Hamilton wygrywa, Mercedes zdobywa tytuł w Rosji

Opis przebiegu rywalizacji na torze w Soczi
12.10.1414:36
Paweł Zając
7172wyświetlenia

Lewis Hamilton dominował podczas inauguracyjnego Grand Prix Rosji i bez problemów odniósł dziewiąte zwycięstwo w sezonie. Podium uzupełnili Rosberg i Bottas.

W Rosji poznaliśmy pierwsze rozstrzygnięcia w klasyfikacji końcowej, gdyż tytuł wśród konstruktorów zapewnił sobie Mercedes. Początkowo wydawało się, że Williams powalczy z Mercedesem, jednak tempo srebrnych strzał było dziś poza zasięgiem kogokolwiek.

Sam wyścig stał pod znakiem za twardych opon i szczerze mówiąc większość rozstrzygnięć przyniosła nam taktyka. Choć i tak ona nie pozwoliła na pokonanie aut ze Stuttgartu, gdyż Rosberg mimo zjazdu na pierwszym okrążeniu, był w stanie zameldować się na drugim stopniu podium.

Szalony początek



Rosberg wystartował szybciej i w drugim zakręcie próbował wyprzedzić Hamiltona, jednak zblokowane koła i wyjazd poza tor sprawiły, że sędziowie kazali mu oddać pozycję. Ponadto w trakcie tego błędu Niemiec tak bardzo uszkodził opony, że już po pierwszym okrążeniu zjechał po nowy komplet pośrednich opon.

Z tyłu było sporo zamieszania i w trzecim łuku zdarzały się nawet 4 auta jadące bok w bok. Ostatecznie najlepiej po pierwszym okrążeniu odnalazł się Magnussen, który wszedł do pierwszej dziesiątki oraz Vettel, który był dziewiąty - przed Ricciardo. Później kierowcy Red Bulla rzucili się do odrabiania strat i szybko poradzili sobie z kierowcami Toro Rosso wchodząc na miejsca 6 i 7.

Ładny manewr wyprzedzania przeprowadził również Magnussen, który awansował na piątą lokatę. Na dziewiątym okrążeniu z rywalizacją pożegnał się Chilton z powodu problemów z lewym przednim kołem, a Red Bulle starały się walczyć między sobą. Ricciardo narzekał na utratę czasu za Red Bullem, jednak nie udało mu si wyprzedzić i na dwunastym okrążeniu Australijczyk zjechał po twarde opony. W tym momencie rywalizacja zmieniła się w taktyczny poker, zwłaszcza, że Rosbergowi kazano oszczędzać opony by przejechać cały wyścig na jednym komplecie opon.

Niemiec mimo to jechał całkiem niezłym tempem i na 15 okrążeniu był już jedenasty. Zaraz za nim plasował się Felipe Massa, który także zjeżdżał po nowe gumy na pierwszym kółku, jednak w Williamsie zamontowano miękką mieszankę. Początkowo Bottas próbował utrzymać się za Hamiltonem, jednak z każdym okrążeniem było coraz gorzej i kierowcy Williamsa nie udało się utrzymywać tempa Mercedesa.

Skok wiary



Na 20 okrążeniu Rosberg poradził sobie z Perezem i wszedł w punktowaną strefę, jednak dwa okrążenia później jego taktyka zaczęła przynosić efekty - Kwiat, Button i Vergne po swoich pit stopach wyjechali za Niemcem, który w dodatku był w stanie jechać szybciej niż większość zawodników przed nim. Na 25 kółku do boksów zjechał Alonso, który po problemach z podnośnikiem również wyjechał za kierowcą Mercedesa, który w międzyczasie wyprzedził Raikkonena i wyszedł na piąte miejsce.

26 okrążenie to zjazd Bottasa, który jako pierwszy zjeżdżający znalazł się przed Rosbergiem. Ta sztuka nie udała się Magnussenowi, więc Niemiec znalazł się na czwartym miejscu, gdyż Vettel cały czas pozostawał na torze. Hamilton po swoim pit stopie kółko później bez problemów wrócił na pierwszym miejscu - 17 sekund przed na pewno byłym już mistrzem świata. W tym samym czasie swój drugi zjazd zaliczył Massa zakładając drugi komplet miękkich opon.

Na 30 kółku Vettel pojawił się u swoich mechaników po twarde opony i po powrocie na tor znalazł się za Danielem Ricciardo. W tym samym czasie Rosberg udanie zaatakował Bottasa i wskoczył na drugie miejsce. Prowadził oczywiście Hamilton, a za podium znaleźli się Button, Magnussen, Alonso, Ricciardo, Vettel, Gutierrez (bez pit) i Raikkonen. Tuż za czołową dziesiątką byli, Vergne, Kwiat, Perez, Massa i Hulkenberg. Kilka chwil wcześniej natomiast doszło do kontakty między Grosjeanem i Sutilem, w wyniku którego Niemiec kręcił się w drugim zakręcie.

Bitwa o punkty



Po pierwszej i jedynej serii pit stopów stawka nam się w większości rozjechała i walka toczyła się o ostatecznie punktowane pozycje. Z tyłu czaili się Perez i Massa, którzy odrabiali straty i najpierw poradzili sobie z Kwiatem, a później z Vergne, przez co kierowca Force India awansował na 10 miejsce. W międzyczasie kierowca wspomniany wcześniej Rosjanin musiał bronić się przed Hulkenbergiem w trakcie czego zblokował koła i musiał zjechać na kolejną zmianę opon.

Tuż przed swoim pierwszym pit stopem na 40 okrążeniu Gutierrez został wyprzedzony przez Raikkonena, który awansował na dziewiąte miejsce. Kwestia dziesiątej lokaty miała rozstrzygnąć się zużyciem paliwa, gdyż inżynierowie informowali Pereza, że ma z tym problemy i musi odpuścić, jednak ostatecznie udało mu się utrzymać za sobą Felipe Masse i zdobyć ostatni punkcik. Jedyną zmiana na pozycjach przed Raikkonenem mogła nastąpić w wyniku walki Alonso i Ricciardo, jednak kierowcy Red Bulla nie udało się zbliżyć na tyle, żeby spróbować ataku na szóste miejsce.

Z przodu Hamilton zmierzał do mety całkowicie niepokazywany przez realizatora. Niewiele więcej działo się za nim, gdyż Rosberg zdołał utrzymać opony w dobrej kondycji i nawet przed radio mówił, że bez problemów dojedzie na nich do końca. Tak też się stało, więc Bottas musiał zadowolić się najniższym stopniem podium, pomimo tego, że starał się cisnąć w końcówce i wykręcił najlepsze okrążenie. Nieco ponad 6 sekund od pucharu finiszował Jenson Button przed swoim kolegą zespołowym, zespołowym. Ósmy był Sebastian Vettel.

Inauguracyjne Grand Prix Rosji nie okazało się szczególnie ciekawe, gdyż dobry stan asfaltu zaskoczył zarówno zespoły jak i Pirelli, które przywiozło zdecydowanie za twarde mieszanki. Tytuł w kwalifikacji konstruktorów został już rozstrzygnięty, jednak zawodnicy Mercedesa jeszcze trochę ze sobą powalczą. Dziś Rosberg popełnił błąd, kwestia walki w USA cały czas stoi otworem. Czy Rosberg zmniejszy stratę w Teksasie? Czy Hamilton zdoła się jeszcze bardziej oddalić? Tego dowiecie się śledząc [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Wynik Grand Prix Rosji



Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 30°C
Temperatura powietrza: 23°C
Prędkość wiatru: 0,9 m/s
Wilgotność powietrza: 57%
Sucho

KOMENTARZE

23
Kamikadze2000
13.10.2014 07:37
Problemem nie jest Tilke, lecz przepisy ustalane przez FIA w sprawie projektowania toru. ;) A co do rywalizacji - nie oglądałem, więc nie będę się specjalnie wypowiadał. Wynika z tego, że Rosberg dokonał desperackiego ataku, który mu się kompletnie nie opłacił. Niemiec nie wytrzymuje ciśnienia w bezpośredniej walce, tym bardziej, że zwykle przegrywa. No ale jedna awaria może wszystko odmienić, więc ilość zwycięstw i seria na razie nie dają pewności. Cieszy mnie, że Ricciardo zmierza po tytuł mistrzowski wśród reszty kierowców. Najlepszy zawodnik sezonu z Bottasem, bo trudno przecież zestawiać resztę z kierowcami Merca. Merc - zasłużony tytuł. Co tu dużo mówić - stworzyli bolid, który tak na prawdę każdemu zawodnikowi z tegorocznej stawki zagwarantowałby walkę o tytuł, a większości jego wygraną. Mam jednak nadzieje, że przyszły sezon przyniesie lepszy rozkład sił - dominacja jednego zespołu to zła rzecz. Teraz można by wyobrazić sobie trzy bolidy dla jednego zespołu. To byłaby dopiero zgroza... ;) Dobrze, że przytrafiły się trzy wyścigi, w których Merce pozwoliły wygrać dzięki własnym błędom. Mam nadzieje, że w tych ostatnich wyścigach również zobaczymy niespodziewanego zwycięzcę... :))
ROOK
12.10.2014 09:46
[quote="Tom_Bombadil"]najwięcej nudy do wyścigu wprowadził ten nowy asfalt. Nie dało się z niego wylecieć.[/quote] [color=white].[/color] Nie no, przecież ja widziałem jakieś sto wylotów, więc jak najbardziej dało się z niego wylecieć. Szkopuł w tym, że nikt nie poniósł konsekwencji choćby jednego swojego wylotu. Największą stratę poniósł Rosberg – zaraz na starcie (w sumie jeszcze na trasie) zniszczył opony, zrobił dodatkowy pit-stop, więc za karę… zajął drugie miejsce, zaraz za kolegą z zespołu. [color=white].[/color] Jak już pisałem – nudne, łatwe tory charakteryzuje to, że partnerzy zespołowi przyjeżdżają parami (bo nic ich nie selekcjonuje). No i popatrzmy na wyniki: Mercedesy przyjechały razem, McLareny przyjechały razem, Red Bulle przyjechały razem, Toro Rosso przyjechały razem, Saubery przyjechały razem, Lotusy przyjechały razem i Caterhamy też by przyjechały razem, gdyby zespół nie wezwał do garażu Kamuiego, żeby maszyny za dużo nie zużywał.
Tom_Bombadil
12.10.2014 09:14
Myślę, że oprócz charakteru toru, stop and go, najwięcej nudy do wyścigu wprowadził ten nowy asfalt. Nie dało się z niego wylecieć. Nawet jak zakręciło Sutilem to stanął w miejscu. Nie wróżę dobrze temu torowi. Najnudniejszy wyścig do tej pory.
mich909090
12.10.2014 08:36
Nie mogłem oglądać niestety na żywo ale nagrałem sobie i przed chwilą skończyłem oglądać.Tak wiec wielkie brawa dla Lewisa.Spokojny i kontrolowany wyścig w jego wykonaniu.Spodziewałem się ze trudno będzie utrzymać się na prowadzeniu przed 2 zakrętem ale Nico poszedł niczym właśnie Lewis w Japonii 2008.Oczywiście brawa dla Mercedesa za zdobycie mistrzostwa..
Massa_F1
12.10.2014 07:11
God damn, przespałem połowę wyścigu. Tyle akcji, tyle przegrać. :( Jedynym zbawieniem dla tego GP w przyszłości może być chyba tylko deszcz.
gnodeb
12.10.2014 07:06
Żwawa akcja jaka towarzyszyła temu wyścigowi uwypukliła to co w obecnej F1 najgorsze. Ciężkie, wolne, ciche i brzydkie bolidy turlają się o kropelce po kolejnym Tilkodromie. Na ile procent jechał Hamilton, Williamsy i McLaren skoro ROS po nabiciu 35 kółek zaliczał Fastest Lap jedno za drugim na wolniejszej mieszance? Na 47%?
ROOK
12.10.2014 06:26
[quote="Falarek"]Niezłe jaja z tym asfaltem. Zauważył ktoś po wyścigu że na torze nie było zdartych kawałków gumy z opon jak to zawsze jest po wyścigu na reszcie torów.[/quote] [color=white].[/color] Tak, było to aż uderzające – widać że się postarano o nawierzchnię – dzięki opóźnieniu o rok to nie była druga Korea, gdzie asfalt wylewano w trakcie GP ;) [color=white].[/color] – chyba tylko Maldonado (?) skarżył się na słabą przyczepność, reszta chwaliła jak na I. GP, ale najbardziej uderzające były prognozy, że cały wyścig można przejechać na miękkich bez zmieniania! No i ten brak ścinków właściwie to potwierdził. [color=white].[/color] Kiedy buduje się nowy tor trzeba też dokonać i takiego wyboru. Ja już się zastanawiałem, czy strategicznie lepsza byłaby nawierzchnia ścierająca opony, czy raczej je oszczędzająca (pomijając samo kryterium przyczepności, zwłaszcza w deszczu). [color=white].[/color] Nawierzchnia ścierająca premiuje delikatną jazdę, wymusza częstsze pit-stopy, ale z drugiej strony na niektórych torach brudna część toru prawie uniemożliwia wyprzedzanie – opuszczenie linii wyścigowej grozi natychmiastową utratą przyczepności. [color=white].[/color] Za to na przymusowo utwardzanych poboczach bym sobie nie żałował – nawierzchnia ma być tak zdzierająca (czyli tak hamująca) jak to tylko możliwe! Być może cięty beton komórkowy błyskawicznie zdzierający opony, albo tarka zbrojenia wystającego z nawierzchni? Na moim torze na pewno nie byłoby darmowych wyjazdów poza tor jak w Soczi! :))
dejacek
12.10.2014 06:22
najbardziej zaskoczyło mnie że Rosberg nie zjechał w połowie wyścigu na zmianę opon czyli przejechał na jednym komplecie 99% dystansu i to uzyskując pod koniec najlepsze czasy okrążeń
ROOK
12.10.2014 06:07
[quote="Masio"]Zastanawia mnie jedna rzecz, czy jest jakiś inny architekt, który mógłby projektować tory wyścigowe, czy na obecną chwilę, jest tylko pan Tilke.[/quote] [color=white].[/color] Mam silne podejrzenie, że Tilke jest tu w sumie niewinny – przewaga Tilkego polega tylko na tym, że łączy znajomość teoretycznych wymogów narzucanych współczesnym torom przez różne serie wyścigowe z praktyką ich tworzenia i funkcjonowania. [color=white].[/color] Obawiam się, że przy dzisiejszych ograniczeniach nie ma magika, któremu mówimy: ma spełniać wymagania tych i tych serii samochodowych, motocyklowych i proszę: wszystko ma się zmieścić na tej oto działce, ten wyciąga różdżkę, mówi: lumos (czy coś takiego, nie słyszałem…) i powstaje drugie Spa, czy druga Suzuka. [quote="Masio"]Wyścig jednak był nudny, tak jak ogólnie cały tor, który przypomina mi Walencję.[/quote] [color=white].[/color] Był nudny, bo to faktycznie jest to taka druga Walencja, więc nie ma bata. W dodatku trasa tak obstawiona różnym szpejem, że pod koniec oglądanie było już męczące – także przez te kolorowe mandale na poboczach (z którymi jednak najbardziej przesadzono w Indiach) mimo że obiekt naprawdę ładny, choć zbyt sterylny. [color=white].[/color] Mam na to od dawna zbierane gotowe recepty, ale nie będę za darmo Putinowi podpowiadał co ma robić. :)
Falarek
12.10.2014 05:26
Niezłe jaja z tym asfaltem. Zauważył ktoś po wyścigu że na torze nie było zdartych kawałków gumy z opon jak to zawsze jest po wyścigu na reszcie torów. Kierowcy nie mieli czego zbierać na opony jak to zawsze robią. Ciekawe.
Masio
12.10.2014 04:51
Cieszę się z kolejnego zwycięstwa Lewisa. Wyścig jednak był nudny, tak jak ogólnie cały tor, który przypomina mi Walencję. Zastanawia mnie jedna rzecz, czy jest jakiś inny architekt, który mógłby projektować tory wyścigowe, czy na obecną chwilę, jest tylko pan Tilke.
ManiakF1
12.10.2014 03:12
Wyścig mało ciekawy, ale szczerze mówiąc tego się spodziewałem. Tory stop and go nie wróżą emocjonujących wyścigów. Cieszę się bardzo ze zwycięstwa Lewisa, w profesorskim stylu wygrał te zawody, Rosberg kolejny raz dał ponieść się emocjom, tytuł z wyścigu na wyścig Niemcowi ucieka, ale nie takie cuda się zdarzały. Mistrzostwo Mercedesa jak najbardziej zasłużone, cały team wykonał rewelacyjną robotę, wreszcie Srebrna Gwiazda na czele a nie pseudo team zajmujący się produkcją soczków energetyzujących. Teraz trzeba będzie przetrwać te 3 tygodnie i widzimy się w Teksasie.
marek84
12.10.2014 02:46
nuda, nuda, nuda. Kolejny procesyjny tilkodrom.
pro100
12.10.2014 02:08
Chyba najnudniejszy wyścig w tym roku. Dodatkowo tak zabudowany ten tor...asfalt i betonowe ściany i wysoki płot. Kiepsko się to ogląda.
FuX08
12.10.2014 02:03
Wyścig nudny, ale tor ładny.
rocque
12.10.2014 01:59
Bezapelacyjnie najnudniejszy wyścig sezonu. Bohaterem prawie (!) został Adrian Sutil. @Bear W Walencji i Monako przynajmniej ktoś się pofatyguje i odpada, a tutaj ledwo Chilton i Kobayashi. Zapomniałbym, Monako i Walencja ładniej wyglądają :) @robertunio Niewątpliwie skradł show wszystkim kierowcom ;)
matinson
12.10.2014 01:25
O poziomie obecnej Formuły świadczy chociażby ilość komentarzy po wyścigach. I tu nawet nie chodzi o dominacje, bo przez kilka ostatnich sezonów była podobna dominacja.
iceneon
12.10.2014 01:05
Nudy na lotnisku
robertunio
12.10.2014 12:59
Z calego wyscigu to najciekawszy byl Putin.
Bear
12.10.2014 12:55
Ktoś mówił, że ten tor jest podobny do Walencji, ta? Ja tu żadnego podobieństwa nie widzę, wyścigi kompletnie różne... A na poważnie. Już wolę procesję w Monako, bo tam przynajmniej jakieś wypadki są.
stanislaw11
12.10.2014 12:49
Właściwie to nie możemy narzekać.
+AS+
12.10.2014 12:46
Niesamowity wyscig, jakze ciekawy, no i zapierajacy dech w piersiach... Najciekszy wyscig sezonu!
kibic sribic
12.10.2014 12:39
(ironia mode on) Niesamowita niespodzianka, dublet Mercedesa. Nikt się tego nie spodziewał. (ironia mode off)