Williams: Poczekajmy z komentowaniem nowego formatu czasówki

"Zobaczymy jak wszystko będzie wyglądało w Melbourne".
06.03.1612:03
Nataniel Piórkowski
735wyświetlenia


Claire Williams uważa, że środowisko Formuły 1 powinno wstrzymać się z komentowaniem nowego formatu kwalifikacji do czasu jego debiutu podczas Grand Prix Australii.

Zgodnie z nowymi przepisami czasówka F1 przybierze formę eliminacji, w których co 90 sekund z rywalizacji będzie odpadał kierowca z najwolniejszym czasem. Nowy system nie zyskał jednak pozytywnych opinii w środowisku kierowców Grand Prix - Sebastian Vettel przyznał nawet, że format ten przeczy DNA Formuły 1 i wprowadza zbyt dużą losowość wyników.

Williams ostrożnie podchodzi jednak do nowego formatu czasówki: Poczekajmy. Jest zbyt wcześnie, by go oceniać. Zobaczymy jak wszystko będzie wyglądało w Melbourne i wtedy będziemy mogli przekazać nasze pierwsze komentarze. Jeśli nowy system się nie spisze, to w porządku - próbowaliśmy. Staramy się uczynić ten sport bardziej ekscytującym. Tego właśnie wszyscy chcą.

Zapytana o to, czy negatywna opinia kierowców w kwestii zmian w kwalifikacjach rodzi jej zaniepokojenie, Brytyjka odparła: Tak, ponieważ to oni są tutaj wielkimi graczami. Zawsze chcesz wyjść z nowymi regulacjami, oczekując, że ludzie przyjmą je w pozytywny sposób. W Formule 1 widzimy jednak, że wszyscy natychmiast koncentrują się na negatywnych aspektach, zamiast powiedzieć «poczekajcie chwilę, nie krytykujcie wszystkiego do czasu, aż przekonamy się jak to funkcjonuje».

Krótko po głosowaniach, jakie odbyły się w Grupie Strategicznej oraz Komisji F1, szef FOM - Bernie Ecclestone przyznał, że z uwagi na potrzebę napisania nowego oprogramowania do pomiaru czasów, debiut nowego formatu czasówki może zostać opóźniony aż do majowego Grand Prix Hiszpanii. Wiadomo już jednak, że problem udało się wyeliminować, a system jest przygotowywany do wprowadzenia już podczas inaugurującego sezon weekendu w Melbourne.

W odpowiedzi na pytanie o to, czy tego typu niepewność szkodzi F1, Williams przekonywała: Prace nad nowym system nie szły gładko, ale taka jest Formuła 1. Wprowadza to większą ekscytację. Bernie zabrał głos, ponieważ pojawiły się problemy związane z tym, czy w ogóle możemy wprowadzić taki system. Nie chodziło jednak o powiedzenie, że nowy format nie jest zbyt dobry i wymaga przemyślenia. Kwestia sprowadzała się do tego, czy uda nam się przygotować wszystko na czas weekendu w Melbourne.