Alonso: Tegoroczne bolidy F1 są za wolne

Hiszpan nie chce jednak krytykować samego faktu rywalizacji na torze.
04.04.1416:12
Nataniel Piórkowski
2302wyświetlenia

Fernando Alonso zdradził, że największa bolączką tegorocznych samochód F1 nie jest ich dźwięk, ale fakt, że są one wolniejsze od konstrukcji tak zwanej "starej ery".

Hiszpan zapewniał jednak, że nie jest zbytnio rozczarowany poziomem wyzwań, jakie stawia przed kierowcami ściganie się w nowych bolidach. Wciąż jest ekscytująco, ponieważ koniec końców rywalizujemy ze sobą. Takie jest DNA kierowców: rywalizacja - rozpoczął.

Jeśli ścigamy się kartami, daje nam to przyjemność. Nie ważne że osiągamy prędkości 50km/h, używamy bardzo twardych opon i ciągle się ślizgamy. Po prostu daje nam to frajdę. Problemem jest to, że obecne samochody F1 są za wolne. Najszybsze okrążenie na Sepang przejechał Vettel: 1:34,8sek. Teraz Hamilton wykręcił w wyścigu 1:43. To o dziewięć sekund wolniej.

Gdy siedzisz za kierownicą i masz świadomość że twoje tempo jest o dziewięć sekund gorsze, nie daje ci to takiej przyjemności jak jazda szybkim samochodem. Tak długo jak wszyscy są w takiej samej sytuacji i ścigają się ze sobą, daje ci to frajdę, ale kierowcom takim jak ja, Kimi lub Jenson, którzy ścigali się w innych czasach, brakuje trochę tamtych bolidów - wyznał.

Dwukrotny mistrz świata nie jest przekonany, by ewentualne zmiany w przepisach podgrzały widowisko. Jeśli zwiększymy limit paliwa, to szybkie bolidy z czoła stawki będą jeszcze szybsze, a bolidy z dołu tabeli będą trochę mniej wolne. Nie chodzi o to, że zobaczymy Marussię bądź Caterhama wygrywającego wyścig. Musimy postarać się poprawić show, ale trzeba pomyśleć nad tym, jak to zrobić. Potrzebujemy trochę więcej czasu. Za nami dopiero dwa wyścigi.

Przed nami długa droga i jestem pewny, że przyjdzie nam oglądać ekscytujące wyścigi. Zapewne będzie też trochę tych nudnych, ale tak samo jest w piłce nożnej. Niektóre mecze kończą się remisami zero do zera i są okropne, ale tydzień później ktoś wygrywa pięć do czterech i taka gra cię cieszy. Oczywiście wszyscy czekamy na te ekscytujące wyścigi. Zobaczymy, czy ten weekend przyniesie nam coś lepszego - zakończył kierowca z Oviedo.

KOMENTARZE

17
paymey852
04.04.2014 09:04
Kimi nie krytykował publicznie Pirelli bo miał przewagę ale prywatnie możliwe że go nosiło od tego wiecznie oszczędzania zamiast wyżywać się na oponach i słyszeć że znowu się poprawiłeś Kimi o 0,3 dobra robota. A teraz Hamilton masz najwięcej benzyny, dobra robota, dobra robota :(
SirKamil
04.04.2014 08:07
[quote]@SirKamil Nie jestem nawet fanem Alonso. Dziwi mnie tylko to, że kiedy kierowca się wypowie na jakiś temat, to i tak internauta wie lepiej co autor miał na myśli...[/quote]Autor ma na myśl to, co mówi... tak się przynajmniej zakłada- a to co mówi można zweryfikować. Nie wiem co on myśli o 9 sekundach, albo 90 czy 900 nawet. Dane są danymi i batożą machloje Alonso. Powiedzmy sobie szczerze- gdyby rewolucja technologiczna 2014 wypchnęła Ferrari na szczyt... powiedzmy do poziomu obecnego Merca, Alonso byłby zachwycony.
THC-303
04.04.2014 07:47
[quote]Czemu zawsze jak jakiś kierowca ze stawki skrytykuje nowe przepisy, to od razu gremium ekspertów z polskiego forum musi to zanegować i wymyślać, że ten kierowca krytykuje nowości, bo nie ma najszybszego bolidu w stawce...[/quote] Pewnie dlatego, że tak jest ;) W myślach nie czytam, spieszę zapewnić, ale korelacja między różnicą w zdobywanych i planowanych miejscach a poziomem narzekania na przepisy jest silna. Zresztą tak samo jest ze wszystkim, jakoś Alonso nie krytykował nigdy TO ;)
kustosz
04.04.2014 06:56
a no tak to bywa :) nie wiem jaka byla pogoda rok temu w gp australii ale w tym roku pojechali szybciej o ok 6sekund w kwalifikacjach niz rok temu wiec bolidy nie sa wolniejsze ? mowa oczywiscie o jednym okrazeniu :) poprawcie jesli sie myle :)
rno2
04.04.2014 06:45
@SirKamil Nie jestem nawet fanem Alonso. Dziwi mnie tylko to, że kiedy kierowca się wypowie na jakiś temat, to i tak internauta wie lepiej co autor miał na myśli...
kykec
04.04.2014 06:39
I generalnie właśnie do lat 2003-2006 powinien się odnosić. Zestawienie 10 lat postępu technologicznego i tak drastycznie spowolnionego tempa pokazuje kierunek rozwoju F1, o ile można nazwać to w ogóle rozwojem. Jedynie zastanawiając się chwilę można uznać, że zużycie paliwa niewiele różniącego się od tego dostępnego na stacjach benzynowych w granicach 32l/100km przy mimo wszystko ogromnym tempie tych bolidów i z oponami, które nie pozwalają wykorzystać pełnego potencjału jest jakimś rozwojem, chociaż niekoniecznie takim jakiego byśmy sobie życzyli.
SirKamil
04.04.2014 06:32
Hamilton jeździ w tym sezonie znacznie wolniej, niż rok temu, gdy to jak deklarował rozdrażnionym głosikiem w radiu, nie dało się już wolniej. Cóż się okazuje, Hamilton jest w tym roku cały w skowronkach. Głównie dlatego, że nikt nie jeździ szybciej, co też czyni F1 idealną jakby w oderwaniu od ogólnej szybkości. Czemu zawsze jak jakiś kierowca ze stawki skrytykuje nowe przepisy, to od razu gremium pochlebców, marud i wiecznie niezadowolonych kibiców _akurat_przegrywających_ kierowców i zespołów musi podnosić larum i przypisywać słowom tych prostych chłopaków wieszcze i religijne przymioty...
rno2
04.04.2014 06:21
Czemu zawsze jak jakiś kierowca ze stawki skrytykuje nowe przepisy, to od razu gremium ekspertów z polskiego forum musi to zanegować i wymyślać, że ten kierowca krytykuje nowości, bo nie ma najszybszego bolidu w stawce... Chyba to on jeździ tym bolidem, ma sto razy większe pojęcie o F1 i ma prawo opowiedzieć o swoich odczuciach.
paymey852
04.04.2014 05:47
@SirKamil Też zauważyłem że pomylił się o 7 sekund. Gdyby powiedział o F1 z 2004r miał by racje.
kustosz
04.04.2014 04:49
[quote="SirKamil"][/quote] czyli jaki z tego moral ? jak juz sie patrzy na zestawienia czasow w roznych latach to trzeba patrzec na kwalifikacje najlepiej-Q3? o ile pogoda nie bedzie 'odmienna'.. :)
SirKamil
04.04.2014 04:43
[quote]F1 są za wolne. Najszybsze okrążenie na Sepang przejechał Vettel: 1:34,8sek. Teraz Hamilton wykręcił w wyścigu 1:43. To o dziewięć sekund wolniej (...) Gdy siedzisz za kierownicą i masz świadomość że twoje tempo jest o dziewięć sekund gorsze, nie daje ci to takiej przyjemności jak jazda szybkim samochodem.[/quote] Uwielbiam te kłamstewka/niedomówienia/manipulacje dla eskalacji dramatyzmu tudzież poparcia własnej linii partyjnej, bo o czym ten facet właściwie mówi? Jaki Vettel? Kiedy? Kwalifikacje, wyścig? Po co zestawiać najszybsze okrążenie w wyścigu z kwalifikacjami? Szybki rzut oka na liczby i okazuje się, że najlepsze czasy wyścigów na Sepang z ostatnich trzech lat przekraczały 100 sekund, z wyjątkiem Pereza rok temu, ale jest to w zasadzie wyjątek pomijalny, bo okrążenie przed końcem miał stop i ostatnie okrążenie poleciał kwalifikacyjnie a i tak nie zszedł poniżej 99 sekund. Oczywiście zdanie... [quote]Gdy siedzisz za kierownicą i masz świadomość że twoje tempo jest o dwie sekund-trzy gorsze, nie daje ci to takiej przyjemności jak jazda szybkim samochodem.[/quote] ... nie brzmi już tak ujmująco martyrologicznie, panie Fonz, ale jest zdecydowanie bliżej prawdy, tudzież po prostu jest prawdziwe w przeciwieństwie do bajania o 9 sekundach. Ostatecznie to Ferrari nie jest wystarczająco szybkie. O nic innego nie chodzi.
Sir Wolf
04.04.2014 04:41
@paymey852 Tajemnicą nie jest, że koniec końców najwięcej emocji przynosi bramka.
gnodeb
04.04.2014 03:45
Najgorsze jest to, że papierowe ograniczenia spowalniające F1 mogłyby równie dobrze działać w drugą stronę, mogłyby nakazywać postęp, coraz lżejsze bolidy, z roku na rok więcej mocy... Ale zamiast tego jesteśmy jak skrzywdzone dzieci, które nic nie mogą poradzić, że zły biurokrata zabiera im psiaka do schroniska :( PS. Zauważyliście jak sprytnie ukryto śmiesznie niskie obroty na telemetrii dla widzów (którą z łaski swojej pokazali w ogóle...) zamiast obrotomierza 16-17-18 są obroty w pełnej krasie i kontraście do prędkości: prędkość 220, a obroty całe 11284, wow, duża liczba, ultra szybkość, uszanowanko, wow ;)
paymey852
04.04.2014 02:59
@Sir Wolf Są mecze 0-0- a pełne akcji (np walka w zakrętach) i takie nudne 2-2 (DRS ;)
Aeromis
04.04.2014 02:37
Wypowiedź Alonso przyjmuję do świadomości jako ważną ze względu na domniemane zbliżenie się konkurencyjności bolidów po zwiększeniu limitu paliwa. Nie wiem czy można się z tym zgodzić, ja bym sie spodziewał odwrotnego efektu, ale w każdym razie to ciekawe i być może prawdziwe.
Sir Wolf
04.04.2014 02:26
Uwielbiam te porównania do piłki nożnej w wykonaniu Fernando.
ICEman
04.04.2014 02:20
Powoli podnosi się bunt zdrowego rozsądku, im dłużej patrze na obecną F1 tym bardziej przypomina mi swoim charakterem niszowe serie, brakuje ekstremalności, coś jakbym oglądał GP2