Hamilton wygrywa Grand Prix Kanady

Opis wyścigu na torze w Montrealu
07.06.1521:42
Paweł Zając
4867wyświetlenia


Lewis Hamilton, zgodnie z przewidywaniami, wygrał Grand Prix Kanady na torze w Montrealu. Brytyjczyk pewnie ruszył z pole position, by później kontrolować przebieg rywalizacji i na mecie zameldować się przed Nico Rosbergiem i Valtteri Bottasem.

Spokojny początek



Start przebiegł bez żadnych perturbacji i w sumie niewiele się działo, gdyż tylko Hulkenberg pokonał Pastora Maldonado wskakując na szóste miejsce. Button na samym początku odbył swoją karę przejazdu przez aleję serwisową. Początek był bardzo spokojny i tylko przebijający się z tyłu Vettel i Massa wyprzedzali kolejnych kierowców.

Na siódmym okrążeniu Niemiec i Brazylijczyk spotkali się za Marcusem Ericssonem, co zaowocowało pit stopem Ferrari, które chciało uniknąć utknięcia za innym zawodnikiem. Ostatecznie za wiele im to nie dało, gdyż problemy zaowocowały przedłużeniem postoju o prawie cztery sekundy. Niedługo potem Williams poradził sobie z Sauberem i po pięknej walce w trzech pierwszych zakrętach wskoczył na jedenaste miejsce.

Około dziesiątego okrążenia Red Bulle zaczęły mieć problemy, zwłaszcza że Massa nadal szarżował. Najpierw Ricciardo musiał uznać wyższość Pereza, później Williamsa, a na koniec Felipe uporał się z Force India i znalazł się ma ósmym miejscu. Około 20 okrążenia Vettel znów się przebijał i zaciekle walczył z Alonso o piętnaste miejsce. Kółko później Massa wyprzedził Kwiata i wszedł na siódmą pozycję. Ogólnie rzecz biorąc znów głównymi dostawcami akcji byli zawodnicy, którzy musieli odrabiać straty - Massa, Vettel i Maldonado, który zdecydował się na wczesny pit stop.

Pit stopy



Na 24 okrążeniu zaczęła się seria planowych zmian opon, którą rozpoczął Ricciardo. Ferrari chciało uciec Bottasowi wcześniejszym postojem na 27 kółku, jednak obrót Raikkonena w nawrocie na okrążeniu wyjazdowym sprawił, że Williams dostał trzecie miejsce w prezencie. Liderujący Hamilton zjechał na 30 okrążeniu - jedno wcześniej niż Rosberg, jednak tutaj wszystko poszło bez problemów i nic się nie zmieniło.

Na 31. okrążeniu prowadził Hamilton, przed Rosbergiem, Bottasem, Raikkonenem, Massą (jeszcze bez pit stopu), Grosjeanem, Vettelem, Maldonado, Hulkenbergiem i Verstappenem (także jeszcze przed zjazdem). Na kolejnych okrążeniach Kwiat i Perez przeskoczyli przed Verstappena, a Grosjean po odważnym ataku pokonał Felipe Massę i znalazł się na piątym miejscu. Zaraz potem na swój drugi pit stop zdecydował się Vettel, co pozwoliło mu znaleźć się przed Williamsem, który zjechał na 38 kółku na swoją pierwszą i jedyną zmianę opon. 40 okrążenie to druga zmiana opon u Raikkonena. Fin założył supermiękkie gumy i utrzymał się na czwartym miejscu.

Decydujące zagrania



Wyścig na chwilę się uspokoił, jednak do walki wróciliśmy mocnym akcentem - Vettel atakował Hulkenberga w szykanie i po bardzo bliskiej walce bolid Force India się obrócił, a Ferrari ścięło szykanę. Zawodnicy się jednak nie dotknęli, więc sędziowie uznali to za incydent wyścigowy. Po tej przygodzie Hulkenberg spadł też na dziewiąte miejsce - za Felipe Massę.

Końcówka była bardzo kiepska dla McLarena, który na przestrzeni 10 okrążeń musiał wycofać oba swoje samochody. Na 51. kółku z dobrym wynikiem pożegnał się Grosjean, który na dohamowaniu przed szykaną najechał na przód bolidu Stevensa i przebił oponę w swoim. Oprócz tego sędziowie ukarali go doliczeniem 5 sekund do rezultatu wyścigu.

Z przodu Mercedesy jechał swoje i choć różnice między Hamiltonem i Rosbergiem się wahały, to jednak nawet nie na tyle, aby Niemiec wszedł w strefę DRS, więc do mety nic się nie zmieniło i ostatecznie Srebrne Strzały zdobyły kolejny dublet. Raikkonen próbował gonić Bottasa, jednak nawet supermiękkie opony nie pozwoliły na odrobienie strat wywołanych błędem. Na 56. kółku Vettel uporał się z Maldonado dzięki czemu wszedł na piąte miejsce.

Szósta lokata przypadła Massie, który siedem okrążeń przed metą znalazł się przed Pastorem Maldonado. Ósmy był Nico Hulkenberg, przed Daniiłem Kwiatem, który do samego końca bronił się przed Grosjeanem. Francuz zresztą zatrzyma ten ostatni punkt, gdyż jedenasty Perez stracił do niego przeszło 19 sekund.

Grand Prix Kanady, choć tylko na jeden pit stop, jak zwykle było dość ciekawym wyścigiem. Teraz Formuła 1 znika na dwutygodniową przerwę, by powrócić na kolejny szybki tor - austriacki Red Bull Ring. Czy Mercedes będzie znów najszybszy, czy może Williams spróbuje powalczyć, tak jak rok temu? Tego oczywiście dowiecie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color], które będzie doglądać rywalizacji bezpośrednio na torze!

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 21°C
Temperatura powietrza: 42°C
Prędkość wiatru: 4,6 m/s
Wilgotność powietrza: 28%
Sucho