Vergne poważnie rozważa rozpoczęcie kariery w IndyCar

Francuz przekonuje, że z powodzeniem może odnaleźć się w nowej serii.
01.12.1412:30
Nataniel Piórkowski
1100wyświetlenia

Jean-Eric Vergne ujawnił, że po straceniu szans na pozostanie w Formule 1 ze stajnią Toro Rosso, rozważa rozpoczęcie kariery w serii IndyCar.

Po trzech sezonach spędzonych na startach dla juniorskiej ekipy Red Bulla, Francuz stracił wyścigowy fotel na rzecz Carlosa Sainza Jr, który od nowego roku będzie partnerem siedemnastoletniego Maxa Verstappena. Teraz Vergne poważnie rozważa przeprowadzkę za Atlantyk.

Byłbym bardzo zainteresowany ściganiem się w Ameryce w IndyCar. Sądzę, że są to wspaniałe mistrzostwa. Współpracuję z moim menedżerem, który zajmuje się kilkoma kierowcami w Ameryce. W tej chwili dość trudno znaleźć zespół z czołówki, ale jestem bardzo ciekawy, jakie będą inne, dostępne miejsca - wyjaśniał Vergne, który miał kontaktować się z ekipami Andrettiego i Ganassiego.

Wcześniej sugerowano, że 24-latek może objąć posadę kierowcy testowego i rezerwowego w Williamsie - wiadomo już jednak, że za pełnienie tych obowiązków będzie odpowiedzialna Susie Wolff. Tak naprawdę nie jestem przygnębiony tym, iż muszę odejść z Toro Rosso. Mam kilka opcji związanych z F1, ale chcę ścigać się w serii, gdzie powalczę o zwycięstwa i mistrzostwo.

Moim celem jest zdobycie tytułu IndyCar w pierwszym sezonie startów. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam tu na myśli że będę wygrywał wszystko i z łatwością radził sobie na owalach. Gdy trafiasz za ocean trzeba sporo się nauczyć, ale wielu kierowców z Europy udowadniało, że po zebraniu doświadczenia potrafią jeździć po owalach. W kalendarzu jest wiele wyścigów na tradycyjnych i ulicznych obiektach, więc sądzę że stać mnie na dobrą jazdę - przekonywał.

KOMENTARZE

1
Simi
01.12.2014 01:23
[quote]Moim celem jest zdobycie tytułu IndyCar w pierwszym sezonie startów[/quote] Nie rozumiem po jaką cholerę opowiadać takie rzeczy. Potem okaże się, że sobie nie poradzi (a jest to bardziej prawdopodobne niż zdobycie tytułu) i wyjdzie na głupka. Lepiej stawiać sobie bardziej realne cele niż gadać głupoty tylko po to, by...no właśnie, po co?