Opublikowano przyszłoroczny kalendarz WEC

Z terminarza wypadła Brazylia, jednak pojawił się Nurburgring
12.10.1423:35
Paweł Zając
2569wyświetlenia

Organizatorzy Długodystansowych Mistrzostw Świata zaprezentowali podczas tego weekendu przyszłoroczny kalendarz.

Najważniejszą zmianą względem obecnego sezonu jest pojawienie się Nurburgringu zamiast Interlagos. Szef serii, Gerard Neveu, stwierdził, że podstawowym motorem zmiany było skrócenie czasu pomiędzy Le Mans, a drugą połową sezonu.

W tym roku to właśnie Brazylia miała zostać rozegrana w sierpniu, jednak rundę w Ameryce Południowej trzeba było przełożyć z powodu zmiany nawierzchni toru. W kolejnym sezonie na Interlagos ma być budowany nowy budynek boksów, więc to również wyklucza termin w połowie lata. Brak miejsca w kalendarzu na przyszły rok ma jednak nie wykluczać możliwości powrotu w sezonie 2016. Ponadto istnieje również szansa, że w kolejnym sezonie zostanie zwiększona liczba wyścigów, a pod uwagę brane są tory w Montrealu oraz Rosji.

Kalendarz musi jeszcze ostatecznie zostać ratyfikowany przez Światową Radę Sportu Motorowego.

Warto również dodać, że plany zimowego kalendarza zostały zawieszone na co najmniej dwa sezony. Neveu stwierdził, że podczas pracy nad tym pomysłem pojawiło się kilka problemów natury technicznej. Jeśli zmienimy kalendarz to musimy być pewni, że nikt nie będzie przez to w gorszej pozycji, w sezonie 2016 będą nowe regulaminy dla GT, a w 2017 dla LMP. Gdyby wtedy pojawił się problem z autem to trzeba by było zrobić w pół roku nowe, co jest bardzo kosztowne, albo przeczekać półtorej z kiepskim samochodem.

Kwestia zimowego kalendarza ma być najważniejszą kwestią przed sezonem 2017, który mógłby być rokiem przejściowym, w trakcie którego rozegrano by kilka imprez jako wprowadzenie do Le Mans, a pod koniec roku rozpoczęto by zmagania w zimowym trybie.

^kalendarz,24,2015

KOMENTARZE

5
Gszegosz
13.10.2014 02:36
[quote="Masio"]gdyby połączyli pętlę do F1 z północną pętlą[/quote] LMP1 Cars unlike this. Nordscheleife raczej nie spełnia wymagań co do prototypów. Wyścigi zdecydowanie za krótkie. Dla ekip które walczą o zwycięstwa na trzynasto kilomtrowym torze w 24h le mans wyścigi sześcigodzinne to jedynie rozgrzewka. Z kalendarza wyrzuciłbym Austin i Shanghai a zamiast nich dodał Sebring 12H i Monza 6H
Masio
13.10.2014 01:25
Najlepiej byłoby, gdyby połączyli pętlę do F1 z północną pętlą, jeżeli chodzi o Nurburgring. ;)
rolnik sam w dolinie
13.10.2014 08:33
Ja tam jestem zwolennikiem tego, żeby powoli rozszerzyć ten kalendarz do 10ciu rund niż ich sztuczne wydłużanie. W 2017 mogłoby się to udać gdyby wróciło Interlagos i doszedł Montreal (do którego nie jestem zbyt przekonany), chodzą też głosy o zainteresowaniu Meksyku na organizacje rundy - kto wie, zresztą podobnie jak w F1, więcej chętnych na wyścigi niż miejsc. Wyścigi 6h są dużo łatwiejsze w śledzeniu/oglądaniu niż 12h. Raz w roku bez problemu człowiek może się wyłączać na dobę i zobaczyć tego typu widowisko jak LM24h. Jeśli miałbym do wyboru 10 wyścigów vs 8 i w tym jeden 12 godzinny to bym wolał opcję pierwszą. W tym momencie bardziej mnie irytuje ogromna przerwa po wyścigu we Francji niż 6h wyścigi, które mi w niczym nie przeszkadzają. I najbardziej mnie cieszy, że została ona zmniejszona o 3 tygodnie w przyszłorocznym kalendarzu. LM24h jako ostatnia runda sezonu to opcja idealna, oby udało im się kiedyś do tego doprowadzić.
Gzehoo92
13.10.2014 07:05
6 godzin wystarczy dla krótszych wyścigów, ale szkoda że jet Austin 6h zamiast Sebring 12h. Byłoby wtedy 6 wyścigów 6h i po jednym 12h i 24h.
MMMotorsport
12.10.2014 09:57
Szkoda, że nie Nurburgring Nordschleife... Poza tym mogliby wydłużyć choć jeden wyścig do 12 godzin (ale najlepiej trzy) i jeden do 8 lub 10 godzin. Takie jest moje zdanie.