Magnussen pewny zdobycia punktów w bezproblemowym wyścigu

Duńczyk jest zadowolony z pracy bolidu Renault R.S.16
09.04.1610:33
Mateusz Szymkiewicz
1790wyświetlenia


Kevin Magnussen jest przekonany, że w bezproblemowym wyścigu uda mu się zdobyć pierwsze w sezonie punkty dla ekipy Renault.

Duńczyk na pierwszym okrążeniu wyścigu o Grand Prix Australii przebił jedną z opon, co wymusiło na nim nieplanowany pit stop, natomiast w Bahrajnie został ukarany startem z alei serwisowej za zlekceważenie sygnału sędziów do zjazdu na kontrolę techniczną podczas piątkowego treningu.

Pomimo tego Magnussen finiszował na jedenastym miejscu i jak teraz przyznał, podczas bezproblemowego wyścigu powinien być w stanie zdobyć pierwsze w sezonie punkty, ponieważ jego zdaniem bolid R.S.16 jest do tego zdolny. To dosyć frustrujące. Mimo to czasem tak bywa w wyścigach, ale jesteśmy bardzo blisko co daje nam motywację. Bolid pracuje naprawdę dobrze. Oczywiście, chcemy większego docisku oraz mocy, ale pokażcie mi kierowcę, który o to nie prosi! Naturalnie, że cieszę się z powrotu za kierownicę bolidu i pomimo ogromnej ilości pracy jaką masz do wykonania na tyłach stawki, wciąż jesteś w stanie finiszować jedenasty. Jeżeli uda nam się wystartować z wyższej pozycji i nie będziemy uwikłani na pierwszym okrążeniu w żaden incydent, to możemy być świadkami całkiem miłych rzeczy - powiedział 23-latek.

KOMENTARZE

16
marios76
10.04.2016 06:03
@macieiii No to nie będzie ciekawie. Na tą chwilę wydaje mi się, że zdobycz punktowa McLarena w tym sezonie będzie nieco wyższa niż zeszłym roku, mimo że doszedł rywal w postaci Haasa. Oczywiście pisze o realnym tempie, jeździe bez przygód i w miarę bezawaryjnym bolidzie. Mają parę świetnych kierowców, którzy są w stanie wykorzystać potencjał bolidu. Byle by miał jakikolwiek; ) co do postawy Palmera na tle Magnussena, to jest zaskakująco dobra .
mikonegatio
10.04.2016 01:56
Wy się tutaj widzę bawicie w nematorogów a tak naprawdę ciężko jest ocenić, który z tych kierowców był lepszy. Wszystko opiera się na subiektywnej opinii. Poczekajmy z wyrokami jeszcze kilka wyścigów podczas których będą mogli się zaprezentować.
bartoszcze
10.04.2016 01:34
Ostatnie 24, czyli od 34 do 57. Na końcu 33 okrążenia Jolyon miał 1,9 przewagi nad Sainzem, na końcu 34 - 0,4 ;) Na poprzednich 14 (od restartu) Palmer miał względnie spokojną sytuację (gdzieś na 24-25 zrobił dystans do Buttona, Bottasa nie gonił), natomiast Magnussen do 26 kółka gonił Saubery, a potem miał wolny tor, aż koło 49 kółka zbliżył się do Pereza. Dlatego to porównanie tempa wyścigowego takie jednak mocno na wyrost jest.
Shaitan
10.04.2016 01:18
Podczas ostatnich 24 okrążeń Kevin był szybszy na 21, Jolyon na 3. Możesz powiedzieć, że to mocno subiektywny wybór próby porównawczej, bo z 14 poprzednich to Jolyon był na 11 szybszy. Tyle tylko, że opony Kevina były starsze o jakieś 18 kółek, bo przejechał wyścig w zasadzie na jednych oponach. Jasne, że obrony Palmera przed Sainzem i Perezem nie pomogły w zadbaniu o jak najlepszą żywotność opony, ale nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić jak bardzo negatywnie to wpłynęło. Im bardziej staramy się wchodzić w szczegóły, to tym większa gdybologia zaczyna wychodzić. Pozwólmy obydwu przejechać normalne kwalifikacje i wyścig i zobaczmy czy któryś z nich będzie w stanie zakręcić się gdzieś w okolicach punktów. Szansa na to będzie w Chinach i Rosji, bo oczekuję że w Hiszpanii pojawią się spore modyfikacje.
bartoszcze
10.04.2016 01:02
No więc przejrzałem czasy okrążeń i Palmerowi tempo spadło kiedy zaczął mieć za plecami Sainza, a potem Pereza - a Magnussen miał wtedy wolny tor przed sobą. Równie błędnie można wnioskować z pierwszej fazy wyścigu, kiedy Kevin miał słabe czasy m.in. z uwagi na konieczność puszczania dublujących.
Shaitan
10.04.2016 12:15
Analizując tempo wyścigowe obydwu zawodników Renault są przesłanki ku temu by sądzić, że tempo Kevina było w ten dzień lepsze niż Jolyona. Myślę, że byłyby dzięki temu szanse na utrzymanie za sobą Toro Rosso (i tak z Jolyonem mieli spore problemy).
bartoszcze
10.04.2016 11:02
[quote="Shaitan"]w Australii, gdzie bez kapcia Kevin miałby już na swoim koncie punkty[/quote] Ale skąd to przekonanie, skoro startujący sprzed Kevina Jolyon bez kapcia dojechał na P11, prawie siedem sekund za Toro Rosso?
Shaitan
10.04.2016 10:07
@Aeromis Oceniając formę zespołów oczywiście musimy patrzeć obiektywnie na prezentowane przez nich osiągi. Jeśli 2 Ferrari i 2 RB nie ukończą GP, to oczywiście nie powiemy że Renault jest przed nimi. Ja odnosiłem się do szansy punktowej zespołu w danym GP, a to nie przekłada się 1:1 na miejsce zespołu w hierarchii pod względem konkurencyjności. Co do Bahrajnu, to chyba jednak masz rację. Nawet przy starcie z gridu raczej nie było szans na wygranie z Vandoornem. Inna sytuacja była natomiast w Australii, gdzie bez kapcia Kevin miałby już na swoim koncie punkty. Przed europejska częścią innej drogi dla Renault po punkty niż tylnymi drzwiami raczej nie ma się co spodziewać.
Yurek
09.04.2016 07:48
Oczywiście że R30 było kopią R29. Renault nawet nie uwzględniło zakazu tankowania i zostawili stary bak, co widać w identycznej długości R29 i R30. No i nie zapominajmy, że Alonso nie potrafi jeździć, dlatego w 2009 Renault było ósme, a w 2010 - piąte. Wiem, wiem, ktoś powie - team mate, wiadomo, że Piquet w 2009 był tragiczny, a piąta pozycja Renault to głównie zasługa trzech zwycięstw Pietrowa.
enstone
09.04.2016 06:14
R.S 16 to przecież E23 z silnikiem Renault - znacząco odbiegającym od Mercedesa ... Tak samo było, gdy Lopez przejął Renault pod koniec 2009 roku. Żółte R30 to było R29 tylko ze zmienionym przednim i tylnym skrzydłem, dopiero na SPA mieli F-Duct, a i tak tym słabym bolidem Kubica wywalczył 3 razy podium.
Aeromis
09.04.2016 05:39
@Shaitan [quote]A myślisz, że kolejne wyścigi będą wszyscy kończyć?[/quote]Z czego wywnioskowałeś to pytanie?! Trudno aby oceniać formę zespołów bez odjęcia zdarzeń losowych. Przedstawiłem swój punkt widzenia, że Renault nie miało tempa na punkty (chyba że SFI będzie mieć tempo jak w drugim GP). IMO Magnussen oczekuje zbyt wielu zbiegów okoliczności u innych i zbyt dużo szczęścia u siebie. Porównaj sobie Renault i McLarena, który właśnie dzięki szczęściu zdobył punkty. http://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=2016&nr=2&dzial=29 Zaznacz tylko VAN i MAG i zerknij na stratę do prowadzącego. Tempo Renault nie wygląda zbyt imponująco.
Shaitan
09.04.2016 04:16
@Aeromis A myślisz, że kolejne wyścigi będą wszyscy kończyć? Chodzi o to, że gdyby nie problemy, to najprawdopodobniej Kevin już dwukrotnie by punktował. Oczywiscie Renault nie jest teraz w pozycji, by punktować tylko na podstawie własnych osiągów i 2-4 bolidy z przodu muszą mieć problemy. W dwóch pierwszych weekendach pech dosięgnął Kevina, w końcu będzie odpowiedni zbieg okoliczności i punkty wpadną.
RY2N
09.04.2016 11:58
na zimowych testach byli w grupie środka (Williams, RedBull, STR, Force India, Renault) choć faktycznie raczej na końcu tej grupy. Czyli jeśli nikt z tych 4 teamów (plus Ferka i Merc) nie odpadnie to nie mogą liczyć na wyższe miejsca niż 13/14. Dodatkowo 2 bolidy mają potencjał żeby ich przeskoczyć - Haas i Mc Laren a wtedy realne miejsca to 17/18. Dlatego oprócz bezbłednej strategii, braku kar i szybkich pit stopów muszą jeszcze liczyć na szczęście.
Yurek
09.04.2016 10:15
[quote="Aeromis"]Trochę mnie to jednak zaskoczyło, sądziłem że będą blisko STR.[/quote] Gdyby samochód sklecony przez żebrzącego Lotusa z włożonym naprędce takim sobie silnikiem Renault w miejsce najlepszego Mercedesa oraz kierowcami średniego sortu był blisko Toro Rosso, to nie świadczyłoby to dobrze o włoskiej ekipie.
macieiii
09.04.2016 09:40
Ciekawie by było, gdyby do polowy sezonu McLaren miał punkty tylko dzięki Vandoorne ;)
Aeromis
09.04.2016 08:59
W pierwszym wyścigu odpadli: RAI, KVY, GUT i ALO, Magnussen był 12. W drugim wyścigu odpadli: VET, SAI, GUT, BUT, Magnussen był 11. Dodatkowo, forma SFI stanęła pod wielkim znakiem zapytania, bo albo im cudownie poszło w Australii, albo dali ciała w Bahrajnie. W obu wyścigach wielu kierowców miało problemy i póki co nie ma oznak aby Renault było zdolne walczyć o punkty gdy wszystkim wyjdzie wyścig bez kłopotów, chyba że postawa SFI ustabilizuje się na tym niższym pułapie. Kolejny mało pozytywny aspekt to kwalifikacje, gdzie także wypadają słabo nie rodząc wielkich szans na punkty. Zespół z Enstone póki co zaliczył równie beznadziejny początek sezonu jak w zeszłym sezonie, tj dwa GP i zero punktów, coś co normalnie im się nie zdarzało. Trochę mnie to jednak zaskoczyło, sądziłem że będą blisko STR.