Bell pragnie doprowadzić Renault do ścisłej czołówki F1

Brytyjczyk po raz kolejny podkreśla, że jego stajnia chce realizować długoterminową strategię.
12.02.1610:42
Nataniel Piórkowski
1026wyświetlenia


Bob Bell przyznaje, że jego nadrzędnym celem jest doprowadzenie Renault do takiego poziomu konkurencyjności, na jakim obecnie znajduje się ekipa Mercedesa.

W nieodległej przeszłości Bell pomagał stajni z Brackley w procesie restrukturyzacji i przygotowań do kluczowego sezonu 2014, mając na koncie sukcesy odnoszone z Renault w minionej dekadzie. 57-letni inżynier przyznaje jednak, że obecne wyzwania związane z prowadzeniem teamu Formuły 1 są zupełnie inne niż te, z jakimi mierzył się w 2005 czy 2006 roku.

Zadanie przed jakim stałem w Mercedesie było podobne do tego, jakie czeka mnie tutaj. Enstone nadal wie, jak budować dobre bolidy, ale żyjemy w innej rzeczywistości niż ta z 2005 roku. Najważniejsze jest teraz stworzenie solidnych fundamentów, jakie w długoterminowej perspektywie zaowocują oczekiwanym sukcesem. Nie patrzymy na nadchodzący wyścig, wybiegamy w przyszłość o półtora roku - powiedział.

Brytyjczyk będzie pełnił funkcję łącznika pomiędzy dwójką dyrektorów odpowiadających za techniczne aspekty pracy bolidu: Nickiem Chesterem (podwozie) oraz Remim Taffinem (jednostka napędowa). W porównaniu do przeszłości będę miał większy wpływ na rozwój silnika, nawet mimo tego, że nie jestem inżynierem do spraw jednostki napędowej. Obie strony muszą jednak dobrze ze sobą współpracować. Muszę zapewnić, że oba departamenty kroczą w tym samym kierunku, a zasoby są dysponowane pomiędzy nimi w odpowiedni sposób - wyjaśniał w rozmowie z magazynem Auto Motor und Sport.