Barrichello o odejściu z Ferrari

Brazylijczyk opuścił zespół, ponieważ "czerwoni" nie poświęcali mu takiej samej uwagi co partnerowi
29.03.0610:51
Mariusz Karolak
1190wyświetlenia

Rubens Barrichello stwierdził, że opuścił zespół Ferrari, ponieważ "czerwoni" nie poświęcali mu takiej samej uwagi co koledze z zespołu. Brazylijczyk startował w Ferrari w latach 2000-2005 u boku siedmiokrotnego Mistrza Świata Michaela Schumachera.

33-letni Barrichello ma za sobą niezbyt udany początek tego sezonu. Startując w nowym zespole Honda u boku Jensona Buttona nie zdobył jak dotąd żadnego punktu. Teraz ujawnił, że zdecydował się opuścić Maranello, bo był już zmęczony panującą sytuacją i brakiem odpowiedniego wsparcia ze strony zespołu.

"Cała uwaga była skoncentrowana na Michaelu. Pracowałem naprawdę ciężko. Myślę, że sprawowałem się całkiem nieźle, ale z roku na rok musiałem udowadniać swoją wartość, a to było bardzo uciążliwe. I kiedy ekipa nie poświęcała mi dostatecznie dużo uwagi nie mogłem wiele zdziałać" - stwierdził Brazylijczyk.

Rubens stwierdził, iż zostanie Mistrzem Świata w zespole jest niemożliwe bez odpowiedniego wsparcia wszystkich członków zespołu. Jednocześnie dodał, że po jego odejściu liczy, iż Ferrari odzyska dawną świeżość i powróci do walki o laury.

"Byliśmy zawsze w czołówce" - skomentował swoje 6 lat spędzonych w zespole Ferrari sympatyczny Brazylijczyk.

Źródło: UpdateF1, ManipeF1.com

KOMENTARZE

7
deZZember
29.03.2006 06:31
Mniej więcej wyczułem to o czym mói Rubinho, dlatego nie darzyłem zbytnio Ferrari jakąś sympatią. Całkiem niedawno wyszło na jaw, że wiele teamów robiło podobnie, tylko w nieco mniejszym stopniu (patrz m.in. DC), ale poglądy już sobie wyrobiłem i ich nie zmienię. BTW: zauważyliście, gdy ostatnio pod koniec wyścigu Massa jechał przed Schumim, jaka była reakcja realizatorów i kamerzysty? Od razu obiektywy były skierowane na Todta i Brawna. Hehe, widocznie atmosferę panującą w Ferrari wyczuwają nie tylko przeciwnicy tego teamu czy byli kierowcy, ale nawet realizatorzy. Ten motyw umocnił mnie w mojej niechęci do Scuderii (powtarzam: NIECHĘCI, a nie NIENAWIŚCI, co po niektórzy prezentują na tym forum -wiecie, szczególnie fani Ferrari, o kogo mi chodzi -a której jestem przeciwnikiem; z resztą nie jestem typem kibola, żeby od razu wyciągać pały i noże ;> po prostu kibicuję komu innemu). Pozdrawiam WSZYSTKICH!!!
Maraz
29.03.2006 04:47
Ahem, już poprawione :)
artgot
29.03.2006 02:54
" Pracowałem na prawdę ciężko" Od kiedy naprawdę się pisze odzielnie ?!
Leon
29.03.2006 01:46
Aktualnie jest w b.dobrym zespole i zobaczymy czy rzeczywiście zasługiwał na coś więcej i czy zdobędzie kiedykolwiek więcej niż osiągnął dzięki Ferrari .
dawo
29.03.2006 10:49
ja tez bym chcial zrobic z siebie za 10 mln. zielonych rocznie takie cos jak zrobil z siebie RB. a wy nie?? :)
DANI
29.03.2006 10:24
potwierdzam Zombie potwierdzam
Zombie
29.03.2006 09:04
Gdyby mu zależało na wynikach dawno by odszedł z Ferrari. Zrobił z siebie nie powiem co za 10 mln $ rocznie, a teraz wielce narzeka. Śmieszny jest.