Michelin gotowy na powrót do F1
Francuska marka nadal chce jednak 18-calowych opon
13.05.1515:43
2142wyświetlenia
Michelin oświadczył, że jest gotowy na powrót do F1, kiedy wygaśnie obecny kontrakt Pirelli na dostawę opon. Francuski producent ostatni raz przygotowywał gumy dla królowej sportów motorowych w sezonie 2006, po którym odszedł, gdyż nie podobała mu się formuła jednego dostawcy.
O powrocie Michelina mówi się już od jakiegoś czasu, a ostatnio, w rozmowie z włoskim Autosprintem, Pascal Couasnon stwierdził:
Czemu nie? Jesteśmy otwarci na powrót, jednak pod konkretnymi warunkami - Formuła 1 musi zmienić regulaminy. Opony znów musiałyby stać się obiektem technologicznym, a nie tylko narzędziem do poprawiania spektaklu. Chcemy 18-calowy opon, których używamy w Formule E, a niedługo będziemy także w innej serii. Jeśli F1 chciałaby przemyśleć nasze propozycje, to jesteśmy otwarci i chętni do powrotu. Jeśli miałoby pozostać po staremu, to jednak zostaniemy przy swoim. Podczas kolejnego wyboru dostawcy złożymy propozycje, a akceptacja jej będzie leżeć w kwestii Ecclestona i FIA.
Dyrektor Michelin Motorsprot dodał również, że jego firma jest otwarta na bycie jedynym dostawcą, jednak nie mogłoby to doprowadzać do sytuacji, w której F1 znajduje się obecnie.
Opony powinny oferować stabilne osiągi i poziom przyczepności. To, że kierowca musi zwalniać po kilku kółkach nie jest normalne. To nie powinno się dziać i kierowcy nie mogą pokazać swojego talentu, gdyż opony im nie pozwalają. Podczas Spa 24, niektóre gumy nie wytrzymują nawet dwóch następujących po sobie stintów. Tak się dzieje, kiedy jest się jedynym dostawcą i nie ma motywacji do poprawy. To przeciętność, a nie technologia. Jeśli jednak zasady są interesujące, to nawet będąc jedynym dostawcą będzie się zmuszonym do przygotowania produktu na najwyższym poziomie.
KOMENTARZE