Magnussen był rezerwową opcją Haasa

"Gdyby Romain nam odmówił, dalibyśmy mu nasz główny wyścigowy fotel".
05.11.1510:00
Nataniel Piórkowski
1160wyświetlenia


Właściciel Haas F1 Team - Gene Haas przyznał, że jego zespół rozważał zatrudnienie Kevina Magnussena, jeśli kontraktu na starty nie zdecydowałby się podpisać Romain Grosjean.

Podczas zorganizowanej w ubiegły piątek w Mexico City konferencji prasowej, amerykańska ekipa oficjalnie poinformowała o dołączeniu do niej Estebana Gutierreza. Z kolei ogłoszenie umowy z Grosjeanem odbyło się dużo wcześniej, bo już pod koniec września.

W tym samym miesiącu Magnussen przyznał, że dalej liczy na powrót do ścigania się w Formule 1 i chciałby w przyszłym roku ścigać się dla stajni biznesmena z Kalifornii, jaka bardzo szybko zagwarantowała sobie prawo do bliskiej współpracy z Ferrari. W tym samym czasie Duńczyk rzeczywiście toczył negocjacje z Haasem oraz szefem zespołu - Guentherem Steinerem.

Po ujawnieniu składu kierowców na nowy sezon, Haas przyznał w rozmowie z oficjalnym portalem F1, że kandydatura Magnussena była opcją rezerwową, na wypadek gdyby Grosjean zdecydował się nie zmieniać zespołowych barw, bądź też skorzystać z ewentualnej konkurencyjnej oferty. Rozmawialiśmy z Magnussenem. Był bardzo dobrym kandydatem, bardzo szanowanym przez McLarena. Gdyby Romain nam odmówił, dalibyśmy mu nasz główny wyścigowy fotel - powiedział Amerykanin.

KOMENTARZE

4
Maciek znafca
06.11.2015 01:06
Szkoda Magnussena, ale nawet jeszcze lepsi od niego kierowcy nie będą mieli miejsca w F1 w przyszłym sezonie. Nie on jedyny przynajmniej.
Adam2iak
05.11.2015 02:49
Gadkę o "głównym" fotelu odłożyłbym przynajmniej do połowy przyszłego sezonu ;)
macieiii
05.11.2015 01:38
założę się, że więcej tych wypowiedzi nowego czad zespołu wow Haas będzie przed sezonem niż w samym sezonie. Zejdą do pozycji Manora i przestaną tyle gadać. Wciąż dużo szumu o nic. Jedyne czemu to służy, to temu że ich start jest pewniejszy
exxxile
05.11.2015 10:54
Byłoby więc uroczo, gdyby skończyło się to duetem Grosjean - Magnussen. Dla Magnussena byłaby to świetna szansa na powrót "do żywych", a Grosjean chce pokazać się Ferrari, więc na pewno obaj dawaliby z siebie wszystko i mielibyśmy fajne porównanie (chyba, że bolid okazałby się totalną padaką, bo w takim ciężko porównać kierowców). Niestety, realia są jakie są...