Grosjean: Decyzja o zmianie zespołu jest ryzykowna

Francuz wierzy jednak w powodzenie projektu Haasa.
17.12.1517:01
Nataniel Piórkowski
1605wyświetlenia


Romain Grosjean przyznał, że decyzja o opuszczeniu Lotusa i podpisaniu kontraktu z Haasem była ryzykowna, ale mimo tego wierzy w powodzenie amerykańskiego projektu.

Po czterech latach spędzonych na startach dla stajni z Enstone, która od przyszłego roku będzie rywalizowała w Formule 1 jako fabryczny team Renault, Francuz postanowił zmienić otoczenie, rozpoczynając pracę dla teamu Gene Haasa, jaki w nowym sezonie dołączy do stawki serii GP.

Jest pewne ryzyko, ale podobnie jest w naszym codziennym życiu - kiedy coś zmieniamy, nie wiemy tak naprawdę czego się spodziewać. Możemy się jedynie domyślać, jak wszystko będzie wyglądać. Z drugiej strony uzyskałem trochę informacji, na jakie liczyłem i czuję się w stu procentach przekonany co do naszego projektu - wyjaśniał kierowca stajni z Kannapolis.

Grosjean ma świadomość, że jego współpraca z Haasem pozwoli mu zbliżyć się do kręgów zainteresowania Ferrari, ale podkreśla, że nie był to dla niego kluczowy czynnik kiedy podejmował decyzję o zmianie zespołowych barw. Z całą pewnością dzięki temu Ferrari dostanie możliwość wyglądu w moje informacje, ale nie wybrałem Haasa tylko dlatego, że chcę trafić do Ferrari.

Po prostu podoba mi się ten projekt, cieszy mnie, że to amerykański zespół, dobrze współpracuje mi się z Gene Haasem oraz Guntherem Steinerem. Doceniam także sposób, w jaki pojawili się w F1. Jeśli osiągniemy sukces i w Melbourne uda nam się awansować do Q3, to możecie sobie wyobrazić, jak wielkie będzie to wydarzenie. Chcę być tego częścią - przekonywał Francuz.

KOMENTARZE

19
Gszegosz
21.12.2015 03:51
Na pewno wyjdzie na tym lepiej niż w enstone, przynajmniej paydriverzy nie będą zabierać mu auta w piątkowe poranki...
pablo87
19.12.2015 05:04
@Shaitan Też zadaję sobie te pytanie i mam nadzieję że właśnie tak się stanie.
Michal2_F1
18.12.2015 11:32
@marios76 - przeczytaj jeszcze raz w jakim kontekście to napisałem :) Co do ostrzeżenia to dostałeś je ze swojej winy nie z mojej. Jednak widzę, że nie spodobała Ci się jego treść i masz nadzieję, że nowe, o które się starasz pisząc takie komentarze, będzie zawierało treść "Otrzymane dzięki Michal2_F1" :)
marios76
18.12.2015 08:14
@Michal2_F1 Już kiedyś przez ciebie dostałem ostrzeżenie, ale muszę zapytać: czy juz 4 klasę podstawówki skończyłeś, czy jesteś jeszcze przed? Albo polska trudna język i nie piszesz o Perez, albo spokojnie pokonał Hulkenberga; partnera zespołowe, właśnie walcząc! Mało tego nie popełniał przy tym tak głupich błędów jak Nico. A teraz matematyka: Rozumiem, że błyskiem Pereza było te 15pkt w pierwszej połowie sezonu czyli 10 wyścigach. Jak to był obiecujący początek sezonu, to ponad 60pkt w drugiej połowie to chyba eksplozja supernowej, bo forma kosmiczna. Oj kolego myśl co piszesz, bo babole sadzisz... :D Wracając do tematu, nie jest powiedziane jaka propozycje dostał Romain na kolejny sezon? Już w tym roku regularnie musiał oddawać bolid Palmerowi podczas treningów, a słabszy Pastor jeździł cały czas . Może nie czuł się szanowany, a miał pełne prawo czuć się lepszy od partnera? Może tak jak Kimiemu zalegano mu z wypłatą i odpuścił sobie pracę w tej firmie? @katinka W pełni się z Tobą zgadzam:)
Michal2_F1
18.12.2015 01:15
Przecież Hulkenberg walczy w przeciwieństwie do partnera zespołowego, który po obiecującym początku sezonu stał się bardzo niewidoczny.
katinka
18.12.2015 09:04
Z Groszka to taki drugi Hulkenberg, obaj kiedyś waleczni teraz jeżdżą przeciętnie. Niby dobrzy kierowcy, a żaden z topowych zespołów jakoś nie stara się by mieć ich i podpisywać kontrakty. Ciekawi mnie nawet jak Grosjean spisze się w Haasie i mam nadzieję, że ten nowy zespół będzie silniejszy i lepszy od Renault!
THC-303
18.12.2015 08:19
[quote="SirKamil"]Haas zaatakował w perfekcyjnym momencie, największej zapaści Lotusa w krytycznym momencie przedłużającego się procesu przejęcia.[/quote] Przecież Lotus nigdy nie miał żadnej zapaści.
macieiii
17.12.2015 11:48
co by nie mówić, to Grosjean jest właśnie tym kierowcą który z Raikkonenem jeździł zanim ten wrócił do Ferrari. Zawsze jakiś języczek uwagi w negocjacjach: "jestem prawie tak dobry jak Kimi" w Q wielokrotnie z nim wygrywałem", "miałem wtedy mniejszy staż. Niestety droga Hulkenberga do tego zespołu wygląda marnie bo Vettela mającego w CV język Włoski się nie pozbędą, a dwóch Niemców nie wezmą (prędzej zadzwonią po Fisichellę czy ma czas od marca do listopada). Jeśli ktoś ma zastąpić Raikkonena wkrótce to Perez, Grosjean lub pewnie Bottas, bo jego na tle Massy można oceniać na solidne p2, czyli target na ten fotel. Inna rzecz, że Verstappen jest niesamowicie medialny i kto wie czy po kolejnym roku nie będzie ceniony bardziej dzięki silnikom Ferrari niż Ricciardo. 2017-2018 na pewno do czołówki wkroczy jakaś nowa twarz, może McLaren nam się odnajdzie i wsadzą Vandoorne do bolidu z ery debiutującego Hamiltona.
SirKamil
17.12.2015 08:52
Bartoszcze, nie myślę o tym. Nieszczególnie mnie to interesuje.
enstone
17.12.2015 08:12
Grosjean opuścił Lotusa bo sytuacja finansowa w zespole była bardzo wątpliwa, zresztą GRO zdobywając P3 w Belgii powiedział, że bolid był identyczny jak w Australii więc to mówi samo za siebie, Renault znacznie zwlekało z przejęciem stajni, pojawiła się opcja u Haas'a, który ma mocne powiązania z Ferrari więc GRO zaryzykował, "przejdę do Haas'a na rok jakoś tam będzie, a potem może Ferrari mnie zauważy i dostanę kontrakt w 2017 za Raikkonena" - tak to mniej więcej widzę.
J.P.S.
17.12.2015 07:57
Nie dziwię się Romanowi, że miał dość oglądania Lopeza i jego kliki. Chciał już w tamtym roku uciec do McLarena ale nie wyszło ( na szczęście, można powiedzieć), teraz więc jak tylko nadarzyła się okazja to czmychnął. A czy to dobrze, to dopiero się okaże.
baron
17.12.2015 07:28
Hulkenberg też zaryzykował z Sauberem w 2013, a mimo to powrócił do Force India. Może z Grosejanem będzie podobnie?
Shaitan
17.12.2015 06:27
Tak czysto hipotetycznie, ciekaw jestem czy drzwi w Enstone są już dla niego zamknięte po wsze czasy czy może 4 szansa w 2017 roku wchodzi w grę...
bartoszcze
17.12.2015 06:12
@SirKamil Myślisz, że już go nic dobrego w karierze nie czeka?
SirKamil
17.12.2015 05:44
Haas zaatakował w perfekcyjnym momencie, największej zapaści Lotusa w krytycznym momencie przedłużającego się procesu przejęcia. Tak się łamią kariery.
Michal2_F1
17.12.2015 05:34
Nie trzeba być ekspertem, by wiedzieć, że Renault jest silnikowo daleko za Ferrari.
Maciek znafca
17.12.2015 05:22
Nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć, że nowy zespół, nawet tak przygotowany jak Haas Racing, nie będzie walczył o tytuły. W Renault byłoby to znacznie bardziej możliwe. Jedyną zaletą przejścia do amerykańskiego teamu są bliskie powiązania z Ferrari, o czym sam wspomniał Gro, ale pewności czy dostanie angaż w Scuderii nie ma. Spore ryzyko podjął Francuz, ale z drugiej strony kto nie ryzykuje, nie wygrywa.
Anderis
17.12.2015 05:15
To, czy pochopna, rozstrzygnie się w przeciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.
Maciek znafca
17.12.2015 05:08
Teraz może żałować, że opuścił Enstone, kiedy wykupili je jego rodacy. Pochopna decyzja z przejściem do Haasa, jednak cierpliwość popłaca.