Maleją szanse na utrzymanie GP Włoch na Monzy?
Szef ACI przyznaje, że alternatywny scenariusz zakłada przeniesienie wyścigów F1 na Imolę.
21.03.1610:23
2476wyświetlenia
Według najnowszych doniesień włoskiej prasy maleją szanse na organizowanie wyścigów Formuły 1 na Monzny po sezonie 2016.
Il Fatto Quotidiano donosi, że rozmowy władz toru z szefem FOM - Berniem Ecclestonem zakończyły się niepowodzeniem.
Nie ma już pola do negocjacji- miał powiedzieć w wywiadzie z gazetą szef włoskiego automobilklubu - Angelo Sticchi Damiani.
Damiani dodał, że w rozmowach nad przyszłością Monzy w kalendarzu mistrzostw świata wzięły górę osobiste interesy , sugerując, iż w obliczu pata negocjacyjnego Ecclestone nakazał operatorowi obiektu dokonanie wyboru pomiędzy Formułą 1 i MotoGP - szczególnie w kontekście planowanych zmian w układzie nitki toru, obejmujących dodanie szykany w okolicach Curva Grande.
Szef FOM miał odrzucić ofertę opłaty za możliwość goszczenia wyścigu, ustalonej na 19 milionów euro. Oznacza to, że rośnie prawdopodobieństwo, iż prawa do organizacji Grand Prix Włoch przejmie od 2017 roku Imola bądź Mugello. W rozmowie z Corriere della Sera Damiani zapewnia jednak, że Monza w dalszym ciągu pozostaje preferowaną opcją dla wyścigów Formuły 1.
Negocjacje nad przyszłością Grand Prix Włoch trwają. Monza jest opcją A, chociaż mierzymy się w jej przypadku z dużymi trudnościami. Opcją B wydaje się powrót na Imolę, popularny włoski tor, który po raz ostatni gościł Grand Prix San Marino w 2006 roku. Mogę z dużą pewnością powiedzieć, że Włochy utrzymają w kalendarzu swoje Grand Prix, przy czym preferowanym miejscem jego rozgrywania jest Monza. Jeśli jednak nie uda nam się zrealizować tego scenariusza, będziemy musieli udziec się do innego rozwiązania- wyjaśniał Damiani na łamach włoskiego dziennika.
KOMENTARZE