Vandoorne: Alonso otrzymywał w McLarenie wszystko czego chciał
Belg, który aktualnie startuje w Formule E, skrytykował również "fałszywe" oblicze F1.
24.11.1911:00
3745wyświetlenia
Embed from Getty Images
Stoffel Vandoorne przyznał, że Fernando Alonso był zdecydowanym liderem McLarena, mogąc liczyć na absolutnie wszystko w okresie ich wspólnych startów.
Belg reprezentował stajnię z Woking w latach 2017-2018, mając za partnera dwukrotnego mistrza świata. W każdym z tych sezonów to Alonso wychodził górą w zespołowym pojedynku, natomiast w 2018 roku pokonał Vandoorne'a we wszystkich rozegranych sesjach kwalifikacyjnych.
Słaba postawa kosztowała Vandoorne'a posadę w McLarenie oraz miejsce w Formule 1. Obecnie 27-latek reprezentuje Mercedesa w Formule E, pełniąc także funkcję zawodnika rozwojowego ekipy niemieckiego producenta w F1.
Belg dodał, że aktualnie dużo lepiej czuje się w Formule E, która nie ma
Stoffel Vandoorne przyznał, że Fernando Alonso był zdecydowanym liderem McLarena, mogąc liczyć na absolutnie wszystko w okresie ich wspólnych startów.
Belg reprezentował stajnię z Woking w latach 2017-2018, mając za partnera dwukrotnego mistrza świata. W każdym z tych sezonów to Alonso wychodził górą w zespołowym pojedynku, natomiast w 2018 roku pokonał Vandoorne'a we wszystkich rozegranych sesjach kwalifikacyjnych.
Słaba postawa kosztowała Vandoorne'a posadę w McLarenie oraz miejsce w Formule 1. Obecnie 27-latek reprezentuje Mercedesa w Formule E, pełniąc także funkcję zawodnika rozwojowego ekipy niemieckiego producenta w F1.
Nigdy nie miałem z nim [Alonso] problemów, ale zawsze otrzymywał to czego chciał- powiedział Stoffel Vandoorne dla Sport/Voetbalmagazine.
W zespole zawsze były dwie lub trzy osoby, które zawsze musiały upewnić się, że wszystko idzie dokładnie tak jak tego Fernando chce. Zespół zawsze zapewniał mu wsparcie oraz moc. Każdy kierowca potrafiłby skorzystać na dodatkowym sprzęcie, by móc osiągać lepsze wyniki od partnera.
Na papierze nigdy nie udało mi się być przed Alonso, ale ze wszystkich jego zespołowych partnerów byłem go najbliżej, nawet tuż za nim. McLaren nigdy nie powiedział mi, bym nie dojeżdżał przed nim, ale w wyścigach prosili mnie, bym oddał mu pozycję. Robili to niemal za każdym razem.
Belg dodał, że aktualnie dużo lepiej czuje się w Formule E, która nie ma
fałszywegopolitycznego oblicza Formuły 1.
To dosyć fałszywy świat, w którym każdy dogaduje się ze sobą, ale przede wszystkim ma swoje interesy do obrony. W Formule E czy WEC możesz w tej chwili odnaleźć czyste ściganie. Przyjeżdżasz tu rywalizować, a nie uprawiać politykę. Formuła 1 pozostaje największymi mistrzostwami, ale Formuła E jest już tuż poniżej. To jedne z najbardziej konkurencyjnych mistrzostw w jakich brałem udział. Wielu kierowców ma doświadczenie z F1, a inni mają wystarczające osiągnięcia, by tam się ścigać. To jest przyszłość. Z tego powodu można tam zauważyć coraz więcej producentów.