Booth: Konkurencyjna forma Haasa nie jest zaskoczeniem

Brytyjczyk zwraca uwagę na stabilny budżet amerykańskiego zespołu i jego powiązania z Ferrari.
29.03.1612:37
Nataniel Piórkowski
1209wyświetlenia


Były szef Manora - John Botth nie jest zaskoczony imponującym startem sezonu 2016 w wykonaniu Haasa, zwracając uwagę na jego powiązania z Ferrari i stabilny budżet.

Po starcie z dziewiętnastego pola, Romainowi Grosjeanowi udało się zakończyć zmagania o Grand Prix Australii na wysokim, szóstym miejscu. Zdaniem Bootha, który począwszy od 2010 roku sam mierzył się z wyzwaniem prowadzenia nowego zespołu Formuły 1, konkurencyjna forma bolidów teamu z Kannapolis nie może być traktowana jako niespodzianka tegorocznego sezonu.

Wykonali niesamowicie dobrą pracę. Nie zrozumcie mnie źle, ale Haas dysponuje bardzo bardzo stabilnym budżetem i prowadzi działalność w taki sposób, aby jak najskuteczniej ułatwiać sobie debiut w Formule 1. Dzięki bliskim powiązaniom z Ferrari, jakie nawiązali dwa lata przed pierwszym startem, ich forma nie powinna budzić zaskoczenia. W sumie największą niespodzianką jest to, że zakończyli kwalifikacje dopiero na dwudziestym i dziewiętnastym miejscu - komentował Brytyjczyk.

Booth, którego ekipa cieszyła się z pierwszych punktów dopiero w piątym sezonie po wejściu do sportu podkreśla, że team z Banbury musiał mierzyć się z zupełnie inną rzeczywistością niż Haas. Realia były zupełnie inne. Kiedy wchodziliśmy do Formuły 1, Max Mosley powiedział nam, że możemy prowadzić zespół z budżetem na poziomie 30 milionów dolarów. Niestety rzeczywistość okazała się inna.