Ogier objął prowadzenie w klasyfikacji Rajdu Monte Carlo
Popołudniowa pętla stała pod znakiem zmiennej fortuny Roberta Kubicy.
23.01.1517:45
2705wyświetlenia
Dzięki regularnej jeździe i pechu swego głównego konkurenta, Sebastien Ogier awansował na pozycję lidera po pierwszym dniu Rajdu Monte Carlo.
Występujący gościnnie w zimowym klasyku Loeb rozpoczął popołudniową rywalizację od powiększania przewagi nad kierowcą Volkswagena, która na dwóch odcinkach specjalnych przed serwisem stopniała z pokaźnych dwudziestu ośmiu do zaledwie trzech sekund.
Pomimo nietrafionego - mogłoby się wydawać - doboru ogumienia, Loeb zdołał wygrać szósty, pokryty lodem odcinek specjalny i powiększył bufor dzielący go od dwukrotnego mistrza świata do sześciu sekund. Na kolejnej próbie, która tym razem odbywała się na błotnistej nawierzchni, czternasta pozycja Francuza na liście startowej zadziałała wyraźnie na jego niekorzyść. Dodatkowo kierowca Citroena zaliczył niegroźny obrót. Ogier awansował na prowadzenie na siódmym odcinku specjalnym, legitymując się ośmiosekundową przewagą nad swym rywalem.
Na ostatniej próbie dnia Loeb starał się zniwelować różnicę dzielącą go od pierwszego miejsce, jednak uderzył o kamień uszkadzając lewe tylne zawieszenie swego DS 3 WRC. Pomimo tego że Francuz zdołał dojechać do mety kończąc dzień na dziesiątej lokacie, niewykluczone, że w przypadku braku możliwości wyeliminowania problemu przed serwisem, będzie musiał wycofać się z pierwszego dnia rywalizacji i w przypadku powrotu do niej w sobotę skorzystać z procedury Rally2. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż przepisy WRC wymagają, by na odcinkach dojazdowych w samochodach działał komplet czterech kół.
Ogier znalazł się w komfortowym położeniu, wyprzedzając o 1min45s zespołowego kolegę Jarri-Matti Latvalę. Na trzecim miejscu znajduje się kolejny z reprezentantów teamu VW - Andreas Mikkelsen. Wysoką, czwartą pozycję piastuje Ott Tanak, startujący w barwach ekipy M-Sport. Z kolei szczęście nie dopisało drugiemu z zawodników Citroena: Kris Meeke podobnie jak Loeb uszkodził zawieszenie. Przed wycofaniem się z rywalizacji Irlandczyk z Północy zajmował czwarte miejsce. Piąte miejsce należy do Madsa Ostberga wyprzedzającego Elfyna Evansa, narzekającego na zły dobór ogumienia.
Po wygraniu dwóch odcinków porannej pętli, popołudnie okazało się dla Kubicy mieszanką radości i niefortunnych incydentów. Polak dodał do swej kolekcji kolejne zwycięstwo na siódmej próbie rajdu, jednak już na kolejnej doświadczył dwóch problemów. Najpierw po wypadnięciu z trasy krakowianin musiał skorzystać z pomocy kibiców, a następnie przebił oponę w swojej Fieście ocierając się o przydrożne drzewo. W sumie załoga Kubica/Szczepaniak straciła na SS8 blisko cztery minuty.
KOMENTARZE