Alonso: Transmitowanie komunikacji radiowej powinno być zakazane
Hiszpan podkreśla, że frustracja kierowcy związana z osiągami bolidu nie jest niczym szokującym.
08.10.1515:25
1405wyświetlenia
Fernando Alonso uważa, że rozmowy radiowe prowadzone pomiędzy kierowcą a zespołem, nie powinny być przekazywane szerokiej publiczności poprzez transmisję telewizyjną.
Podczas wyścigu o Grand Prix Japonii sfrustrowany Hiszpan kilkukrotnie narzekał na osiągi jednostki napędowej Hondy, określając ją mianem silnika GP2. Zaskoczony komentarzami dwukrotnego mistrza świata był sam dyrektor McLaren Group - Ron Dennis, którego zdaniem pokazały one
brak profesjonalnego podejściakierowcy. Alonso zapewnia jednak, że nie miał zamiaru rujnować wizerunku swego zespołu, a transmitowanie komunikatów radiowych powinno zostać zakazane.
To co mówisz przez radio powinno być prywatne. Rozmawiamy z naszym zespołem, nie robimy tego publicznie. Przez cały sezon jesteśmy pozytywnie nastawienie jeśli chodzi o pracę zespołu i nasz samochód, ale czasem mierzymy się z trudnościami. Na torze prowadzimy walkę, a gdy nie jesteś w stanie utrzymać za sobą rywali, gdy tracisz pozycje, frustracja jest normalna. Jak już powiedziałem, ten sport jest bardzo wyjątkowy, skoro w naszych kaskach znajdują się mikrofony, a publiczność słucha nas na żywo w telewizji. Prowadzimy dialog z zespołem rozumiejącym frustrację płynącą z jazdy samochodem. Wyobraźcie sobie tylko, jakie rewelacje moglibyśmy odkryć w NBA czy piłce nożnej.
Alonso otwarcie przyznał, że przez cały sezon zarówno on jaki i jego zespołowy partner - Jenson Button przekazywali przez radio wiele innych komentarzy, które nie trafiały do realizowanej przez FOM transmisji telewizyjnej lub przekazu dostępnego w oficjalnej aplikacji F1.
Toczymy walkę na każdym okrążeniu, a gdy tracisz lokatę podczas przejazdu prostej, w radiu pojawia się odgłos sfrustrowania. Jestem zadowolony z tego, że został on puszczony w eter tylko na Suzuce. Gdybyście mieli okazję usłyszeć co ja albo Jenson mówiliśmy podczas innych wyścigów, bylibyście zapewne jeszcze bardziej zaskoczeni.
Kierowca z Oviedo zaznaczył, że w ogólnym rozrachunku większe znaczenie od jego radiowych komentarzy miała wizyta, jaką bezpośrednio przed rozpoczęciem Grand Prix Japonii złożył w fabryce Hondy w Sakurze.
W środę odwiedziłem fabrykę i zobaczyłem program dotyczący jednostki napędowej opracowany na przyszły sezon. Odbyliśmy długie spotkania, przedyskutowaliśmy trudności z jakimi obecnie się mierzymy, a także możliwe rozwiązania, jakie chcielibyśmy ujrzeć w nadchodzącym roku. To była najistotniejsza część weekendu. Najważniejsza wiadomość weekendu. W niedzielę frustracja była związana poziomem rywalizacji z naszymi rywalami. Nie jest ona niczym nowym.
KOMENTARZE