Rywale spodziewają się mocnego debiutu Vandoorne'a
Belg wygrywał na torze Sakhir w poprzednich latach
01.04.1615:04
917wyświetlenia
Gdy na torze Sakhir rozpoczynają się piątkowe treningi, uwaga bez wątpienia skupi się na McLarenie, po tym, jak złamane w wyniku wypadku w Melbourne żebro Fernando Alonso zgarnęło wczorajsze nagłówki gazet. Hiszpan został zastąpiony wysoko cenionym kierowcą rezerwowym - Stoffelem Vandoornem.
Belg przybył do Bahrajnu w ostatniej chwili, po nocnym locie z Tokio, będąc wezwanym przez swój zespół do stawienia się na torze i niespodziewanego debiutu w Formule 1.
Dwiema osobami, które świetnie znają belgijskiego mistrza GP2 są Joylon Palmer oraz zespołowy partner - Jenson Button. Obaj cenią wysoko jego umiejętności, sugerując, że nie mógł trafić lepiej z miejscem debiutu.
Startowałem tu z pole-position do wyścigu GP2 w 2014 roku, jednak on wygrał z łatwością- powiedział Palmer.
Świetnie ruszył i zdeklasował mnie.
Gdy Palmer walczył z uślizgiem kół, Vandoorne pewnie objął prowadzenie, które stracił jedynie podczas postojów, skazując związanego wówczas z Lotusem kierowcę na obronę przed rywalami. Brytyjczyk, który wygrał mistrzostwa GP2 w 2014 roku, musiał zadowolić się trzecią pozycją, za Julianem Lealem.
Stoffel jest bez dwóch zdań najlepszym kierowcą, przeciwko któremu się ścigałem.- mówi Palmer -
Mam ogromną nadzieję, że będziemy mieli okazję stoczyć w ten weekend pojedynek koło w koło.
Ubiegłego roku Vandoorne rozpoczął swój sezon GP2 z ART Grand Prix w Bahrajnie w najlepszy możliwy sposób, odnosząc zwycięstwo w dramatycznym stylu, wyprzedzając lidera wyścigu Alexandra Rossiego na ostatnim okrążeniu, a następnie powtórzył swój sukces w niedzielnym sprincie. To pozwoliło mu zająć odpowiednią pozycję w walce o tytuł.
Szef Palmera z zespołu Renault, Frederic Vasseur, który prowadził Vandoorne'a w ART Grand Prix, powiedział o nim:
To najlepszy kierowca, jakiego kiedykolwiek miałem w zespole.
Button z kolei przyznał:
Będzie miał tego weekendu dużo pracy. Mamy bardzo dużo pracy do wykonania, jednak zna on doskonale ten tor, wygrywał tu w 2014 i 2015 roku. Sporo współpracował z zespołem i dużo testował, rozumie więc samochód, zespół i sposób w jaki pracujemy. Nie jeździł jeszcze tym bolidem, więc mamy nadzieję, że szybko się przyzwyczai i będziemy mogli polegać na jego odczuciach. To ważne, by mieć oba samochody na torze, bo zdobywamy nimi informacje użyteczne w kwalifikacjach i wyścigu. Poradzi sobie. Będzie kilka problematycznych kwestii, ale upora się z nimi w piątek i sobotę. Dobrą rzeczą dla niego jest to, że nie ciąży na nim w ten weekend żadna presja.
Eric Boullier, dyrektor wyścigowy McLarena, również pozostaje optymistą.
Jest w formie i doskonale przygotowany, poszło mu świetnie na testach z Dandelion-Honda w Super Formule w tym tygodniu, gdzie ustanowił trzeci czas. Zna ten tor doskonale, jestem przekonany, że wykona dla nas wspaniałą pracę.
Były kierowca McLarena, Kevin Magnussen, także wyraża się pozytywnie o dawnym koledze z zespołu.
Jest wystarczająco dobry, by znaleźć się w F1, więc jestem pewny, że będziemy mieli dobrą rywalizację. Wiem, że zasługuje na to, by tu być, więc jestem zadowolony, widząc, że dostał swoją szansę.
Jedynym minusem jest to, że przejmuje on bolid MP4-31 odbudowany dla Alonso, z nowym kokpitem i jednostką napędową, więc prawdopodobnie otrzyma karę przesunięcia o 5 miejsc w dół na starcie do niedzielnego wyścigu. Alonso przyznał, że jest rozczarowany nie mogąc wystartować w wyścigu, lecz zobowiązał się pomóc Vandoorne'owi jak tylko może.
Zespół powiedział mi 'Polecisz do domu', a ja odpowiedziałem 'Nie ma mowy'.- wyznał Alonso.
Chcę słyszeć samochody, chcę pomóc Stoffelowi, chcę widzieć jak pracują modyfikacje bolidu. Zespół na to przystał.
KOMENTARZE