. Kierowca Lotusa próbował gonić podium, jednak mimo spadającego tempa Rosberga nie udało mu się nawet spróbować ataku przed linią mety. Drugi Webber nie był daleko przed Niemcem, jednak przez cały dystans utrzymywał bezpieczna przewagę. Z tyłu stawki było podobnie - Hamilton nie poradził sobie z di Restą, który także jechał na jeden pit stop, ale Perez udało się wyprzedzić Sutila i zdobyć dwa punkty.

Vettel absolutnie dziś dominował i nie pozostawił cienia sznas rywalom, choć walka o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej jeszcze bardziej nabrała rumieńców. Czy kierowca Red Bulla pobije rekord ilości zwycięstw z rzędu? Komu będzie sprzyjał tor w Austin? Tego dowiecie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color].

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Abu Zabi



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 32°C
Temperatura powietrza: 31°C
Prędkość wiatru: 1,7 m/s
Wilgotność powietrza: 57%
Sucho

KOMENTARZE

15
Kamikadze2000
05.11.2013 08:25
@Pan Kierowca - jestem pewien, że pisałbyś to samo w odwrotnej sytuacji. :)
gnt3c
04.11.2013 07:07
Ten Vettel jest NIESAMOWITY! Najlepszy kierownik w stawce zdecydowanie!
Kamikadze2000
04.11.2013 07:06
Gadka szmatka, bo Vettel dominuje. Niestety, ale to jest solą w oku większości krytykantów. :)
znafcaf1
04.11.2013 06:22
Pojade na granicy bana...ale mam to gdzieś. Wydaje się wam, ze wszyscy kierowcy w F1 mają jednakowe umiejętności. Że wszyscy maja ten sam refleks do co do zera po przecinku. Że jedyna różnica to bolidy? Odpowiem takim baranom jak @Sinirlan @shaq a frajerom jak @Challenger : GÓWNO MACIE A NIE POJĘCIE. Nie jestem fanem Vettela ale podoba mi się robota, którą wykonuje RBR. I tak jak na początku tego sezonu nie wątpiłem, że Vet obroni tytuł tak za rok o tej porze będzie mu bardzo ciężko to zrobić. Poproszę o rok bana. W miedzy czasie spokojnie będę odwiedzał ten portal i kulał ze śmiechu z waszych bzdurnych wpisów.
Anderis
03.11.2013 07:11
[quote="Pan Kierowca"] Edit: Co do samych startów Webbera, na szczęście w Le Mans start jest lotny.[/quote] I kierowcy się zmieniają za kierownicą, więc Webber nawet nie będzie musiał nawet być w bolidzie podczas startu. :D
Sasilton
03.11.2013 06:32
Jeszcze 3 sezony temu oglądałem wszystkie treningi i kwalifikacje, teraz zdarza mi się oglądać tylko sam wyścig.
Pan Kierowca
03.11.2013 06:01
Ja również ściskam kciuki, aż tracę w nich czucie, by w przyszłym sezonie nastąpiło choćby niewielkie przetasowanie. Jednakże i tak obawiam się, że czeka nas pasjonująca walka o wicemistrzostwo w klasyfikacji kierowców. Przecież nawet za dominacji Schumachera dało się oglądać wyścigi, ponadto zawsze znalazł się jakiś Raikkonen lub inny Montoya, który przynajmniej potrafił solidnie napsuć mu krwi, jeśli już nie pokonać. A po 2004 rokrocznie oglądaliśmy rywalizację co najmniej dwóch teamów. Tak zatem w 2005 można było odnieść wrażenie, że na Alonso nie ma mocnych, ale jednak obok był McLaren z Raikkonenem w roli głównej. Sezon 2006 to walka między Renault a Ferrari niemalże do samego końca. Kolejne lata to odpowiednio McLaren - Ferrari (x2), a później BrawnGP - Red Bull. Od tego momentu koniec. Już sezon 2009 momentami zdawał się tracić to "coś", czym od zawsze przyciągała mnie F1. Obecna Formuła 1 robi się, przynajmniej według mnie, coraz bardziej przekombinowana. Jeszcze kilka lat temu kierowca wsiadał do bolidu, wciskał gaz i wszystko było jasne. Teraz KERS, kolejne badziewia w stylu DRS'u i tym podobne. Zespół w trakcie sezonu mógł spokojnie przeprowadzać testy, a dzięki temu diagnozować i eliminować problem. Teraz są bardzo ograniczone możliwości korygowania tego, co nie wyszło w pierwotnej wersji maszyny na dany sezon. Na przykład obecnie taki McLaren jest ciągle niewidoczny. Jestem przekonany, że przy chociażby ograniczonych testach (a nie ich całkowitemu zakazowi) biliby się teraz z Ferrari i Lotusem. Czytałem około 2009 roku w F1 Racing, że wyprzedzanie "powinno być jak gol w piłce nożnej". Było to w kontekście zmian w aerodynamice na sezon 2009, a także wprowadzeniu systemu KERS. Doszedłem do wniosku, że przed początkiem tych wszystkich zmian, kwestia wyprzedzania tak właśnie wyglądała! Przecież w meczach zdarza się istna kanonada, ale też goli często pada mało lub nie ma ich wcale. F*ck logic!
Challenger
03.11.2013 05:08
Po wykluczeniu Raikkonnena już miałem dość tego wyścigu, jeszcze liczyłem na jakieś błyskotliwe wyprzedzanie, no ale po 1 okrążeniu oglądałem wyścig tylko dlatego żeby coś się działo na ekranie. Możecie mnie nazwać trollem czy spamerem albo gimbusem ale nigdy nie uwierzę w to że Vettel ma taki sam bolid jak Mark. Owszem zgadzam się że Mark nie jest tak dobry jak paluch, ale kuźwa nie wierze, że Mark to nieudacznik - a na to wychodzi z czasów okrążeń. Co by było gdyby przesadzić do RBRa Alonso uznawanego teraz za najlepszego kierowcę... ciekawe czy uzyskał by takie same czasu na obydwu bolidach i ile byłby szybszy w bolidzie Vettela? Od tygodnia oddaje się praktykom szamańskim aby w przyszłym sezonie znalazł się choć jeden team zdolny walczyć z Newayem, bolidem Vettela jego inżynierem i tym frajerem paluchem do końca. A w nowym roku zacznę praktyki VooDoo, żeby ten wspaniały team znalazł się na końcu stawki. Aby FIA, Bernie i Pirelli im nie pomagało przez jakieś zagrywki w regulaminach i nieoczekiwanych [i niechcianych przez innych] zmianach opon. Pozdrowienia dla fanów starych prawdziwych wyścigów.
Sinirlan
03.11.2013 04:30
Oczywiście WEB i VET mają IDENTYCZNE samochody jak to Dr.Marko twierdzi :)
Wedrowiec
03.11.2013 04:19
Dla mnie to również pierwszy sezon w którym często oglądanie wyścigów ograniczam do startu. Nie skłoniła mnie do tego dominacja Schumiego, ale wtedy przynajmniej zespoły mogły reagować, kombinować z aerodynamiką itp. Teraz regulamin pozwala wygrywać tym, którzy znajdą sprytne obejście niedoprecyzowanych przepisów. Do tytułu zdobytego przez Browna tak to wygląda. Gratuluję tym wszystkim, którzy uważają, iż RBR jadą bez nie do końca uczciwych rozwiązań. Kilka pierwszych wyścigów niby wyrównanych, po czym zaczyna się powtórka z rozrywki. Kiedyś też były kombinacje z regulaminem, ale teraz to jest przegięcie. Wygląda to tak, jakby w F1 od zawsze był RBR, a reszta ekip pojawiła się sezon temu i mają inżynierów z kapelusza. Tajemnica sukcesów RBR to regulamin i Neway. Moim zdaniem powinno się powrócić do zasad sprzed kilku lat, bez śmiesznych DRS-ów i innych beznadziejnych wynalazków. Jeśli ktoś chce dyskutować to zapraszam, najlepiej osoby, które znają F1 nieco dłużej, niż od pojawienia się Kubicy.
Pan Kierowca
03.11.2013 03:44
@ManiakF1 To tak jakby zaproponować ankietę "czy jutro w nocy będzie ciemno?". --------- Miałem nadzieję, że wydarcie Paluchowi PP przez Webbera będzie oznaczać przynajmniej wyrównaną walkę pomiędzy nimi w wyścigu. Miałem też drugą, cichutką nadzieję, że Mark nie spali startu, jak to ma w tradycji, i zdoła go pokonać. Niestety, już na pierwszym okrążeniu wyścig się skończył. I pomyśleć, że do niedawna oglądałem niemal każde Grand Prix, a dwa, czasami trzy wyścigi w sezonie opuszczałem tylko przez tzw. siły wyższe. Edit: Co do samych startów Webbera, na szczęście w Le Mans start jest lotny.
shaq
03.11.2013 03:43
Po pierwszym zakręcie było już jasne, że będzie to najnudniejszy wyścig w sezonie. Vettel prowadzi, Kimi odpada, a tor jest nudny.
Kamikadze2000
03.11.2013 03:36
Na jego szczęście w WEC początek wyścigu nie ma tak dużego znaczenia. ;)
jarof1
03.11.2013 03:32
Nie do uwierzenia. 30 sekund przewagi. Co on tam ma w tym samochodzie? Nuda. A Webberowi to starty będą się chyba śniły do końca życia...
ManiakF1
03.11.2013 03:25
Passa Sebastiana trwa w najlepsze, więc proponuję nową ankietę. 'Czy Vettel wygra 2 ostatnie wyścigi sezonu?'