Artur Janosz bojowo nastawiony przed rundą w Austrii

Polak nie obawia się deszczowych warunków na Red Bull Ringu
18.06.1515:02
Łukasz Godula
1178wyświetlenia


W najbliższy weekend Artur Janosz zaliczy swój drugi start w serii GP3. Debiut na torze Catalunya można uznać za udany, tempo Polaka rosło z sesji na sesję, więc przed zawodami na Red Bull Ringu kierowca ekipy Trident oczekuje dalszego progresu.

W Hiszpanii Janosz zaliczył w pierwszym wyścigu 15., a w drugim 12. miejsce. Jednak tempo w niedzielnych zawodach pokazało, iż w dalszej części sezonu możemy oczekiwać co najmniej walki o punkty. Zespół Trident również dba o rozwój Polaka, stąd przygotowania w symulatorze przed nadchodzącymi zmaganiami.

Niedawno zaliczyliśmy bardzo intensywne testy w symulatorze naszego zespołu. Co ciekawe, trenujemy tam samochodami GP2, gdyż linie wyścigowe są zbliżone w nich do naszych maszyn, ale wszystko dzieje się szybciej. Gdy przesiadamy się z powrotem do GP3, wszystko zwalnia i mamy więcej czasu na reakcję - tłumaczy Janosz. Dodatkowo cały czas poprawiam swoją kondycję. Wraz z trenerem pracujemy nad optymalną wydajnością organizmu. Nie mogę bezmyślnie zwiększać tkanki mięśniowej, gdyż spala ona wtedy dużo tlenu. Wszystko musi być zoptymalizowane i cały czas nad tym pracujemy.

22-letni Polak dodatkowo zaliczył w ostatnich dniach maja występ w Mistrzostwach Europy Formuły 3. Wszystkie trzy wyścigi obfitowały w wydarzenia, więc weekend zakończył się dość pechowo, ale Artur przyznaje, że w starcie chodziło głównie o nabycie doświadczenia. Start w F3 miał zapewnić mi czas w kokpicie podczas długiej przerwy w GP3. Może nie poszło nam zbyt szczęśliwie ale nie o to chodziło. Chciałem utrzymać rytm wyścigowy, a do tego mogłem porównać czym różni się nasz bolid od tych maszyn - stwierdził w dzisiejszej rozmowie. Który mi bardziej pasuje? Trudno powiedzieć, to zupełnie inna bajka. Podobała mi się jazda F3, ale w GP3 mamy więcej mocy i frajda z jazdy jest chyba większa.

Jeśli chodzi o nadchodzący weekend to zapowiada się deszczowo, ale nie boję się takich warunków. Wprawdzie pierwszy raz pojadę bolidem GP3 w deszczu, ale to nie problem. Naprawdę jestem optymistycznie nastawiony przed nadchodzącymi wyzwaniami i nie mogę się doczekać wyjazdu na tor! - zakończył Polak.

GP3 tradycyjnie towarzyszy najbliższemu weekendowi Grand Prix i w ramach zmagań młodych kierowców odbędą się 2 wyścigi. Pierwszy z nich w sobotę o 17:20, a drugi w niedzielę o 9:25. Poza Arturem będziemy mieli jeszcze jednego reprezentanta Polski - Aleksandra Bosaka.