Maldonado jeździ jak jeździ, ale przez liczbę błędów sam siebie wpędza w taki stan. Słuchanie że jest się Pay driverem złamie każdego, kto osiąga wynik raz na kwartał. Wszedł do F1 z Hulkiem i siedzi w niej dzięki pieniądzom. Współczuć to można Vergne czy Magnussenowi, bo właśnie taki kaskader jeździ a oni nie. Niektórym służy wejście do wyższej serii mimo że nie ma wyników. Wicemistrzostwo GP2 to był jego szczyt. Jeszcze niepotrzebnie wygrał Hiszpanię ironizując.
Teraz ma misję zostać w Renault i pomóc im wrócić. W tym jednym może się przydać. Z resztą utrzymanie składu trochę nam powie o Palmerze.
Fate
29.11.2015 11:58
[quote] Wyobraźcie sobie tylko, co by było, gdybym to ja doprowadził do kolizji – byłaby z tego wielka informacja![/quote]
Psychika tego facet jest w bardzo złym stanie i zwyczajnie mu współczuje, bo przez to jeździ gorzej niż by mógł, a potencjał ma większy niż bycie pośmiewiskiem formułowej gimbazy.
Indy
29.11.2015 05:51
@michal132 Pastor ma wyrobioną markę
michal132
29.11.2015 05:14
no gdyby to Pastor walnął w Alonso to by była heca a tak to wielki mistrz uderzył to nic się nie dzieję
KOMENTARZE