Mercedes zadecyduje na temat poziomu zmian w silniku przed GP Australii

Stajnia z Brackley chce się upewnić, że jej zmodernizowany pakiet będzie niezawodny
17.02.1513:12
Mateusz Szymkiewicz
1428wyświetlenia

Andy Cowell potwierdził, że Mercedes zadecyduje odnośnie poziomu zmian w swoim silniku po zakończeniu obu sesji w Barcelonie.

Dzięki luce w przepisach, producenci nie mają obowiązku homologacji swoich jednostek napędowych do końca lutego. Sytuacja ta oznacza, iż Mercedes, Renault oraz Ferrari mają możliwość dokonywania zmian w swoim pakiecie na przestrzeni sezonu, aczkolwiek zgodnie z ustalonymi normami, które w 2015 roku wynoszą 32 tokeny.

Jak przyznał Andy Cowell odpowiedzialny za dział silników Mercedesa, niemiecki producent zadecyduje o ilości zmian w jednostce dopiero po testach w Barcelonie. Mogę zapewnić, że przystąpimy do sezonu z silnikiem w specyfikacji na 2015 rok. Mamy wiele nowych pomysłów dotyczących spalania czy przemiany energii. Dopiero po testach w Barcelonie ze względu na obawy o niezawodność zadecydujemy o tym, co z tych nowinek wprowadzimy w Melbourne.

Według raportu Auto Motor und Sport, producenci będą chcieli zachować kilka tokenów, by móc rozwijać swoje jednostki w kontekście sezonu 2016. Będziemy podejmować decyzje na podstawie tego, jak niezawodna jest ewolucja naszego silnika. Nowe przepisy zezwalają nam na zmiany na poziomie 32 tokenów, co daje nam znowu więcej czasu na wybrnięcie z kryzysowych sytuacji - dodał Cowell.