Wolff: Rosberg nie zamierza składać broni
Austriak potwierdza jednak, że Hamilton jest obecnie klasą dla samego siebie.
04.10.1514:50
1500wyświetlenia
Szef działu sportów motorowych Mercedesa zapewnia, że Nico Rosberg nie złożył broni w walce o tegoroczny tytuł mistrza świata, w której w dalszym ciągu pozostaje w cieniu Lewisa Hamiltona.
Na pięć wyścigów przed końcem sezonu, obu kierowców stajni z Brackley dzieli w klasyfikacji generalnej 48 punktów. Biorąc pod uwagę ostatnie występy Lewisa Hamiltona, wielu obserwatorów już przed wakacyjną przerwą oznajmiło, iż Brytyjczyk zmierza po swój trzeci w karierze tytuł F1.
Z tego co widzę i co czuję, Nico się nie poddaje. Nie ma mowy, aby kierowca składał broń, gdy ciągle ma matematyczne szanse na odniesienie sukcesu. To właśnie widzę w przypadku Nico, taki jest jego charakter. Oczywiście staramy się utrzymać dobre relacje wewnątrz zespołu. Nie chcemy żadnych animozji. Czasem, gdy kierowca wydaje się być miły, postrzegane jest to jako jego słabość. W tym przypadku jednak nie może być o tym mowy- przekonywał Wolff cytowany przez Autosport.
Chociaż po kontrowersyjnym kontakcie z bolidem Hamiltona, do jakiego doszło w trakcie ubiegłorocznego wyścigu o GP Belgii, Rosberg stara się obierać mniej agresywne podejście w pojedynkach z Brytyjczykiem, Wolff zapewnia, iż wcale nie można traktować tego jako reguły.
Widzieliśmy wyścigi takie jak Bahrajn czy Spa, gdzie dochodziło do naprawdę bliskich pojedynków, ale to także pokazuje, jak wyrównaną walkę ze sobą toczą. Nie chciałbym powiedzieć, że występuje pewna tendencja co do tego, że jeśli dochodzi pomiędzy nimi do walki, górą wychodzi z niej Lewis.
Austriak pochwalił jednak dwukrotnego mistrza świata za doskonały weekend na Suzuce, który dał Mercedesowi powrót na szczyt po rozczarowaniach związanych z GP Singapuru.
Lewis dominował. Powrócił do tempa, jakie prezentował wcześniej. Z perspektywy bolidu nie wszystko wyglądało tak łatwo, jak mogłoby się wydawać, ale jego jazda bez dwóch zdań robiła ogromne wrażenie.
KOMENTARZE